W Lubawie Constract nie dał rady Gwieździe

2018-05-20 18:00:00(ost. akt: 2018-05-20 18:00:24)

Autor zdjęcia: Paweł Piekutowski

Futsalowa ekstraklasa nie dla Lubawy, przynajmniej w najbliższym sezonie. Niestety, w rewanżowym spotkaniu barażowym Constract przegrał 3:5 z Gwiazdą Ruda Śląska.
* Constract Lubawa - Gwiazda Ruda Śląska 3:5 (2:2)
0:1
- Dubiel (2) 1:1 - Maśkiewicz (10), 2:1 - Grubalski (18), 2:2 - Hyży (19), 3:2 - Grubalski (25), 3:3 - Mrowiec (33), 3:4 - Hyży (36), 3:5 - Mrowiec (38)
CONSTRACT: Bodnarenko, Okuniewski, Zelma - Kaniewski, Szczepaniak, Wolski, Maśkiewicz, Grubalski, Papierowski, Ossowski, Sass, Raszkowski, Jarzembowski

Constract musiał odrobić jednobramkową stratę, gdyż w Rudzie Śląskiej drużyna Dawida Grubalskiego przegrała 2:3. Gościom do awansu potrzebny był przynajmniej remisu, ale też jednobramkowa porażka przy strzelonych trzech bramkach. W przypadku zwycięstwa Constractu 3:2 byłaby dogrywka.
W Lubawie wicemistrz I ligi grupy południowej, tak jak w Rudzie Śląskiej, szybko objął prowadzenie, bo Władysława Bodnarenkę już w 2. min pokonał Dubiel. Osiem minut później Constract wyrównał: kapitan Gwiazdy Ariel Piasecki zagrał do swego bramkarza, który - będąc na połowie boiska - próbował oddać strzał. Piłka została jednak przyblokowana, trafiła pod nogi Macieja Maśkiewicza, a ten z własnej połowy przelobował bramkarza. Wyrównujące trafienie mocno uskrzydliło Constract, jednak mimo wielu dobrych sytuacji piłka po raz drugi nie chciała wpaść do siatki, inna sprawa, że bramkarz rywali popisał się kilkoma interwencjami. Napór gospodarzy jednak się opłacił, bowiem około półtorej minuty przed przerwą Jakub Raszkowski z autu zagrał do Sebastiana Grubalskiego, ten strzelił, piłka trafiła jeszcze w nogę Mateusza Mrowca i wpadła w krótki róg bramki. Wynik 2:1 premiował gospodarzy, lecz radość licznej i żywiołowo dopingującej widowni trwała krótko, bo raptem kilkanaście sekund. Do tego momentu obydwie drużyny miały po pięć przewinień, niestety, gospodarze zaliczyli szóste przewinienie, a przedłużony rzut karny wykorzystał Michał Hyży.
Pięć minut po przerwie Constract ponownie wyszedł na prowadzenie, ponieważ na połowie rywali piłkę przechwycił Paweł Ossowski, po czym w siatce umieścił ją Grubalski. 3:2 dla lubawian oznaczało ewentualną dogrywkę. Gwiazda Ruda Śląska za wszelką cenę dążyła do wyrównania i coraz częściej groźnie atakowała bramkę Bodnarenki. W 30. min Ukrainiec najpierw obronił strzał Macieja Małka, a chwilę później dobitkę, jednak trzy minuty później padł trzeci gol dla Gwiazdy: Mateusz Mrowiec - mając defensora Constractu „na plecach ”- obrócił się i strzałem z lewej nogi w długi róg doprowadził do wyrównania. Ten gol dał bardzo dużo gościom, bo nawet gdyby Constract trafił na 4:3, to do dalszej fazy barażów i tak by awansowała Gwiazda. Na dodatek kilka minut później sędzia podyktował przedłużony rzut karny za szósty faul Constractu, Michał Hyży po raz drugi podszedł do piłki i znowu pokonał lubawskiego bramkarza. Wynik dwie minuty przed końcem ustalił Mateusz Mrowiec.
Kolejnym barażowym rywalem Gwiazdy będzie ekstraklasowa Pogoń 04 Szczecin lub AZS UG Gdańsk.
PAWEŁ PIEKUTOWSKI