Timo Boll zagra dzisiaj w Działdowie

2017-10-13 10:00:00(ost. akt: 2017-10-13 12:09:24)

Autor zdjęcia: Artur Dryhynycz

Dzisiaj w Działdowie Dekorglass w swoim drugim występie w Lidze Mistrzów zmierzy się z utytułowaną Borussią Duesseldorf. W składzie gości zagra Timo Boll, najlepszy tenisista stołowy Europy. Początek meczu o godz. 18.
Takich pingpongowych gwiazd najlepsi w Polsce kibice Dekorglassu na żywo jeszcze w Działdowie nie oglądali. W hali Gimnazjum nr 1 przy ul. Jagiełły naprzeciw siebie staną dwaj zawodnicy z pierwszej dziesiątki światowego rankingu! Ekipę Borussii do boju poprowadzi szósty na świecie Niemiec Timo Boll, ale solidne armaty na drugi mecz Ligi Mistrzów wytoczą też gospodarze, którzy ściągnęli światową „dziesiątkę”, czyli reprezentanta Hongkongu Wong Chun Tinga. Obie ekipy mają coś do udowodnienia, ponieważ w inauguracyjnej kolejce Champions League jedni i drudzy we własnych halach przegrali po 2:3. Dekorglass został pokonany przez duńskie Roskilde, a drużyna z Niemiec u siebie przegrała z francuskim GV Hennebont TT. W ekipie niemieckiej punktował tylko Boll, który w 2011 roku był liderem rankingu ITTF.

— Zagramy z wielokrotnym mistrzem Niemiec — mówi trener gospodarzy Piotr Kołaciński. — Na papierze zdecydowanym faworytem jest zespół Borussii. Ale my znamy swoją wartość i powalczymy o pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Wong jest u nas od poniedziałku, więc nie powinno być kłopotów z aklimatyzacją.
Oprócz zawodnika z Hongkongu w składzie na mecz z mistrzami Niemiec znajdą się: Wang Yang, Jiri Vrablik i Paweł Fertikowski, natomiast w Borussii oprócz Bolla powinni znaleźć się Austriak Stefan Fregerl oraz Szwedzi Anton Källberg i Kristian Karlsson. O to, czego kibice w Działdowie mogą się spodziewać w dzisiejszym meczu, zapytaliśmy trenera reprezentacji Polski Tomasza Krzeszewskiego.

— Timo Bolla specjalnie nie trzeba nikomu przedstawiać, on może wygrać z każdym — mówi Krzeszewski. — Zaś pozostali zawodnicy w obu zespołach są na zbliżonym poziomie, dlatego należy oczekiwać wyrównanego pojedynku. Ciekawie może być, gdy dojdzie do pojedynku Wang Yanga z Karlssonem, ponieważ Szwed dobrze radzi sobie w pojedynkach z obrońcami. Wang ostatnio miał drobne kłopoty zdrowotne, jednak jeśli wrócił już do formy, to wszystko może się zdarzyć. Poza tym w ekipie gospodarzy jest Vrablik, który przed własną publicznością czyni cuda. To może być emocjonujący wieczór w Działdowie.
Gospodarze są przygotowani na rekord frekwencji, tym bardziej że wstęp na dzisiejszy mecz jest wolny. W trosce o komfort kibiców do Działdowa sciągnięto dodatkowe trybuny z Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji. Organizatorzy nie martwią się o frekwencję i doping, bo te w hali Gimnazjum nr 1 zawsze są mistrzowskie. Jednak Liga Mistrzów zobowiązuje, dlatego wśród kibiców, którzy pojawią się na dzisiejszym meczu, rozlosowane zostaną atrakcyjne nagrody rzeczowe.

— Kibiców jesteśmy pewni, bo oni od zawsze mocno nas wspierają i na pewno będą naszym kolejnym zawodnikiem — dodaje szkoleniowiec Dekorglassu. — Mierzymy się ze starym wyjadaczem, który już triumfował w Lidze Mistrzów. My natomiast jesteśmy debiutantami w tym gronie. Po pierwszej kolejce Borussia jest jednak pod ścianą, jeśli myśli o osiągnięciu czegoś, to musi ten mecz wygrać, a my natomiast tylko możemy. I w tym upatrujemy swojej szansy — kończy trener Kołaciński.
mart

Źródło: Gazeta Olsztyńska