W niedzielę Indykpol AZS kontra Jastrzębski Węgiel

2017-10-27 11:00:00(ost. akt: 2017-10-27 21:21:49)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Półtora tygodnia po spektakularnej wygranej nad wicemistrzem kraju Skrą, olsztynianie chcą "upolować" w Uranii kolejnego medalistę mistrzostw Polski. Niedzielny mecz z Jastrzębiem zapowiada się pasjonująco (g. 14.45).
Pomiędzy ostatnim „domowym” spotkaniem Indykpolu AZS — właśnie z PGE Skrą (3:2, choć mogło być 3:1) — a konfrontacją z Jastrzębskim Węglem (niedziela, g. 14.45), czyli brązowym medalistą MP i jedną z rewelacji poprzednich rozgrywek, olsztynianie zaliczyli daleki i średnio owocny wyjazd do Zawiercia. Przypomnijmy: wicelider PlusLigi prowadził w hali beniaminka 2:0 w setach i... pierwszy raz w sezonie zszedł z boiska pokonany.

— Nie tak miało być, ale wszystkie znaki na niebie wskazywały, że ten mecz musimy... przegrać, no i przegraliśmy — mówi olsztyński libero Michał Żurek. — Jakie znaki? Ciężki mecz trzy wcześniej, bardzo długa podróż, sala udostępniona nam na trening o 20, nocleg w hotelu położonym przy głównej trasie; ja to zasnąłem po trzeciej nad ranem... A na drugi dzień mieliśmy piłkę meczową w górze: sędzia pokazał boisko, ale Zawiercie wzięło challenge i okazało się, że był centymetrowy aut. Tylko że to był atak po bloku, co przyznał Bociek (atakujący Warty — red.), ale czego wzięty przez nas challenge już nie pokazał... I to wszystko się złożyło na taki wynik. Fizycznie nie czułem się tak dobrze, jak przed Skrą; przeczuwałem, że to będzie bardzo ciężki mecz i to się sprawdziło...

Tym razem czasu na regenerację sił było dosyć: od początku tygodnia podopieczni Roberto Santilliego spokojnie przygotowują się do niedzielnego meczu. Jeśli chodzi o klasę rywala, poprzeczka idzie w górę, zwłaszcza że mocna ekipa z Jastrzębia latem praktycznie się nie zmieniła: do wyjściowego składu dokupiono tylko znanego Argentyńczyka Rodrigo Quirogę i... to tyle. — Myślę, że to jest siła Jastrzębia, no i nasza: że mamy wypracowane pewne systemy gry. Ale z drugiej strony pamiętając, co Oliva wyprawiał w zeszłym roku, teraz cała uwaga skupia się na nim i przez to trudniej im się gra — zauważa Michał Żurek. — To nawet widać po wynikach, bo najpierw wygrywają za trzy punkty ze Skrą, ale potem są dwie porażki (po 2:3 u siebie z Treflem i Resovią — red.). I naprawdę ciężko przewidzieć, jaki będą mieli dzień w Olsztynie. My na pewno zrobimy swoje i miejmy nadzieję, że będziemy mieli bardzo dobry dzień. A wtedy, jak by oni nie grali, to będziemy się cięli i będzie bardzo dobre widowisko...
* W zaległym meczu 1. kolejki Jastrzębski Węgiel łatwo ograł BBTS Bielsko-Biała 3:0 (16, 21, 18).

* Na otwarcie 7. kolejki siatkarze Cerradu Czarnych Radom prowadzili w piątek z PGE Skrą Bełchatów już 2:0 w setach, ale ostatecznie przegrali z wicemistrzem Polski 2:3 (21, 18, -20, -19, -12).

Inne mecze, sobota: Łuczniczka Bydgoszcz — ZAKSA Kędzierzyn (Polsat Sport 14.45), Resovia Rzeszów — Trefl Gdańsk (17), Cuprum Lubin — Warta Zawiercie (17), ONICO Warszawa — BBTS Bielsko-Biała (17), GKS Katowice — Społem Kielce (17), MKS Będzin — Espadon Szczecin (19); niedziela: Indykpol AZS — Jastrzębie (Polsat Sport 14.45).

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 5-0 15 15:3
2. Indykpol AZS 4-1 12 14:7
3. Katowice 4-2 11 14:9
4. Cuprum 4-2 11 13:9
5. Jastrzębie 3-3 11 13:10
6. ONICO 3-3 11 13:10
7. Trefl 4-1 10 12:7
8. Espadon 3-3 10 14:12
9. Skra 3-2 9 12:8
10. Resovia 3-2 8 10:9
11. Czarni 2-5 8 12:16
12. Łuczniczka 2-3 7 8:10
13. Będzin 2-4 5 7:14
14. Warta 1-3 2 4:11
15. Dafi Społem 1-5 2 3:17
16. BBTS 0-5 0 3:15