Znowu trudny egzamin siatkarzy Indykpolu AZS

2017-11-03 11:00:00(ost. akt: 2017-11-02 16:51:48)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Po zwycięstwach w Uranii nad Skrą (3:2) i ostatnio Jastrzębiem (3:0), w sobotę czeka olsztynian kolejna gra z rywalem z wielkiej czwórki z zeszłego sezonu. Mecz w Rzeszowie to najtrudniejszy na razie wyjazdowy egzamin.
Konia z rzędem temu, kto by przewidział przed sezonem, że po siedmiu kolejkach PlusLigi (ale sześciu rozegranych meczach, bo obaj rywale mają po jednym zaległym spotkaniu) to Indykpol AZS będzie w ścisłej czołówce tabeli, a Resovia - z niemal dwukrotnie mniejszym dorobkiem punktowym - znajdzie się poza pierwszą ósemką! A jednak... Rzeszowianie grają na razie w kratkę: mają na koncie po trzy wygrane i porażki, z których szczególnie bolesna była ta ostatnia z Treflem (0:3 po 75 minutach gry!), bo takie przegrane gospodarzy na Podpromiu to prawdziwa rzadkość. W sobotnim starciu z Indykpolem AZS (godz. 14.45, transmisja w Polsacie Sport) ekipa Roberto Serniottiego na pewno zrobi wszystko, żeby zmazać tę plamę...

Olsztyńscy kibice mają w tym sezonie radośniejsze życie niż ich koledzy z Rzeszowa, bo zespół Roberto Santilliego - za wyjątkiem niespodziewanej wpadki w Zawierciu (od 2:0 do 2:3) - na razie funkcjonuje jak dobrze naoliwiony mechanizm i wygrywa mecz za meczem. No i już ma na rozkładzie tak mocnych rywali, jak Skra (3:2) czy w minioną niedzielę Jastrzębski Węgiel (3:0, w setach do 18, 23 i 29). Nic dziwnego, że humory w olsztyńskim obozie dopisują. - Wszyscy byśmy sobie życzyli, żeby nie tylko wynik, ale i nasza gra była podobna do tej z meczu z Jastrzębiem. Bo wtedy czeka nas dobre spotkanie, a Rzeszów na pewno nie będzie miał łatwo - mówi Adrian Buchowski z Indykpolu AZS. - Raczej nam to nie pomoże, że oni przegrali ostatnio u siebie 0:3, bo taki wynik na Podpromiu rzadko się zdarza. No i nie mogą sobie pozwolić na kolejną porażkę przed swoimi kibicami, tak że pewnie będą podwójnie zmotywowani. Ale my postaramy się być na to przygotowani i zamierzamy przeciwstawić się Resovii. Odnajdując ich jakieś słabe punkty, które Trefl tak dobrze wykorzystał...

Ekipa z Podkarpacia w swoich czterech ostatnich spotkaniach poniosła aż trzy porażki (przed Treflem także 1:3 u siebie z ZAKSĄ oraz gładkie 0:3 w Bełchatowie), punktując tylko na gorącym terenie w Jastrzębiu (3:2). - Myślę, że trochę można się było tego spodziewać, bo praktycznie cały szkielet zespołu został przebudowany - podkreśla Adrian Buchowski. - Pierwszym rozgrywającym został Tichacek, co ostatnio miało miejsce chyba ze cztery lata temu, bo tak to on wchodził tylko na zmiany, zmienił się atakujący, niemal wszyscy przyjmujący są nowi... Z drugiej strony, większe lub mniejsze zmiany zaszły we wszystkich zespołach, więc to też nie może być całym usprawiedliwieniem. Na pewno w Rzeszowie jest duża presja wyniku, co nie pomaga tamtym chłopakom. Mają w składzie wielu bardzo dobrych zawodników, ale w siatkówce ważna jest regularność, a oni w tym sezonie o regularności chyba jeszcze nie mogą mówić. Sami podkreślają w wywiadach, że szukają swojej gry... A w tym sezonie regularność będzie chyba kluczem do sukcesu, zwłaszcza że liga jest bardzo wyrównana i padają zaskakujące wyniki. U nas na razie nie najgorzej to wygląda i jesteśmy zadowoleni, choć to dopiero początek sezonu i przed nami jeszcze masa trudnych spotkań. Na pewno musimy być skoncentrowani w każdym meczu: żeby nie tracić na własne życzenie punktów. Mam nadzieję, że z Rzeszowa jakieś punkty przywieziemy - kończy przyjmujący olsztynian.

Swojego najbliższego przeciwnika komplementuje trener Resovii. – Olsztyn jest na ten moment wielką niespodzianką PlusLigi, bo to nowy zespół, z nowym trenerem, którego zresztą znam bardzo dobrze (uśmiech). Ta drużyna to mieszanka świetnych zawodników na czele z dobrym rozgrywającym, a do tej pory olsztynianie bardzo dobrze grali. Będziemy mierzyć się z zespołem, który ma sporo pewności siebie, i zobaczymy, czy jesteśmy gotowi, aby coś zmienić i sprawić problemy rywalom - powiedział Roberto Serniotti.
W zeszłym sezonie Indykpol AZS przegrał oba mecze z Resovią: na Podpromiu 1:3 (-19, 22, -22, -21), a w Uranii 2:3 (19, 23, -17, -21, -10).

* TAK ZAGRAJĄ? RESOVIA: Tichacek, Rossard, Lemański, Jarosz, Śliwka, Możdżonek, Rusek (libero). INDYKPOL AZS: Woicki, Andringa, Kochanowski, Hadrava, Rousseaux, Pliński, Żurek (l).

* 8. kolejka, piątek
: Trefl Gdańsk — Espadon Szczecin (g. 18, Polsat Sport), Jastrzębski Węgiel — Cuprum Lubin (18); sobota: Asseco Resovia Rzeszów — Indykpol AZS Olsztyn (Polsat Sport 14.45), PGE Skra Bełchatów — Łuczniczka Bydgoszcz (15), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle — ONICO Warszawa (17), Dafi Społem Kielce — MKS Będzin (17), BBTS Bielsko-Biała — GKS Katowice (17); poniedziałek: Aluron Virtu Warta Zawiercie — Cerrad Czarni Radom (Polsat Sport 18). pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 6* 18 18:3
2. Indykpol AZS 6 15 17:7
3. Katowice 7 14 17:9
4. ONICO 7 14 16:10
5. Trefl 6 13 15:7
6. Cuprum 7 13 16:11
7. Espadon 7 11 16:15
8. Jastrzębie 7 11 13:13
9. Skra 5 9 12:8
10. Resovia 6 8 10:12
11. Czarni 7 8 12:16
12. Będzin 7 7 10:16
13. Łuczniczka 6 7 8:13
14. Aluron 5 3 6:14
15. Dafi 7 2 3:20
16. BBTS 6 0 3:18
* liczba rozegranych meczów


Źródło: Gazeta Olsztyńska