Było ciężko i to bardzo, ale Indykpol AZS wygrał

2017-12-04 20:28:26(ost. akt: 2017-12-05 12:11:55)
Indykpol AZS Olsztyn wygrał w poniedziałek z Łuczniczką Bydgoszcz

Indykpol AZS Olsztyn wygrał w poniedziałek z Łuczniczką Bydgoszcz

Autor zdjęcia: Emil Marecki

W ostatnim meczu 12. kolejki PlusLigi olsztyńscy siatkarze wygrali morderczy pięciosetowy bój z dużo niżej notowaną Łuczniczką Bydgoszcz. Olsztynianie przeskoczyli z siódmego na szóste miejsce w tabeli.
* Indykpol AZS Olsztyn - Łuczniczka Bydgoszcz 3:2 (15, -23, -24, 19, 12)
INDYKPOL AZS
: Woicki (1), Andringa (14), Kochanowski (11), Hadrava (25), Rousseaux (6), Zniszczoł (15), Żurek (libero) oraz Pliński (2), Buchowski (6), Kańczok, Scheerhoorn
ŁUCZNICZKA: Goas (2), Rohnka (3), Szalacha (8), Filipiak (23), Ananiew (16), Jurkiewicz (7), A. Kowalski (l) oraz Gryc (6), Bobrowski, Sieńko
MVP: Paweł Woicki (Indykpol AZS)

Tak jak można się było spodziewać, zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, wszyscy w Uranii uczcili minutą ciszy pamięć Piotra Koczana, przedwcześnie zmarłego byłego świetnego siatkarza AZS Olsztyn i reprezentacji Polski. Jeszcze na poprzednim domowym meczu olsztynian Pan Piotr, jak zwykle, był obecny na trybunach...

Jeśli chciałoby się wyciągać jakieś wiążące wnioski tylko na podstawie seta otwarcia, to poniedziałkowe spotkanie powinno potrwać tylko trzy sety i - po godzinie z prysznicem - zakończyć się zwycięstwem Indykpolu AZS. Ale że w siatkówce trzeba wygrać trzy partie, więc z wnioskami zawsze warto poczekać do samego końca... W każdym razie: pierwszy set meczu zamykającego 12. kolejkę PlusLigi należał od początku do końca do gospodarzy. Wystarczy wspomnieć, że już przy stanie 13:7 trener bydgoszczan Jakub Bednaruk miał wykorzystane obie przerwy na żądanie. Skończyło się na wyniku 25:15, sugerującym różnicę klas i dość dobrze oddającym to, że przed tym meczem Indykpol AZS miał na koncie dwa razy więcej punktów niż ekipa z Bydgoszczy.

Nie wiadomo, czy ten bezstresowy początek uśpił faworyta, dość powiedzieć, że od pierwszych piłek drugiego seta Łuczniczka grała tak, jakby walczyła o życie. A olsztynianie wyglądali na zaskoczonych takim obrotem sprawy. AZS wyszedł na pierwsze prowadzenie dopiero przy stanie 12:12, a za moment prowadził nawet 16:13, bo rywale najpierw pomylili się w ataku, po czym Robbert Andringa i Jakub Kochanowski zablokowali Bartosza Filipiaka. Było jeszcze 18:15, 20:17 i 22:20 po asie Jana Hadravy. I co? I olsztynianie przegrali końcówkę 1:5! Na zagrywkę wszedł młody Kacper Bobrowski i gra gospodarzy posypała się jak domek z kart: dotknięcie siatki, blok na Tomasie Rousseaux, przebicie przez Pawła Woickiego sytuacyjnej piłki w siatkę i z 22:21 zrobiło się 22:24. A po chwili 23:25...

Trzeci set wyglądał podobnie, bo bydgoszczanie złapali wiatr w żagle, a nierówno grający Indykpol AZS nadal nie potrafił znaleźć na to odpowiedzi. Jedyną różnicą było to, że zespół z Olsztyna nieco później dogonił uciekających z wynikiem rywali. Było już 8:13, 14:17 i 17:19, a pierwszy remis mieliśmy po bloku Kochanowskiego na Filipiaku (20:20). Przy wyniku 22:22 gospodarze pokazali wielką ofiarność w obronie: Michał Żurek podbił trudną piłkę, a Woicki wybronił ją, taranując bandy reklamowe. Po czym Filipiak zaatakował w aut i Urania zwariowała z radości. Niestety, koniec seta nie był tak radosny, bo w grze na przewagi lepsza okazała się Łuczniczka.

I wtedy dopiero olsztynianie na dobre się obudzili, co dobrze oddaje przebieg czwartej partii: 6:2, 8:3, 10:6, 12:6, 14:7, 16:9, 19:11, 20:16, 21:16 i 25:19. Co prawda, w tie-breaku już tak lekko nie było, ale najważniejsze, że na koniec z wygranej cieszyli się ci, na których stawiano przed tym meczem...

We wtorek 12 grudnia Indykpol AZS zagra w stolicy z ONICO (g. 19).

Oficjalnym partnerem regionalnym poniedziałkowego spotkania była Gmina Iława, której wójt Krzysztof Harmaciński został przed meczem obdarowany pamiątkową koszulką Indykpolu AZS.

PO 12 KOLEJKACH
1. ZAKSA* 37 39:9
2. Skra 30 33:9
3. Trefl 23 28:17
4. Jastrzębie 23 25:17
5. ONICO 22 26:18
6. Indykpol AZS 22 27:21
7. Resovia 20 24:22
8. Espadon 19 27:25
9. Katowice 17 21:22
10. Cuprum 16 22:26
11. Czarni 15 22:26
12. Warta 13 19:29
13. Łuczniczka 11 14:28
14. Będzin 10 18:29
15. BBTS* 7 14:34
16. Społem 6 8:33
* mecz więcej


kliknij tutaj

ZAGŁOSUJ NA SPORTOWCA ROKU:

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. M #2390676 | 79.163.*.* 4 gru 2017 20:51

    to maksymalne miejsce, na które stać będzie indykpol bez silnego skrzydłowego w tym sezonie - czy ten Santilli nie wiedział, że Thomas w ataku jest po prostu słaby??? A ten jego Scheerhorn to kolejna porażka...w lidze uniwersyteckiej w Kanadzie to mógł sobie atakować, ale w PLS? Jak dla mnie po 12 kolejkach zaprzepaszczona praca Gardiniego, ale pocieszam się, że Jastrzębski też praktycznie bez zmian w składzie i licho gra...coś jest na rzeczy

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)