Dni twardzieli w Olsztynie

2018-05-28 11:00:00(ost. akt: 2018-05-28 11:18:52)
Puchar Europy w triathlonie

Puchar Europy w triathlonie

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Sportowy weekend w Olsztynie zdominowały ważne zawody triathlonowe: w sobotę międzynarodowa rywalizacja o Puchar Europy, a w niedzielę zmagania amatorów — Elemental Tri Series 2018.
W zawodach o Puchar Europy — które po ośmiu latach wróciły do naszego kraju (wcześniej odbyły się w 2009 r. w Kędzierzynie-Koźlu; organizowano je tam również w 2006, 2007 i 2008 r.) — wzięło udział 126 zawodników z 31 krajów i czterech kontynentów. O tak ważną i dużą imprezę triathlonową starają się corocznie liczne miasta europejskie. W tym roku stolica Warmii i Mazur dołączyła do grona takich miast-gospodarzy jak turecka Alanya, hiszpańska Walencja czy szwedzkie Malmoe, zostając wybrana przez Europejską Unię Triathlonu spośród wielu innych kandydatur!

Olsztyński Puchar Europy został przeprowadzony na dystansie sprinterskim (750 m pływania, 20 km rowerem i 5 km biegu), a bazą zawodów było Centrum Rekreacyjno-Sportowe Ukiel. Impreza była jedną z ośmiu takich zawodów pucharowych w tym sezonie, bo cały ten cykl rozpoczął się 18 marca na Wyspach Kanaryjskich, a zakończy jesienią w portugalskim Funchal.
Tym razem sobotniej imprezie triathlonowej nie towarzyszyła dobra pogoda. Duża część zmagań odbywała się w strugach deszczu, który przeszkadzał w każdej z trzech konkurencji, ale najbardziej w kolarstwie. Niestety Polacy nie odegrali znaczącej roli w tej silnej międzynarodowej rywalizacji. Najlepszym wynikiem naszych reprezentantów było piąte miejsce, które przypadło Roksanie Słupek.

— To, że aura nam nie sprzyjała, to nic nadzwyczajnego, bo na to w naszym sporcie nie ma recepty — stwierdziła Roksana Słupek. — Po prostu warunkami atmosferycznymi nie należy się przejmować, tylko robić swoje. To moje piąte miejsce jest dla mnie sukcesem, a zarazem niespodzianką. Ja zawsze przed startem stawiam przed sobą poprzeczkę wysoko, choć nie byłam dobrze przygotowana do tych zawodów, bo jeszcze 16 maja zdawałem ostatni z egzaminów maturalnych. Nie miałam więc dużo czasu na trening. Poza tym to jest dopiero mój drugi sezon triathlonowy — dodała najlepsza z Polek.
Wśród panów najwyższą pozycję spośród reprezentantów gospodarzy zajął Kacper Stępniak. — Warunki były bardzo ciężkie, szczególnie w jeździe na rowerze — opowiadał o swoim występie 16. zawodnik Pucharu Europy. — Była duża grupa zawodników jadących blisko siebie, nie obyło się więc bez upadków. Na szczęście, mnie się to nie przytrafiło, pewnie dlatego, że starałem się jechać z przodu grupy. Gdyby lepiej poszło mi pływanie, miałbym lepsze miejsce. Olsztyńskie zawody były pod względem organizacyjnym i otoczenia jednymi z najlepszych pucharowych, w których uczestniczyłem, a zaliczyłem ich już sporo — podkreślił Stępniak.

Rywalizację pań wygrała Rosjanka Jekaterina Matiuch przed Hiszpanką Martą Sanchez-Hernandez i Niemką Niną Eim. Natomiast w gronie panów najlepszy był Węgier Csongor Lehmann przed Sylvainem Fridelancem ze Szwajcarii i Gabrielem Sandorem ze Szwecji.

W niedzielnym Elemental Triathlon Series 2018 wystartowali natomiast amatorzy. Kilkuset uczestników miało do wyboru trasę supersprinterską (400 m pływania, 10 km rowerem, 1,5 km biegu), sprinterską (750 m, 20 km, 5 km) bądź też olimpijską (1,5 km, 40 km, 10 km). Na pierwszej z nich odbyły się mistrzostwa Olsztyna, natomiast wyniki na drugiej zostały zaliczone do Pucharu Polski.
W supersprincie pierwszy na linii mety zameldował się 39-letni olsztynianin Piotr Bronakowski, z zawodu inżynier budownictwa, pracujący w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. — To już kolejne takie moje zawody w Olsztynie — powiedział na mecie. — Trzy lata temu byłem czwarty, dwa lata temu trzeci, w ubiegłym roku nie startowałem, a pewnie byłbym drugi (śmiech), a teraz jestem pierwszy. Przyznaję, że łatwo nie było, ale dałem radę. Z wody wyszedłem chyba jako osiemnasty, z roweru zsiadłem już jako drugi, a po biegu to już było widać — dodał absolwent UWM.

Wśród kobiet najszybciej dystans ten pokonała Józefina Młynarska z Krakowa. — W Olsztynie startowałam po raz pierwszy i bardzo mi się podobały te zawody. Najgorzej zniosłam odcinek kolarski, bo jechałam cały dystans sama — stwierdziła 15-letnia gimnazjalistka.
Wśród przygotowujących się do startu na dystansie sprinterskim była Joanna Siwiec z Olsztyna. — To będzie mój triathlonowy debiut, ale nie jestem w nim sama, bo jest ze mną siedmioosobowa ekipa pod wodzą Piotra Dorosza z naszej firmy Wenglosz. Moim celem jest dobiec do mety i zmieszcić się w dwóch godzinach. Najbardziej obawiam się pływania — przyznała pani Joanna, która, jak się później okazało, swój cel osiągnęła.
Rywalizację na dystansie sprinterskim wygrali Aleksandra Jędrzejczyk i Tomasz Brembor, a na olimpijskim — Aleksandra Góralska i Paweł Reszke.
Poza tymi zmaganiami sportowców z „żelaza”, organizatorzy przygotowali liczne, cieszące się dużym wzięciem, imprezy towarzyszące. Były to m.in. zawody biegowe dla dorosłych na dystansie 10 km (w ramach projektu „Olsztyn Biega”), a dla dzieci — Elemental Kids na 200, 500 i 1000 m.
Lech Janka

Pomimo niesprzyjającej aury, uczestnicy Pucharu Europy mocno sobie chwalili olsztyńskie zawody
Fot. Emil Marecki