Gdzie dwóch się bije, tam...

2017-12-17 20:00:00(ost. akt: 2017-12-17 20:17:09)
Łukasz Markiewicz, zwycięzca Grand Prix WBS Bank 2017

Łukasz Markiewicz, zwycięzca Grand Prix WBS Bank 2017

Autor zdjęcia: Emil Marecki

...wygrywa Łukasz Markiewicz (Mitsubishi Lancer evo X). Samochodowe Grand Prix WBS Bank 2017 o puchar prezydenta Olsztyna zakończyło się niespodziewanie, bo dopiero drugi był faworyzowany Zbigniew Staniszewski (Peugeot S2000).
Markiewicz to utalentowany kierowca, który od kilku lat jeździ amatorsko, wcześniej Subaru Imprezą, a od pewnego czasu Lancerem, z którym już się chyba zaprzyjaźnił - twierdzi Wojciech Fijałkowski, dyrektor zawodów. - No i coraz lepiej sobie radzi, wygrywając imprezy na różnych nawierzchniach, w ubiegłym roku zdobył tytuł amatorskiego mistrza okręgu i na szutrach, i na szosie.
Tegoroczne Grand Prix składało się z czterech prób na olsztyńskim stadionie (lub jak kto woli, „stadionie”, bo jednak obiekt to dość zrujnowany). Każda z tych prób miała inną trasę i długość do 1000 metrów. Czasy trzech pierwszych przejazdów zostały zsumowane, po czym najszybsza dziesiątka awansowała do czwartej finałowej próby.

Oto jak wyglądała finałowa dziesiątka: 1. Łukasz Markiewicz (Mitsubishi Lancer) 3.36,8; 2. Marcin Kurp (Honda Civic) 3.37,4; 3. Zbigniew Staniszewski (Peugeot 207) 3.42,3; 4. Konrad Niewiarowski (Audi 80) 3.43,5; 5. Łukasz Grzywna (Opel Corsa) 3.45,8; 6. Bartosz Zaborniak (Subaru Impreza) 3.49,4; 7. Bartosz Piasecki (BMW E38) 3.49,5; 8. Radosław Typa (Renault Clio Proto) 3.49,9; 9. Piotr Karpeza (Honda Civic) 3.51,1; 10. Marek Suder (Ford Sierra) 3.53,2.

Olbrzymiego pecha mieli dwaj główni faworyci imprezy - Zbigniew Staniszewski i Radosław Typa. „Stanik” prowadził po dwóch przejazdach, ale w trzeciej próbie stracił do zwycięzcy blisko dziewięć sekund. - Dopadł nas beznadziejny pech. Pierwsze dwa przejazdy kończyliśmy z przewagą kilku sekund nad konkurencją, niestety, podczas trzeciego złapaliśmy kapcia - wyjaśnia Staniszewski. - I to w niewiarygodny sposób, bo kawałek rozpadającego się asfaltu pokrzywił nam felgę, zrobił w niej dziurę, po czym dostał się do tarczy i zacisku. W efekcie samochód się nie prowadził. W jednym miejscu musiałem wycofywać, przez co strata czasowa była naprawdę duża. Czwarty przejazd poszedłem „bombą”, ale to nie wystarczyło. Do końcowego zwycięstwa zabrakło nam jeszcze jednego przejazdu (śmiech). Cóż, takie są rajdy. Pierwsza taka przygoda w tym sezonie i pierwszy raz nie stoimy na najwyższym stopniu podium. Gratulacje dla zwycięzców. Dziękuję wszystkim kibicom i sympatykom za miniony sezon. Tradycyjnie na początku stycznia widzimy się na trasie Jazdy z Mistrzem podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już dzisiaj wszystkich serdecznie zapraszam - zakończył Zbyszek Staniszewski.


kliknij tutaj

ZAGŁOSUJ NA SPORTOWCA ROKU:

Olbrzymią ochotę na zwycięstwo oraz przełamanie dominacji Staniszewskiego w GP Olsztyna (dziewięć zwycięstw w dziesięciu startach) miał Radosław Typa, jednak kolejny raz złośliwość rzeczy martwych dała znać o sobie. - Przed pierwszą próbą okazało się, że w swoim Clio straciłem przedni napęd. W tej sytuacji już na starcie poniosłem dużą stratę, której - mimo błyskawicznej naprawy auta - już nie zdołałem odrobić, chociaż w drugiej próbie byłem drugi, a trzecią nawet wygrałem.
Typa nieźle pojechał także w decydującej próbie, w której bezpośrednio rywalizował ze Staniszewskim, bo wykręcił trzeci czas (40 s), szybsi byli jedynie „Stanik” (36,3) i Markiewicz (39,2).
Po zsumowaniu czterech przejazdów tak wyglądała czołowa dziesiątka Grand Prix WBS Bank 2017 o puchar prezydenta Olsztyna: 1. Markiewicz 4.16; 2. Staniszewski 4.18,6; 3. Kurp 4.19,8; 4. Niewiarowski 4.26,1; 5. Grzywna 4.28,7; 6. Typa 4.29,9; 7. Zaborniak 4.31,9; 8. Piasecki 4.33; 9. Karpeza 4.34; 10. Suder 4.36,4.

Nic więc dziwnego, że po zakończeniu imprezy zadowolenia nie ukrywał Łukasz Markiewicz: - Co prawda zawsze przyjeżdża się na zawody, by wygrać, ale tym razem pecha mieli najwięksi faworyci. Ale takie są rajdy i różne są przygody, Staniszewski i Typa nie zdołali odrobić strat z eliminacji, natomiast ja pojechałem czysto, równo i bez strat. W efekcie mnie, amatorowi, udało się wygrać z prawdziwymi rajdowcami. Zdaję sobie jednak sprawę, że Zbyszek był poza zasięgiem i pewnie by ze mną wygrał o 10 czy 12 sekund, ale spotkała go przygoda i udało i się go objechać - kończy zwycięzca Grand Prix WBS Bank 2017.
Za pomoc w organizacji imprezy i wieloletnią współpracę działacze Automobilklubu Warmińskiego dziękują Warmińskiemu Bankowi Spółdzielczemu (szczególnie Elżbiecie Krasowskiej-Jaworskiej) oraz firmom: Toyota, Carrefour, Olpol Wawrzyn i Studio Reklamy Kroopka.

* 19 grudnia o godz. 18 w Restauracji Zakątki Europy w Olsztynie (ul. Żołnierska 13 A) odbędzie się spotkanie z Sebastianem Rozwadowskim, który opowie o swoich i Benediktasa Vanagasa przygotowaniach do Rajdu Dakar 2018. Podczas spotkania kibice motosportu będą mogli też podziwiać piękniejszą część załogi Marcin Łukaszewski-Magdalena Duhanik, mistrzów Polski w rajdach terenowych. Organizatorzy przygotowali wiele filmów i zdjęć bohaterów spotkania.
ARTUR DRYHYNYCZ



Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. alekss #2399855 | 83.9.*.* 17 gru 2017 21:02

    Brawo Łukasz. Cieszę się ,że utarłeś nosa Stanikowi ,który uważał ,że jest następcą Hołka. Gratulacje i do przodu ,aby sponsorzy dopisali

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Rysiek #2399871 | 37.44.*.* 17 gru 2017 21:36

    a ja tam kibicowalem mojemu szwagrowi Stachowi :))))

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Rallyfan #2399885 | 88.156.*.* 17 gru 2017 21:52

    Moim faworytem był zawodnik który jechał corsą A (chyba najstarszy wiekiem samochód), poprostu wielkie brawa za uzyskane czasy przejazdu i to jak można jechać autem któremu daleko techniką do samochodów które startowały. Wielki szacunek, gość naprawdę pięknie jeździ!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. oczywiście brawa #2399917 | 94.254.*.* 17 gru 2017 22:43

    ale bez przesady, to nie umiejętności zadecydowały, mając do dyspozycji evo10 i dostać bęcki od Civic-a 6 generacji na przejeździe, to nie wiem jak takie zwycięstwo smakuje, a o utarciu nosa Betonowi nie ma co mówić, po prostu psim swędem udało się wygrać i tyle, nie było dla takiej maszyny już żadnej konkurencji po odpadnięciu Typosława i Stanika, i bardzo dziwne byłoby gdyby Lowelas tego nie wyjął

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. kibic #2399973 | 176.97.*.* 18 gru 2017 00:16

    brawoooooo dzisiaj startowało kilka aut które powinny zająć kilka pierwszych miejsc bo jak rywalizować ma Gołota z przedszkolakiem??? czyli 400 koni ze 100 to przecież przepaść . Stanik pojechał dobrze ale miał pecha Typa jest bez weny no chyba umiejętności mitsubishi evo 10 które wygrało o ułamki czasu z corsą i civikiem to miało obowiązek bo w przypadku porażki to wstyd , aby więcej takich imprez brawo automobil klub za organizację

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)