Malewski: Ale ja się jeszcze naprawię

2018-03-22 11:00:00(ost. akt: 2018-03-21 11:04:44)
Marcin Malewski w efektownym wyskoku

Marcin Malewski w efektownym wyskoku

Autor zdjęcia: Emil Marecki

- Jestem na zwolnieniu lekarskim i przez trzy tygodnie muszę chodzić o kulach - mówi Marcin Malewski, najskuteczniejszy piłkarz ręczny Warmii Energi Olsztyn, który z powodu kontuzji w tym sezonie już nie zagra na boiskach I ligi.
- Możemy chwilę porozmawiać?
- A nawet dłużej niż chwilę, bo od kilku dni mam sporo wolnego czasu (śmiech). Z powodu kontuzji jestem na zwolnieniu lekarskim i przez trzy tygodnie muszę chodzić o kulach, by nie obciążać kontuzjowanej lewej nogi. 12 kwietnia mam badanie USG i jeśli okaże się, że od strony medycznej wszystko będzie w porządku, wtedy będę mógł wrócić do jakiejś aktywności.
- Nie wiem, czy słyszałeś, ale podobno jak się chce Pana Boga rozśmieszyć, to wystarczy mu opowiedzieć o swoich planach na przyszłość. Wspominam o tym dlatego, że kilka miesięcy temu powiedziałeś, iż chciałbyś z Warmią zagrać jeszcze w Superlidze, tymczasem w sobotę doznałeś kontuzji, która wyeliminowała cię z gry do końca sezonu.
- Spokojnie, ja się jeszcze naprawię, to nie jest kontuzja, przez którą musiałbym kończyć karierę. Mięsień przywodziciela to normalna, choć bolesna, kontuzja sportowca. Na dodatek przy złej rehabilitacji lub zbyt wczesnym powrocie na boisko może się odnowić, dlatego nie ma się z tym co śpieszyć, tym bardziej że do końca ligi zostały praktycznie dwa miesiące grania. Szkoda tylko, że zabraknie mnie w kilku najważniejszych meczach rundy rewanżowej.
- A przez to pod znakiem zapytania stanie wasz przedsezonowy plan, zgodnie z którym mieliście zająć miejsce w czołowej piątce.
- Ale inne zespoły też mają kłopoty z kontuzjami...
- ...tylko że my w tej chwili mówimy o stracie najskuteczniejszego zawodnika Warmii i trzeciego snajpera grupy A!
- Jednak w poprzednim sezonie też borykaliśmy się z kontuzjami, a mimo wszystko ostatecznie udało się nam zająć bardzo dobre trzecie miejsce. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie.
- Jest jedna zasadnicza różnica - w końcówce poprzedniego sezonu byłeś kontuzjowany, ale grałeś, tak zresztą jak Piotr Pakulski, a tym razem już na boisku kolegom nie pomożesz.
- Rzeczywiście tych moich bramek może w niektórych meczach zabraknąć, co gorsza kontuzje wyeliminowały z gry także Pawła Deptułę, Piotra Dzido i Michała Kozakiewicza. Ich też w tym sezonie raczej już nie zobaczymy na boisku.
- Po meczu w Zielonej Górze kadrowa kołderka zrobiła się w Warmii bardzo krótka, dobrze chociaż, że udało się wam wygrać.
-Zielona Góra to ciężki teren, bo gospodarze grają z ambicją i twardo w obronie. Pechowy okazał się dla nas ostatni kwadrans, kiedy najpierw kontuzji doznał Paweł Deptuła, a chwilę później ja musiałem zejść z boiska. Mimo wszystko nasz zespół w końcówce nie pękł, kontrolowaliśmy przebieg meczu i zdobyliśmy trzy punkty, nawet mimo niekiedy dziwnych decyzji sędziowskich. Na pewno pomogło nam to, że pojechaliśmy dzień wcześniej. Spaliśmy w Babim Moście jakieś 40 kilometrów od Zielonej Góry, tam też w piątek wieczorem zaliczyliśmy trening, w sobotę zjedliśmy spokojnie śniadanie, potem zrobiliśmy sobie analizę wideo, po czym po obiedzie pojechaliśmy na mecz.
- Czyżby nowe dobre zwyczaje w końcu przyszły do olsztyńskiego pierwszoligowca?
- Muszę powiedzieć, że było to bardzo profesjonalne. Na pewno m.in. dzięki temu zespół wytrzymał trudy meczu. A wracając do początku naszej rozmowy, to muszę dodać, że cały czas mam nadzieję, że jeszcze zagram w Superlidze (śmiech).

* Czołówka strzelców grupy A I ligi: 1. Miłosz Rupp (Orlen Wisła II Płock) 159 bramek w 18 meczach; 2. Patryk Kiciński (Gwardia Koszalin) 129\20; 3. Marcin Malewski (Warmia Energa Olsztyn) 121\19; 4. Paweł Gregor (Nielba Wągrowiec) 120\19; 5. Jędrzej Zieniewicz (KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego) 110\17.
ARTUR DRYHYNYCZ



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wiki #2468466 | 212.160.*.* 22 mar 2018 15:54

    Dużo zdrowia Maleś!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz