To już ostatnie takie spotkania...

2018-05-08 11:00:00(ost. akt: 2018-05-08 11:37:16)
Indykpol AZS na posezonowym spotkaniu w Urzędzie Marszałkowskim

Indykpol AZS na posezonowym spotkaniu w Urzędzie Marszałkowskim

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Dwa dni po finiszu sezonu z siatkarzami Indykpolu AZS spotkali się przedstawiciele władz województwa i Olsztyna. — Warto było wspierać tak fantastyczny zespół — chwaliła czwartą ekipę PlusLigi wicemarszałek Wioletta Śląska-Zyśk.
Pomimo nieudanego zakończenia ligowych rozgrywek (czyt. przegranej walki o brązowy medal z Treflem Gdańsk), olsztyńskich siatkarzy śmiało można uznać za jedną z największych rewelacji sezonu 2017/2018. Drużyna, za którą stał podobno dopiero dziesiąty budżet w PlusLidze (!), nie tylko awansowała do czołowej szóstki, co było celem na ten sezon, ale poszła nawet krok dalej, przebojem wdzierając się do półfinałów play-off. Skończyło się na najgorszym dla sportowców czwartym miejscu, ale wszyscy rozsądnie myślący kibice zdają sobie sprawę, jak bardzo trzeba doceniać ten wynik. I jak trudno będzie go powtórzyć, zwłaszcza że do nowego sezonu Indykpol AZS przystąpi już w nieco zmienionym składzie. Ale o tym za chwilę...

Wczoraj siatkarze Indykpolu AZS wraz ze swoim sztabem trenersko-medycznym zawitali na polityczne salony, najpierw odwiedzając Urząd Marszałkowski, a konkretnie spotykając się z wicemarszałek województwa Wiolettą Śląską-Zyśk oraz z dyrektorem Departamentu Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego, Waldemarem Buszanem. Gospodarze spotkania nie szczędzili drużynie z Kortowa ciepłych słów, a prezes klubu Tomasz Jankowski dziękował władzom samorządowym za wsparcie finansowe, żałując też, że jednak nie udało się stanąć na podium mistrzostw Polski. — Ale i tak jesteśmy szczęśliwi, tym bardziej że na co dzień spotykamy się z dowodami uznania zarówno w Olsztynie, jak i w całym kraju — mówił prezes zarządu spółki akcyjnej Piłka Siatkowa AZS UWM w Olsztynie. — Dobrze skomponowaliśmy tę drużynę pod każdym względem, chociaż jak na PlusLigę nasze możliwości były ograniczone. Ogromne znaczenie miała atmosfera w całej ekipie i to też nas niosło do sukcesu. Jest chwila radości, ale i czas pożegnań. Niektórzy odchodzą i dziękujemy im za wspaniałą postawę w całych rozgrywkach. Mamy już w zasadzie gotowy zespół na nowy sezon, ale najpierw, jak zwykle, przedstawimy nasze propozycje radzie nadzorczej, a dopiero potem przekażemy oficjalne wiadomości opinii publicznej. W każdym razie: staraliśmy się uwzględnić życzenia trenera, który w minionym sezonie pokazał, że ma duże wyczucie w budowaniu zespołu — podkreślił Tomasz Jankowski.

Później cała ekipa Indykpolu AZS udała się na podobne spotkanie do Ratusza, gdzie czekał na nią prezydent miasta Piotr Grzymowicz. — Bardzo dziękuję wam za doskonałą postawę w ligowych rozgrywkach. To potwierdzenie, że siatkówka ma bardzo silną pozycję w naszym mieście. Świetnie promowaliście i promujecie Olsztyn w kraju — stwierdził prezydent Grzymowicz, bez którego wsparcia, jak się zdaje, klubowi z Kortowa może być ciężko unieść dodatkowy ciężar finansowy, jakim jest start w europejskich pucharach. Bo przecież czwarte miejsce w PlusLidze oznacza jednocześnie przepustkę do Pucharu Konfederacji (CEV Cup), gdzie drużyna trenera Roberto Santilliego może reklamować stolicę Warmii i Mazur także poza granicami naszego kraju. — Spotkamy się z władzami uczelni, sponsorami i przedyskutujemy kwestię gry w pucharach — powiedział na spotkaniu w Ratuszu prezes Tomasz Jankowski. — Celem przed sezonem był awans do czołowej szóstki i ten plan został zrealizowany z nawiązką. Bardzo się cieszę, że na kolejny sezon w Olsztynie zostaje trzon drużyny.
Ano właśnie, skoro już o personaliach mowa, to w tym miejscu warto przypomnieć, kto stanowi ten trzon Indykpolu AZS. Otóż, w olsztyńskich barwach nadal będziemy oglądać jednego z najlepszych rozgrywających ekstraklasy Pawła Woickiego, najlepszego punktującego i atakującego PlusLigi, Czecha Jana Hadravę, jednego z czołowych polskich libero Michała Żurka, znakomitego holenderskiego przyjmującego Robberta Andringę, a także doświadczonego środkowego Miłosza Zniszczoła. W drużynie podobno zostaje także drugi atakujący Mateusz Kańczok i... I tu pojawiają się większe lub mniejsze znaki zapytania.

Mimo braku oficjalnych wiadomości, wiadomo już, że z Olsztynem na pewno pożegna się 21-letni środkowy Jakub Kochanowski — najlepszy blokujący minionego sezonu w PlusLidze ma zasilić szeregi świeżo upieczonego mistrza Polski, Skry Bełchatów, skąd odchodzi do Włoch znakomity Serb Srecko Lisinac. Nie wiadomo jeszcze, co postanowi najbardziej doświadczony polski środkowy, 40-letni Daniel Pliński, ale — niezależnie od tego, czy kapitan olsztynian będzie kontynuował karierę czy nie — w Indykpolu AZS muszą się pojawić nowe twarze na środku siatki. W internetowych dywagacjach na ten temat przewija się nazwisko 27-letniego Pawła Pietraszko z GKS Katowice (201 cm wzrostu), ale na ile są to prawdziwe przewidywania, trudno powiedzieć...
Jeden ze znanych sportowych portali podał wczoraj informację o tym, o czym po cichu mówi się w Olsztynie od ładnych parunastu dni: że z zespołem trenera Santilliego pożegnają się też przyjmujący: Belg Tomas Rousseaux (jak podawaliśmy już jakiś czas temu, ma przejść do GKS Katowice) oraz Kanadyjczyk Blake Scheerhoorn (najprawdopodobniej trafi do ligi francuskiej). Nie wiadomo też (przynajmniej oficjalnie), co dalej z Adrianem Buchowskim, który ma co prawda ważny kontrakt w Olsztynie, ale że nie jest zadowolony z roli „jokera” i liczy na grę w szerszym wymiarze czasowym, więc... — Mam ważną umowę z AZS-em, ale zobaczymy, jak to się skończy. Jeżeli wizja drużyny będzie taka, jaka mnie zadowoli, to oczywiście chcę tu zostać, bo Olsztyn jest super miejscem — powiedział nam kilka dni temu Adrian Buchowski.
Zdaniem tego samego portalu, klub z Olsztyna nie odnowi kończącej się umowy z drugim rozgrywającym Łukaszem Makowskim, a w jego miejsce ma przyjść do Indykpolu AZS 21-letni Radosław Gil (192 cm), który został niedawno wicemistrzem... Słowenii z Calcitem Kamnik, a wcześniej był siatkarzem Jastrzębskiego Węgla, no i zawodnikiem „złotej” reprezentacji juniorów. Z kolei na przyjęcie miałby przyjść do Olsztyna m.in. filar reprezentacji Słowacji, 24-letni Marcel Lux (200 cm) ze Slavii Svidnik, z którą wywalczył w rodzimej lidze brązowy medal.

* Wczoraj oficjalne informacje o ruchach kadrowych nadeszły z Rzeszowa i Jastrzębia. I tak, z Asseco Resovii odchodzą Jochen Schöps (od 2012 r. w Rzeszowie), Lukas Tichacek (od 2011), Aleksander Śliwka, Dominik Depowski, Michał Kędzierski, Paweł Rusek oraz Elviss Krastins, natomiast z Jastrzębskim Węglem żegnają się: Maciej Muzaj, Patryk Strzeżek, Wojciech Sobala, Dardan Lushtaku, Rodrigo Quiroga, Jason DeRocco, Marcin Ernastowicz, Karol Gdowski, Damian Boruch (środkowy rodem z Olsztyna), a także trener przygotowania fizycznego Wojciech Bańbuła (swego czasu pracował w Indykpolu AZS). Klub z Jastrzębia zasilił natomiast, po roku spędzonym w lidze tureckiej, reprezentacyjny atakujący Dawid Konarski (Ziraat Bankasi Ankara) oraz znany przyjmujący niemieckiej kadry Christian Fromm (ostatnio w Arkasie Izmir). pes