Indykpol AZS w Bełchatowie, czyli znowu schody

Podopieczni trenera Roberto Santilliego muszą szybko się otrząsnąć po laniu, jakie zebrali w minioną sobotę z rąk mistrza Polski i zdecydowanego lidera PlusLigi. Przypomnijmy: ZAKSA wygrała w Uranii 3:0 (17, 22, 15) i już same wyniki setów pokazują, jak wyglądał ten mecz. Oczywiście wygrana gości nie była żadną niespodzianką — w końcu było to już 18. zwycięstwo ZAKSY w 19. ligowym spotkaniu! — ale przykrym zaskoczeniem była aż tak wielka dominacja faworyta. A że w tej samej kolejce swoje mecze wygrały i Trefl, i Jastrzębie, więc olsztynianie wypadli poza czołową szóstkę i... będzie im niezwykle ciężko od razu do niej wrócić. A to dlatego, że dzisiaj Indykpol AZS czeka wyjazdowy pojedynek z mocną zwłaszcza u siebie Skrą (g. 18, transmisja w Polsacie Sport i Radiu UWM FM), opromienioną ostatnim zwycięstwem na rzeszowskim Podpromiu (z 1:2 do 3:2).

Zasadne wydaje się więc pytanie: co trzeba zrobić, żeby uniknąć kolejnych batów? A te nie byłyby niczym nadzwyczajnym, bo Skra w swoich pierwszych dziesięciu meczach w hali Energia straciła w tym sezonie... jednego seta (z Espadonem), budując tę imponującą serię wygranymi do zera m.in. z Resovią, Treflem czy ONICO! I dopiero w ostatnim do tej pory spotkaniu w Bełchatowie górą byli goście: 21 stycznia Jastrzębski Węgiel wygrał w „jaskini lwa” 3:2... — Co trzeba zrobić? Na pewno zagrać lepiej niż z Kędzierzynem, bo sobotnie spotkanie nam nie wyszło. I nawet nie chodzi o samą porażkę, tylko o to, jak ten mecz wyglądał: z pewnością nie ma aż takiej różnicy między nami, a jednak tego dnia byliśmy tylko tłem dla rywala — podkreśla Adrian Buchowski, przyjmujący Indykpolu AZS.

— Trudno, takie mecze też się zdarzają. Mam jednak nadzieję, że już w piątek pokażemy, że możemy grać dużo lepiej. Trzeba trochę „przycisnąć” swoją grą Bełchatów, któremu czasem zdarzają się wpadki. Jeżeli postawimy rywalowi trudne warunki, to wtedy — i tylko wtedy — będziemy mogli na coś liczyć. Co musimy poprawić? Zagrywkę, no i przede wszystkim nasza pierwsza akcja powinna wyglądać lepiej, bo to był nasz główny mankament ostatnio. Bardzo dobrą robotę zrobił trener Gardini (szkoleniowiec ZAKSY jeszcze w zeszłym sezonie pracował w Olsztynie — red.), który praktycznie wyeliminował naszych podstawowych zawodników (Jana Hadravę i Jakuba Kochanowskiego — red.), no i to przygotowanie taktyczne też zrobiło dużą różnicę. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski i już w najbliższym meczu pokazać, że potrafimy grać w siatkówkę. Cel na piątek jest jeden: przede wszystkim musimy pokazać jakość sportową, a co dalej będzie, to zobaczymy. Chcemy zagrać dobry mecz, żeby na tym się „zbudować” na następne spotkania. Oczywiście, nie rezygnując z walki o jak najlepszy wynik już teraz — kończy Adrian Buchowski.
Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie olsztynianie niespodziewanie pokonali, po 129-minutowym boju, Skrę w Uranii 3:2 (-18, 21, 23, -28, 12), będąc o krok nawet od zgarnięcia pełnej puli z wicemistrzem Polski.

* 20. kolejka, piątek: Skra Bełchatów — Indykpol AZS Olsztyn (g. 18, Polsat Sport; pierwszy mecz 2:3); sobota: Warta Zawiercie — Resovia Rzeszów (g. 14.45, Polsat Sport, Radio UWM FM; 3:2), BBTS Bielsko-Biała — Czarni Radom (17; 0:3), Społem Kielce — Łuczniczka Bydgoszcz (17; 0:3), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle — Cuprum Lubin (18; 3:1); niedziela: MKS Będzin — GKS Katowice (14.45, Polsat Sport; 0:3); awansem: Trefl Gdańsk — Jastrzębski Węgiel 3:2 (-20, -18, 26, 19, 13), Espadon Szczecin — ONICO Warszawa 1:3 (25, -22, -16, -23). pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 52 55:15
2. ONICO* 45 50:25
3. Skra 42 48:21
4. Trefl* 37 44:30
5. Resovia 36 42:29
6. Jastrzębie* 36 44:33
----------------------------------
7. Indykpol AZS 33 41:33
8. Cuprum 33 40:34
9. Czarni 26 37:38
10. Espadon* 25 39:47
11. Warta 22 32:41
12. Katowice 21 29:41
-----------------------------------
13. Będzin 18 27:45
14. Łuczniczka 17 24:46
-----------------------------------
15. Społem 10 14:52
16. BBTS 9 19:52
* mecz więcej