Marta marzy o grze w Ekstralidze

2018-05-19 12:00:00(ost. akt: 2018-05-18 15:05:28)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Stomilanki w tym sezonie mają szansę na awans do piłkarskiej Ekstraligi. Jeśli podopieczne Dariusza Maleszewskiego w sobotę ograją Polonię Poznań, to sprawa awansu rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Pełna optymizmu jest Marta Smolińska.
Smolińska jest najbardziej doświadczoną piłkarką grającą w barwach Stomilanek i jest od początku powstania sekcji kobiet w Olsztynie. Piłka nożna wśród kobiet nie była nigdy zbyt popularną dyscypliną sportową, a w Olsztynie pierwsza sekcja powstała dopiero w 2011 roku. - Od koleżanki dowiedziałam się o naborze - mówi Smolińska. - Wcześniej jak każdy grałam na podwórku z kolegami, z tatą także wychodziłam grać w piłkę. Potem pojawiły się rozgrywki międzyszkolne, nawet obozy piłkarskie dla dziewcząt, ale później już nie było żadnej drużyny, żeby można było to kontynuować. I dodaje: - Kiedyś grałam w siatkówkę. Chodziłam do liceum o profilu siatkarskim, ale częściej odbijałam nogą niż ręką, więc zdałam sobie sprawę, że siatkarką nie zostanę, dlatego odpuściłam sobie.
Piłkarka Stomilanek grę w piłkę nożna łączy ze studiowaniem bezpieczeństwa narodowego. W tym momencie jest na ostatnim roku. - Zdrowie mi dopisuje, nie mam poważnych kontuzji, to najważniejsze, żeby móc grać jak najdłużej. Zacznie się niedługo prawdziwe życie, ale mam nadzieję, że uda mi się to pogodzić z grą w piłkę - mówi Smolińska. - Na studiach mogłam połączyć naukę z treningami. Czasami się spóźniałam na zajęcia, ale wykładowcy są wyrozumiali.

Marta Smolińska razem z drużyną robiła postępy krok po kroku. Zaliczała ze Stomilankami awans z trzeciej do drugiej ligi, a następnie do pierwszej. Na zapleczu Ekstraligi gra już czwarty sezon i przyznaje, że jej marzeniem jest sprawdzenie swoich sił w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Cały czas gramy dla przyjemności i dla siebie, ale mamy swoje ambicje i zależy nam na awansie sportowym. Dla mnie to by było spełnienie marzeń. Jestem w klubie od początku i wiem ile ciężkiej pracy wykonałyśmy, żeby awansować - dodaje olsztyńska zawodniczka.

Żeby myśleć o awansie, to najpierw trzeba ograć prowadzącą w tabeli Polonię Poznań, a potem wygrać kolejne spotkanie w Łodzi z UKS-em SMS II i liczyć na stratę punktów Polonii. - Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważny jest to dla nas mecz, więc trochę tego stresu się pojawia, ale jesteśmy gotowe i zmotywowane, by zrewanżować się za mecz z rundy jesiennej - mówi Smolińska. Przypomnijmy, że w Poznaniu podopieczne Dariusza Maleszewskiego przegrały z Polonią 1:2. - Po pierwszej połowie przegrywałyśmy 0:2 - wspomina tamten mecz zawodniczka Stomilanek. - Przeciwniczki wykorzystały wtedy w stu procentach nasze błędy. Na drugą połowę wyszłyśmy zmotywowane i dążyłyśmy do tego, aby mimo wszystko wygrać, ewentualnie zremisować. Niestety, zabrakło nam czasu, aby osiągnąć zadowalający wynik. Gdybyśmy od początku spotkania zagrały tak walecznie jak w drugiej odsłonie, to wynik zapewne byłby inny.

Sobotnie spotkanie odbędzie się na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego 69a, w tym miejscu, gdzie swoje spotkania pierwszoligowe rozgrywa Stomil. Olsztyński klub musiał zmienić miejsce rozegrania spotkania, ponieważ Polski Związek Piłki Nożnej nakazał wszystkim zespołom rozegrać dwie ostatnie kolejki w tym samym czasie. A że boisko na olsztyńskich Dajtkach było już zajęte o godz. 16, więc trener i zarazem prezes klubu Dariusz Maleszewski musiał poszukać innego boiska. - Już podczas zimowego spotkania u prezydenta mieliśmy zapewnienie, że możemy zagrać jakieś spotkanie przy Piłsudskiego. Wolelibyśmy na Dajtkach, gdzie gramy zawsze domowe spotkania i tam trenujemy, ale trzeba grać o godzinie 16 (pierwotnie mecz miał się odbyć o godz. 11 - red.), dlatego musimy skorzystać ze stadionu przy Piłsudskiego. Nasz cel się nie zmienia, wychodzimy na boisko walczyć o trzy punkty, które przybliżą nas do awansu.

Stomilanki miały już przyjemność rozgrywać ligowe spotkania na miejskim stadionie, który jednak nie był szczęśliwy dla olsztyńskich zawodniczek. W pięciu meczach zdobyły na tym obiekcie tylko cztery punkty, a z Polonią Poznań przegrały... 0:4. Miejmy nadzieję, że w sobotę olsztyńskie zawodniczki będą miały powody do radości. Wstęp na spotkanie jest darmowy.
EMIL MARECKI


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. OMG #2504735 | 77.111.*.* 19 maj 2018 20:00

    Fajna ta Marta, szkoda tylko, że bez głowy ( za zdjęciu bynajmniej).

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)