ZIO 2018: Stoch czwarty, Hula piąty, a było tak pięknie...

2018-02-10 15:57:56(ost. akt: 2018-02-10 22:28:16)
Stefan Hula

Stefan Hula

Autor zdjęcia: Wikipedia.org

Zaczęli w sobotę, skończyli już w niedzielę miejscowego czasu (!), a na koniec mistrzem olimpijskim na skoczni normalnej w Pjongczangu został Niemiec Andreas Wellinger. Gorzkie chwile przeżyli Polacy, bo Stefan Hula spadł z pierwszego miejsca na półmetku na piąte, a Kamil Stoch z drugiego na czwarte...
Po pierwszej serii prowadził Stefan Hula, który popisał się rewelacyjnym skokiem na 111. metr i wyprzedzał o 5,9 pkt broniącego tytułu Kamila Stocha (106,5 m) oraz Norwega Johanna Andre Forfanga (106 m i wspólne drugie miejsce). Znacznie gorzej poszło pozostałej dwójce Polaków, którzy nie poradzili sobie z loteryjnymi warunkami, przez które wielokrotnie przerywana runda trwała prawie... półtorej godziny! Maciej Kot skoczył 99 m, a świetnie spisujący się przecież w tym sezonie Dawid Kubacki spadł - przy silnie wiejącym i kręcącym wietrze - na... 88. metr. I nawet nie wszedł do finałowej serii!
Tuż za pozycjami medalowymi znaleźli się na półmetku Niemcy - Richard Freitag (106 m) i Andreas Wellinger (104,5 m), a czołową dziesiątkę zamykał Robert Johansson z Norwegii (100,5 m). Dwudziesty był Kot, a 35. - Kubacki.

Druga seria też ciągnęła się ponad miarę i była raz po raz przerywana. Jako pierwszy odleciał Johansson, który wyrównał zeszłoroczny rekord skoczni Stefana Krafta z Austrii i skoczył 113,5 m. To dało mu prowadzenie, na którym wąsatego Norwega zluzował dopiero Wellinger. Niemiec też uzyskał 113,5 m i został liderem. Nie wyprzedził go ani Freitag, ani Forfang, więc kiedy na górze został już tylko duet Biało-czerwonych, stało się jasne, że jakiś medal Wellinger już ma. Okazało się, że nawet złoty, bo i Stoch, i Hula skoczyli po 105,5 m, w ogóle wypadając poza podium! Obrońcy tytułu zabrakło do brązu... czterech dziesiątych punktu, czyli - jak obrazowo wyjaśnił sam Kamil Stoch - długości buta. A ledwie pół punktu za swoim kolegą znalazł się Hula. Szkoda, jaka szkoda...

* Pjongczang 2018. Konkurs na normalnej skoczni (HS 109):
1. Andreas Wellinger Niemcy 104,5/113,5 259,3 pkt
2. Johann Andre Forfang Norwegia 106/109,5 250,9
3. Robert Johansson Norwegia 100,5/113,5 249,7
4. Kamil Stoch 106,5/105,5 249,3
5. Stefan Hula 111/105,5 248,8

6. Daniel Andre Tande Norwegia 103,5/111,5 242,3
7. Ryoyu Kobayashi Japonia 108/108 240,8
8. Markus Eisenbichler Niemcy 106/106,5 240,2
9. Richard Freitag Niemcy 106/102,5 240
10. Karl Geiger Niemcy 103,5/105 236,7
...
19. Maciej Kot 99/102 217
35. Dawid Kubacki 88 92

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. podziękujcie #2441300 | 37.47.*.* 16 lut 2018 01:10

    "polskiemu" sędziemu - wyższa kasta

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. ANTONI KOSIBA #2438299 | 88.156.*.* 11 lut 2018 21:21

    skoczkowie narciarze pojechali by bez zon to by sie udalo na pudlo wskoczyc, a kto bierze drewno do lasu,hej,

    odpowiedz na ten komentarz

  3. gość #2438018 | 93.233.*.* 11 lut 2018 09:19

    a pisałam wcześniej, żeby nie wieszać medali na szyjach Sportowców na tydzień przed startem!!!!!!!!!!! są inni Sportowcy, którzy też się przygotowali do olimpiady, też chcą zdobywać medale nie tylko Nasi a po za tym skoki narciarskie to loteria!!! BRAWO PANOWIE ZA TE MIEJSCA, KTORE ZDOBYLISCIE!!!!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Ja #2437889 | 185.140.*.* 10 lut 2018 20:51

    To Duda pecha przynosi

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. z ... #2437820 | 81.15.*.* 10 lut 2018 18:32

    Wydaje mi się, że pecha przynosi pręzydent duda, bo to juz drugi raz tak sie stało, niech przestanie jeździć tam gdzie skaczą. Spotu nie mieszać z polityką.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (8)