Ligowy byt KKS zawisł na włosku

2018-03-11 20:00:00(ost. akt: 2018-03-11 20:26:30)
Z piłką Jolanta Wichłacz (KKS Olsztyn)

Z piłką Jolanta Wichłacz (KKS Olsztyn)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

W pierwszym spotkaniu o pozostanie w I lidze KKS Olsztyn nie sprostał rywalkom z Bydgoszczy. Teraz, aby nie spaść, musi wygrać rewanż zarówno na wyjeździe, jak i trzeci mecz u siebie. Jest to możliwe, ale trudne do wykonania.
• KKS Olsztyn — Construction Basket 25 II Bydgoszcz 82:88 (31:22, 12:11, 11:24, 28:31)
KKS
: Wichłacz 22 (4x3), Kalinowska 17, Zajączkowska 16, Mońko 2, Michalak oraz Zdrada 12 (4x3), K. Żukowska 10 (1x3), Sztąberska 3 (1x3)

Olsztynianki wystąpiły bez swojej kapitan Joanny Markiewicz, która pauzowała za trzy przewinienia techniczne. Mimo tak poważnego osłabienia mecz zaczął się dobrze układać dla gospodyń. Wprawdzie pierwsze punktowały bydgoszczanki (1:0 z rzutu wolnego), ale po kolejnych trafieniach Jolanty Wichłacz i Moniki Zdrady KKS w 7. min meczu prowadził już 20:9, kończąc pierwszą kwartę z 9-punktową nadwyżką.

Drugą kwartę olsztynianki zaczęły wyraźnie zdenerwowane, no i przez prawie siedem minut gry, mimo wielu prób, zdołały trafić do kosza tylko jeden raz (Adrianna Kalinowska). Dzięki temu bydgoszczanki w 17. min zniwelowały swoją stratę do czterech oczek (33:29). Końcówka pierwszej połowy meczu należała już jednak do podopiecznych trenera Tomasz Sztąberskiego. Po rzutach Kalinowskiej, Marty Sztąberskiej, Kseni Zajączkowskiej i Kamili Żukowskiej koszykarki z Olsztyna schodziły do szatni na przerwę z przewagą 10 punktów (43:33). Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale niestety, nie było...
Co prawda w 3. min trzeciej kwarty gospodynie prowadziły jeszcze 11 punktami, ale potem inicjatywa przeszła całkowicie na stronę ich przeciwniczek. W efekcie w 29. min Basket 25 dogonił KKS (54:54), a trójka Pauliny Kuczyńskiej na koniec kwarty pozwoliła temu zespołowi objąć prowadzenie 57:54. Strata była nieduża i do odrobienia, jednak w ostatniej kwarcie olsztyńskiemu zespołowi nie udało się już wyjść na prowadzenie. Tym samym KKS przegrał mecz, który może przesądzić o tym, że w przyszłym sezonie stolica Warmii i Mazur już nie będzie miała pierwszoligowego zespołu koszykarek.

Wprawdzie w następnym spotkaniu (17.03) KKS zagra już z Joanną Markiewicz, a Aleksandra Mońko pozbędzie się grypy, ale wygrać w Bydgoszczy będzie bardzo trudno. Przypominamy, że w fazie zasadniczej KKS, grając tam w pełnym składzie, uległ Basketowi 79:94.
— Mimo porażki nie poddajemy się, bo póki piłka w grze, to wszystko jest jeszcze możliwe — skomentował niepowodzenie swoich podopiecznych trener Tomasz Sztąberski. — Receptą na ich pokonanie w będzie powrót do gry Joasi Markiewicz oraz wykurowanie się Oli Mońko, która przez tydzień chorowała, opuszczając wszystkie treningi. No i dzisiaj na boisku była cieniem siebie. Zaplecze mamy jakie mamy, no i skończyło się, jak się skończyło. Trudno wygrać z drużyną, która zaliczyła aż 13 trójek — dodał na koniec olsztyński szkoleniowiec.
Porażka w drugim meczu będzie oznaczała spadek KKS do II ligi, jeśli natomiast zespół trenera Sztąberskiego wygra w Bydgoszczy, wówczas 24 marca w Olsztynie zostanie rozegrany decydujący mecz (gra się do dwóch zwycięstw).

• Wyniki fazy play-off: AZS Uniwersytet Gdański - AZS Uniwersytet Warszawski 77:42, Panattoni Europe Lider Pruszków - MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski 61:46, Politechnika Gdańska - VBW GTK II Gdynia 72:50, Mon-Pol Płock - SMS PZKosz Łomianki (14.03).
LECH JANKA
l.janka@gazetaolsztyanska.pl


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zir #2461236 | 31.6.*.* 13 mar 2018 10:05

    Będzie dobrze! Dziewczyny są charakterne. Dadzą radę!

    odpowiedz na ten komentarz