Radość KKS w Olsztynie, a Stomil bez zmian

2017-11-13 10:00:00(ost. akt: 2017-11-13 09:54:10)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Koszykarki KKS sensacyjnie pokonały jedną z czołowych drużyn I ligi — AZS Uniwersytet Warszawski. Przegrali drugoligowi koszykarze Stomilu.
• KKS Olsztyn — AZS Uniwersytet Warszawski 69:62 (19:18, 17:12, 8:19, 25:13)
KKS
: Markiewicz 15 (1x3), Gzinka 15, Zajączkowska 14 (2x3), Wichłacz 14 (1x3), Mazuro 2 oraz Mońko 9, Michalak, Bałdyga, Zdrada, K. Żukowska, Sztąberska

Takich emocji, jakich dostarczyły swym sympatykom olsztyńskie koszykarki, chyba nikt się nie spodziewał. Zdecydowanymi faworytkami spotkania były warszawianki, więc większość obserwatorów zastanawiała się tylko nad rozmiarami porażki KKS. Na szczęście, innego zdania były same zainteresowane, które przystąpiły do gry z ogromną pasją i w 7. min, po trafieniu Gzinki, prowadziły już 13:6. Goście zniwelowali tę przewagę, kończąc pierwszą kwartę tylko z punktem na minusie. Do połowy drugiej kwarty oba zespoły szły łeb w łeb, ale potem bardziej skuteczne okazały się koszykarki z Olsztyna.

Natomiast tego, co działo się w drugiej połowie, nie wymyśliłby chyba najlepszy reżyser. Gdy w 23. min przewaga KKS urosła do 14 oczek (44:30), zanosiło się na sensacyjny nokaut, ale nic z tego, bo koszykarki ze stolicy wygrał kolejny fragment meczu wynikiem... 19:0! I kiedy wydawało się, że KKS planowo polegnie, to w 4. kwarcie nastąpił następny nieoczekiwany zwrot akcji. Zespół z Olsztyna zaczął grać jak w transie i zasłużenie zwyciężył.

— Dziewczyny były zdeterminowane po niespodziewanej porażce w Bydgoszczy — powiedział trener KKS Tomasz Sztąberski. — Chciały przed swoją publicznością zmazać tamten blamaż, mając dodatkowo nóż na gardle. Bardzo się cieszę, że potrafiły w ostatniej kwarcie wyjść z zapaści, którą miały w trzeciej. Wkradła się nerwowość, chaos i niewiele brakowało do przegranej. W końcówce meczu pokazała klasę kapitan Joanna Markiewicz. Zresztą, wszystkie nasze dziewczyny zagrały z wielką wolą zwycięstwa — podkreślił Sztąberski.
Kolejny mecz KKS zagra w niedzielę 19.11 (g. 13) w Gdyni z VBW GTK II.

* Inne wyniki
: SMS PZKosz II Łomianki — SMS PZKosz 60:75, Mon-Pol Płock — VBW GTK II 82:54, AZS Uniwersytet Gdański — Basket 25 II Bydgoszcz 97:57, Sokołów SA Sokołów Podlaski — Lider Pruszków 52:66.

TABELA I LIGI
1. Mon-Pol 6 11 470:362
2. AZS UG 6 11 466:369
3. PG 6 11 377:327
4. Sokołów 7 11 468:444
5. AZS UW 7 11 458:460
6. Lider 5 9 371:280
7. KKS 6 8 445:477
8. GTK II 6 8 384:426
9. SMS II 7 8 432:487
10. Basket 7 8 384:616

11. SMS 5 6 297:304
* liczba rozegranych meczów

• AZS UMK PBDI Toruń — Stomil Olsztyn 93:73 (31:20, 21:18, 23:19, 18:16)
Stomil:
Chudzik 23, Markoć 19, Specyalski 17, Włodarczyk 7, Kulis oraz Bednarczyk 5, Podgórski 2, Suchłabowicz, Reszka

Gospodarze, rezerwy zespołu wicemistrzów kraju (Polski Cukier), nie mieli większych problemów z pokonaniem gości, choć ci prowadzili w 2. min 6:3. Wtedy AZS włączył czwarty bieg i wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca. W Stomilu zabrakło Jarosława Andrusiewicza, który skręcił kostkę i ma dwa tygodnie przerwy. Spotkanie miało dodatkowy smaczek: trener Stomilu Krzysztof Wilangowski nie dość że pochodzi z Torunia, to jeszcze w latach 1988-96 był zawodnikiem „Twardych Pierników”. Kolejny mecz Stomil zagra 18.11 (g. 18) u siebie z Gryfem Goleniów.

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ZB #2373443 | 37.47.*.* 13 lis 2017 15:09

    Gratuluję zwycięstwa. A tak na marginesie, dlaczego na liście plebiscytowej GO sportowca 2017 nie znalazła się Magda Mielnik. Czy dlatego, ze niedawno od nas odeszła?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ben #2373435 | 88.156.*.* 13 lis 2017 15:04

    Czy trener już na stałe został w Toruniu u ojca rydzyka?

    odpowiedz na ten komentarz