Sko(cz)kami po medale w Korei?

2018-02-08 21:00:00(ost. akt: 2018-02-08 21:56:39)
Justyna Kowalczyk i Marit Bjoergen (pierwsza z lewej) na olimpijskim podium w Vancouver

Justyna Kowalczyk i Marit Bjoergen (pierwsza z lewej) na olimpijskim podium w Vancouver

Autor zdjęcia: wikipedia.org

W piątek w samo południe polskiego czasu rozpocznie się ceremonia otwarcia XXIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu. Pierwsze konkurencje rozegrano już w czwartek, a świetnie w kwalifikacjach na normalnej skoczni wypadli Polacy.
I właśnie od pierwszego oficjalnego występu polskich sportowców wypada zacząć. Oficjalnego, bo czwartkowe kwalifikacje decydowały o składzie sobotniego konkursu na normalnym obiekcie (HS 109) w Pjongczangu. Tu dodajmy, że oficjalną inauguracją kompleksu olimpijskich skoczni były konkursy Letniego Pucharu Kontynentalnego w 2009 roku, kiedy to pierwszym zwycięzcą na obiekcie HS 109 został... Stefan Hula, natomiast rok temu najlepszy w próbie przedolimpijskiej okazał się Maciej Kot! A to, że ta skocznia pasuje Biało-czerwonym, było widać także od pierwszych treningów w Pjongczangu. Czwartkowe kwalifikacje miały tylko potwierdzić, że Polacy są w formie, no i... potwierdziły. Cała czwórka naszych reprezentantów przebrnęła je bez problemów, a najlepiej spisał się podwójny mistrz olimpijski z Soczi 2014 Kamil Stoch, który był drugi, tuż przed... Dawidem Kubackim. Dziewiąte miejsce zajął Stefan Hula, a 11. — Maciej Kot. Wygrał Niemiec Andreas Wellinger, a doskonale spisali się także jego koledzy z reprezentacji, którzy w komplecie zmieścili się w czołowej ósemce! Walkę o medale na skoczni normalnej zaplanowano na sobotę — początek o godz. 13.35 czasu warszawskiego.
* Wyniki kwalifikacji, skocznia normalna (HS 109): 1. Andreas Wellinger (Niemcy) — 103 m, 133,5 pkt; 2. Kamil Stoch — 104, 131,7 pkt; 3. Dawid Kubacki — 104,5, 129,6 pkt; 4. Richard Freitag (Niemcy) — 102, 129,1; 5. Stefan Kraft (Austria) — 102,5, 128,6; 6. Markus Eisenbichler — 102, 127,7; 7. Karl Geiger (obaj Niemcy) — 102, 125,5; 8. Daniel Andre Tande (Norwegia) — 100, 123; 9. Stefan Hula — 100,5, 122,7; 10. Simon Ammann (Szwajcaria) — 102, 122,3; 11. Maciej Kot — 99, 122.

I tu krótki wtręt historyczny: o tym, że XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie odbędą się w Korei Południowej, zadecydowano 6 lipca 2011 roku, kiedy to Pjongczang pokonał w głosowaniu niemieckie Monachium i francuskie Annecy. Koreańczycy starali się o organizację igrzysk już w 2010 i 2014 roku, wtedy jednak większe uznanie w oczach działaczy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, zyskały Vancouver i Soczi. Jednym słowem: do trzech razy sztuka... Na starcie staną reprezentanci blisko 100 państw, z tym że Rosjanie wystąpią tylko pod neutralną flagą, po tym, jak 5 grudnia 2017 r. zostali wykluczeni przez MKOl z igrzysk za aferę dopingową w Soczi. Przez 16 dni — oficjalnie zaczynającej się dzisiaj — rywalizacji (igrzyska potrwają od 9 do 25 lutego) w Pjongczangu zostaną przeprowadzone aż 102 konkurencje w 15 dyscyplinach sportu, przy czym po raz pierwszy w historii zimowych igrzysk zostaną rozdane medale w takich konkurencjach, jak bieg masowy w łyżwiarstwie szybkim, zawody drużynowe w narciarstwie alpejskim, curling par mieszanych oraz nowa konkurencja snowboardowa: BigAir.

Polskich kibiców najbardziej interesować będą jednak skoki, bo to wśród podopiecznych austriackiego trenera Stefana Horngachera trzeba upatrywać głównych kandydatów do walki o medale. Podstawy do optymizmu są mocne, bo Kamil Stoch wygrał już w tym sezonie Turniej Czterech Skoczni, został w Oberstdorfie wicemistrzem świata w lotach narciarskich (jego pierwszy medal MŚ w lotach), a tuż przed igrzyskami wrócił na fotel lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata! Ale świetnie spisują się w tym sezonie także koledzy Stocha — klasą dla siebie jest Dawid Kubacki, piękny renesans formy przeżywa Stefan Hula, a swoje robią też Maciej Kot i Piotr Żyła (ten ostatni nie załapał się do czwórki na skocznię normalną w Korei). To wszystko składa się na konkretne nadzieje również w konkursie drużynowym; w końcu to Polacy są aktualnymi mistrzami świata, i to oni wygrali w Zakopanem ostatni przed igrzyskami konkurs drużynowy PŚ. Tyle, że piekielnie mocni są w tym sezonie także Niemcy i Norwegowie...

Polska ma na razie 20 medali zimowych igrzysk na koncie, przy czym aż 12 z nich (po sześć) zdobyła na dwóch ostatnich imprezach! Przypomnijmy: w Vancouver 2010 aż trzy krążki przywiozła do domu Justyna Kowalczyk, która wywalczyła złoto (30 km stylem klasycznym), srebro (sprint klas.) i brąz (bieg łączony na 15 km), natomiast dwa srebra na obu skoczniach zgarnął Adam Małysz, który znów musiał uznać wyższość Szwajcara Simona Ammanna. O szósty, najbardziej niespodziewany, medal postarały się w biegu drużynowym panczenistki Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak i Luiza Złotowska (brąz). Z kolei cztery lata temu głównym bohaterem został Kamil Stoch, który dwukrotnie stanął na najwyższym stopniu podium, a po złocie zdobyli także Justyna Kowalczyk (tym razem w biegu na 10 km klas.) oraz panczenista Zbigniew Bródka, sensacyjny zwycięzca wyścigu na 1500 m. Pozostałe dwa medale zdobyły drużyny właśnie łyżwiarzy szybkich: brąz Bródka do spółki z Konradem Niedźwiedzkim i Janem Szymańskim oraz srebro Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka.

I to właśnie wśród medalistów z Soczi należy szukać kolejnych, poza skoczkami, szans Polaków na medalowe sukcesy w Pjongczangu, choć i w przypadku panczenistów, i zwłaszcza powoli kończącej już karierę Justyny Kowalczyk więcej jest znaków zapytania niż pewności, że coś z tego będzie...
A pierwsze olimpijskie starty Polaków już od soboty. Na początek biegi narciarskie: o g. 8.15 czasu polskiego rozpocznie się bieg łączony kobiet (7,5 km techniką klasyczną + 7,5 km techniką dowolną), w którym zobaczymy Justynę Kowalczyk, Sylwię Jaśkowiec, Ewelinę Marcisz i Martynę Galewicz. Od 11. w Gangneung Ice Arena do eliminacji na 500 m kobiet w short tracku staną Natalia Maliszewska i Magdalena Warakomska. Z kolei od 11.10 rywalizację w konkurencji jedynek rozpoczną saneczkarze Maciej Kurowski i Mateusz Sochowicz (dwa pierwsze ślizgi), o 12. do walki na 3000 m staną panczenistki Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Karolina Bosiek, a o 12.15 biathlonistki Krystyna Guzik, Magdalena Gwizdoń, Monika Hojnisz, Weronika Nowakowska i Kamila Żuk wystartują w sprincie na 7,5 km. A na deser wspomniane już emocje na skoczni (13.35). pes

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Sprawiedliośc MKOL #2436767 | 81.15.*.* 8 lut 2018 22:11

    Ruskich wykluczyli z olimpiady za jakiś doping i prawidłowo. Ale jak Norwegia zabiera ze sobą cały wagon leków i innego świństw to też prawidłowo?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz