Wygrali rajd i zostali mistrzami

Ostatnia runda odbyła się w Żaganiu i Szprotawie. Rajd liczył nieco ponad 200 kilometrów i rozpoczął się od sobotniej sześciokilometrowej próby, podczas której załoga z Florczak koło Łukty osiągnęła drugi rezultat, ustępując o pięć sekund Czechowi Miroslavovi Zapletalowi, głównemu rywalowi w walce o mistrzowski tytuł. Drugi, 34-kilometrowy odcinek, padł już jednak łupem załogi Łukaszewski/Duhanik, która wypracowała na nim ponad minutę przewagi.

W niedzielę, jadący fordem rangerem z South Racing, duet z Florczak wygrał pierwszy, 77-kilometrowy odcinek, powiększając przewagę nad Czechem, który dał się jeszcze wyprzedzić załodze Molgo/Marton. Ostatecznie Łukaszewski i Duhanik wygrali najdłuższe niedzielne próby, stając tym samym na najwyższym stopniu podium.

- To był bardzo trudny rajd, ale organizatorom należą się brawa za jego przygotowanie. Nie brakowało strzałek i taśm, tak to właśnie powinno wyglądać – mówi Marcin Łukaszewski. – Rywalizacja była zacięta i do końca walczyliśmy o zwycięstwo. Mieliśmy wprawdzie przewagę i czasową, i punktową w klasyfikacji mistrzostw Polski, ale nie była ona na tyle duża, by być pewnym zwycięstwa. Walka rozegrała się więc podczas ostatniej rundy i dobrze, bo dzięki temu mieliśmy więcej emocji, a tych podczas rajdu nie brakowało. Generalnie cały sezon to ukoronowanie naszej trzyletniej naprawdę ciężkiej pracy. Cel, jaki sobie założyliśmy, zrealizowaliśmy, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Podziękowania należą się całemu naszemu zespołowi i kibicom, którzy zawsze nas dopingowali – dodaje Marcin Łukaszewski.
Zwycięstwem w Baja Żagań załoga Łukaszewski/Duhanik potwierdziła również swoją dominację w klasyfikacji generalnej mistrzostw Europy FIA CEZ w rajdach cross-country. ŁP