Zaczęło się od wielu wywrotek

2018-01-24 12:00:00(ost. akt: 2018-01-23 13:12:00)
Dominik Bugaj wypływał w Belgradzie w C-4 500 brązowy medal MEJ

Dominik Bugaj wypływał w Belgradzie w C-4 500 brązowy medal MEJ

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Dominik Bugaj ma za sobą udany juniorski sezon - w 2017 r. był m.in. brązowym medalistą mistrzostw Europy. Poza tym wywalczył złote medale długodystansowych mistrzostw Polski oraz srebrne i brązowe krążki mistrzostw Polski.
Dominik urodził się 27 października 1999 r. w Olsztynie i jest kanadyjkarzem Olsztyńskiego Klubu Sportów Wodnych. Swój sportowy życiorys rozpoczął od pływania w Kormoranie. Trenował tam ponad pięć lat, do ukończenia szkoły podstawowej. Naukę w gimnazjum (Szkoła Mistrzostwa Sportowego) rozpoczął już jako… kanadyjkarz.

— Kiedyś z kolegą, z którym uczęszczaliśmy razem na zajęcia pływackie, rozmawialiśmy o kajakarstwie — opowiada Dominik. — Dlaczego właśnie o tym sporcie? Ten kolega to Jakub Traczewski, jego tata wraz z bratem wiele lat trenowali kanadyjki w Budowlanych, więc na temat kajakarstwa Kuba wiedział bardzo dużo. Miałem już trochę dość pływania, no i zjawiłem się razem z nim na przystani. Pierwszym moim trenerem był pan Wacław Sklinsmont. Pamiętam, że na początku trudno mi było utrzymać się w łódce bez wywrotki. Sporo ich w sumie zaliczyłem. Ale uparłem się i po sześciu latach ani myślę zrezygnować z tej odmiany kajakarstwa — podkreśla z uśmiechem brązowy medalista MEJ.
W tym roku Dominik Bugaj będzie zdawał maturę (w SMS), ale jeszcze nie zdecydował, co będzie robił po niej. Ma parę pomysłów, lecz ostateczny wybór zostawił na później. Rok 2018 jest jego pierwszym sezonem w gronie młodzieżowców. Uważa, że rok ubiegły był dla niego najlepszym z dotychczasowych.

— Aż tyle medali, i na dodatek bardzo znaczących, jeszcze w żadnym sezonie nie miałem — przyznaje. — Najbardziej cenię ten brązowy w C-4 500 w mistrzostwach Europy juniorów w Belgradzie. To było wielkie przeżycie, jak stałem na podium i widziałem na maszcie biało-czerwoną flagę — dodaje.
Dominik prawie każdy dzień rozpoczyna o 7.30. Pół godziny później czeka go trening poranny, który trwa do godziny 10. Po nim zjawia się w domu na kąpiel i śniadanie. Naukę w szkole rozpoczyna o 11, a kończy około 15.30, po czym czeka go dwugodzinny trening popołudniowy. W domu pojawia się zwykle ok. 18-19.

Jego największym marzeniem jest udział w tegorocznych Letnich Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Argentynie. Aby wziąć w nich udział, musi jednak wygrać krajową rywalizację młodzieżowców, co nie będzie proste, bo jest w tym gronie najmłodszym pretendentem.
— Teraz robię wszystko, aby być dobrze przygotowany do rozpoczęcia sezonu — mówi. — Będą przecież w nim mistrzostwa Europy i świata, będą Puchary Świata, no i te argentyńskie igrzyska. Wierzę, że pomoże mi w spełnieniu tych moich marzeń mój klubowy trener Andrzej Kamiński - kończy utalentowany olsztyński kanadyjkarz.


kliknij tutaj

ZAGŁOSUJ NA SPORTOWCA ROKU:

* Marzena Bugaj, mama Dominika: - Dominik to typowy rozpieszczony jedynak, ale bardzo ambitny i z poczuciem swojej wartości. Miał podczas swojej przygody z kajakarstwem kilka drobnych kryzysów, ale potrafił się z nich wyzwolić. Jest typem wojownika i jak już coś liczącego osiągnie, to wtedy zmusza się do jeszcze większej pracy. To, że zainteresował się sportem od najmłodszych lat, jest zasługą mego męża (Krzysztofa — red.), który zajmował się m.in. piłkę nożną. Myślę, że niespełnione do końca sportowe marzenia męża teraz przekładają się na Dominika. Ja jestem z dala od sportu i nie ukrywam, że jak to mama wolałabym, by Dominik wylegiwał się w ciepłym łóżku, a nie gnał z rana na trening na zimną przystań czy też równie zimną siłownię. Ale…

* Andrzej Kamiński, trener OKSW: - Dominik był przez trzy lata w kadrze Polski juniorów. Teraz jest już młodzieżowcem i aby znaleźć w kadrze tej kategorii wiekowej przyjdzie mu rywalizować w kwietniowych eliminacjach właściwie z prawie całą krajową czołówką. Przebić się do niej będzie bardzo trudno. Dominik jest zawodnikiem bardzo utalentowanym, zwłaszcza ruchowo. Oczywiście nie jest, jak każdy z nas, bez wad. Brakuje mu nieco systematyczności w treningach. Jeżeli to wyeliminuje, wtedy będzie bardzo trudny do pokonania.
LECH JANKA
l.janka@gazetaolsztynska.pl



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kibic #2437949 | 88.157.*.* 10 lut 2018 22:56

    Igrzyska młodzieżowe są dla zawodników w wieku 16-17 lat wiec albo redaktor się pomylił albo sam zawodnik nie wie dla kogo są to zawody.

    odpowiedz na ten komentarz