Trzy mecze, zero zwycięstw...

2018-02-25 18:00:00(ost. akt: 2018-02-25 17:54:55)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Tekst zapowiadający koszykarski weekend zatytułowaliśmy „Trzy mecze, zero zwycięstw?”. No i, niestety, nie myliliśmy się. Szczególnie istotna jest porażka koszykarek KKS, bowiem ich sytuacja w tabeli stała się niewesoła.
• KKS Olsztyn — Panattoni Europe Lider Pruszków 70:88 (20:12, 8:23, 7:29, 35:24)
KKS
: Zajączkowska 21 (2x3), Wichłacz 13 (3x3), Mońko 11 (1x3), Markiewicz 9 (1x3), Mazuro oraz Sztąbeska 7 (1x3), Zdrada 5 (1x3), Kalinowska 2, Michalak 2, Bałdyga, Przygodzka, K. Żukowska.

Początek meczu był w wydaniu KKS nerwowy, bowiem olsztynianki zaczęły od sześciu niecelnych rzutów. Dopiero w 5. min - przy stanie 0:4 - celną trójką popisała się Jolanta Wichłacz. Potem już było lepiej, a nawet bardzo dobrze. W 8. min po kolejnej trójce Wichłacz gospodynie doprowadziły do remisu 10:10, potem było jeszcze 12:12, ale do końca kwarty punktowały już tylko koszykarki KKS! Dobra gra podopiecznych trenera Tomasza Sztąberskiego skończyła się po trzech minutach drugiej kwarty, kiedy to od stanu 23:14 zrobiło się 23:25. A potem było jeszcze... gorzej. Pruszkowianki dominowały do końca spotkania, a najskuteczniejszą w ekipie Lidera okazała się… olsztynianka Alicja Minczewska, która zdobyła 17 punktów. W tej sytuacji udział KKS w fazie play-out, której stawką będzie utrzymanie w I lidze, staje się coraz bardziej realny.
— Te mecz nam zupełnie nie wyszedł, nie mieliśmy pomysłu na grę — przyznała najskuteczniejsza w zespole KKS Ksenia Zajączkowska. — Jedynym plusem było to, że udało się nam w końcówce zniwelować ich bardzo dużą przewagę. Teraz na pierwszą ósemkę mamy już tylko teoretyczne szanse. Ostatni mecz gramy w niedzielę (godz. 18 — red.) w Gdańsku z Politechniką. Rywalki są już pewne pierwszego miejsca i w tym upatrujemy szans na ich pokonanie — zauważyła Zajączkowska
— Zupełnie zawaliliśmy drugą kartę — stwierdził Tomasz Sztąberski. — Doświadczony zespół z Pruszkowa wykorzystał nasze słabości. Mimo wszystko należą się dziewczynom pochwały, bo grały ambitnie do końca o jak najlepszy wynik — podkreślił trener KKS.
* Inne wyniki 21. kolejki: Mon-Pol Płock — Politechnika Gdańska 57:48, SMS PZKosz II Łomianki — Sokołów SA Sokołów Podlaski 57:73, AZS Uniwersytet Gdański — SMS PZKosz (28.02), Basket 25 II Bydgoszcz — VBW GTK II Gdynia (28.02).

• Stomil Olsztyn — Obra Kościan 87:88 (18:24, 27:23, 25:22, 17:19)
STOMIL
: Andrusiewicz 32 (1x3), Markoć 25 (5x3), Kulis 11, Specyalski 10 (1x3), Chudzik 4 oraz Reszka 3, Bednarczyk 2.

Olsztynianie odnieśli ostatnio kilka zwycięstw, ale i tak nie byli faworytami spotkania z Obrą. Potwierdził to przebieg pierwszej kwarty, bo po 8 minutach ekipa z Kościana prowadziła już 9 punktami (22:13). Stomilowcy nie mogli poradzić sobie ze szczelną obroną strefową rywali. Dominacja Obry nie trwała jednak zbyt długo, gdyż podopieczni trenera Krzysztofa Wilangowskiego zaczęli gonić rywali i… dogonili w 19 min. po dwóch trafieniach z rzutów wolnych Rafała Chudzika (41:41). Od tego momentu rozgorzała wyrównana walka (45:45, 51:51, 66:66, 77:77, 82:82), a najbardziej zaangażowani w zdobywanie punktów dla Stomilu byli środkowy Jarosław Andrusiewicz (najlepszy mecz w tych rozgrywkach) i rozgrywający Ante Markoć. Szczęście uśmiechnęło się jednak dla gości, którzy ostatecznie wywieźli z Olsztyna komplet punktów. Mecz był porywającym widowiskiem do tego stopnia, że publiczność żegnała obie ekipy owacjami na stojąco!
— W pierwszej połowie na graliśmy tak dobrze jak dwa tygodnie temu z Toruniem — przyznał Wiktor Specyalski, skrzydłowy Stomilu. — Wicelider postawił nam bardzo ciężkie warunki. To ograny, dojrzały i świetnie broniący zespół. Wielka szkoda, bo tak niewiele brakowało, aby z nim wygrać. Przegrana zaledwie jednym oczkiem z takim rywalem bardzo boli — dodał Specyalski.
Trener Krzysztof Wilangowski był niezadowolony z rezultatu. — Dla nas nie powinno mieć znaczenia, czy gramy z ostatnim zespołem w tabeli, czy też z lideram — mówił mocno zbulwersowany. — Jeżeli podchodzimy do meczu tak jak podeszliśmy, to musiało się tak skończyć. Czego zabrakło? Obecności na treningach, dyscypliny w grze, chęci zwycięstwa, wszystkiego zabrakło. Będziemy jednak grać do końca o każdy punkt — obiecał na koniec.
Olsztynianie wyjechali na mecz do Gniezna w niedzielę ok. godz. 9. Byli solidnie zmęczeni po wyczerpującym boju z Obrą. Prawie tuż po wyjściu z busika udali się do hali na spotkanie z Polskim Sklepem. W tej sytuacji trudno było liczyć na korzystny rezultat...

• Sklep Polski Gniezno — Stomil Olsztyn 82:61 (19:15, 20:10, 18:13, 25:23)
STOMIL
: Chudzik 15, Specyalski 6, Kulis 4, Reszka 3, Markoć 13, Bednarczyk 5, Podgórski, Suchłabowicz, Mocarski, Szachniewicz, Włodarczyk 11, Stanisławajtys 4

Kolejny mecz Stomil zagra u siebie w sobotę (g. 13.30) z… Polskim Sklepem Gniezno.
* Inne wyniki 24. kolejki: Asseco AMW II Gdynia —Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne 85:71, AZS UMK Toruń — Sokół Międzychód 83:88, Domino Inowrocław — Biofarm Basket Suchy Las 89:64, Sklep Polski — Gryf Goleniów 96:56, Decka Pelplin — SMS PZKosz Władysławowo 110:64, mecz Trefl II Sopot — Politechnika Gdańska zakończył się po oddaniu gazety do druku.
lech

I liga
1. PG 36 1303:1055
2. Lider 34 1357:1105
3. Mon-Pol 32 1359:1173
4. AZS UG* 30 1317:1092
5. AZS UW 30 1294:1270
6. Sokołów 28 1267:1243
7. SMS* 26 1167:1101
8. KKS 26 1282:1437
9. GTK II* 25 1198:1247
10. SMS II** 23 1178:1387
11. Basket* 19 942:1554
*mecz mniej **mecz więcej

II liga
1. Decka 47 2008:1618
2. Obra 41 1941:1639
3. Asseco II* 40 1969:1736
4. Sokół 39 1863:1796
5. Gniezno 38 1901:1751
6. SMS 38 1819:1708
7. Domino 38 1894:1802
8. PG* 36 1714:1741
9. Trefl II* 33 1634:1681
10. AZS T.* 33 1843:1911
11. Stomil 31 1798:1994
12. Biofarm 30 1768:1967
13. Tarnovia 29 1690:1956
14. Gryf** 22 1321:1863
*mecz mniej **2 mecze mniej


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Robert #2448422 | 77.253.*.* 26 lut 2018 09:40

    Wypowiedzi trenera jak zwykle sa niezmiernie ciekawe. Najlepse to brak zaangażowania, obecności na treningach, chęci zwycięstwa - no motywacja do daleszej pracy zajebista. Mistrz!!!! Szkoda że swoich błędów nie widzi, braku reakcji na to co dzieje na boisku. Taki standard.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz