II liga piłkarzy ręcznych: inauguracja wypadła na zero

2017-09-24 23:51:53(ost. akt: 2017-09-25 16:18:11)
Trener Szczypiorniaka Krzysztof Maciejewski przeżył w niedzielę niezłą huśtawkę nastrojów

Trener Szczypiorniaka Krzysztof Maciejewski przeżył w niedzielę niezłą huśtawkę nastrojów

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Beniaminkowie z Iławy i Kętrzyna zaczęli sezon w II lidze, dość wyraźnie przegrywając na wyjazdach. Z kolei piłkarze ręczni Szczypiorniaka gonili wynik z Brodnicą, a decydujący cios dostali w ostatniej sekundzie.
* SMS II Gdańsk – Jeziorak Iława 29:20 (11:10)
JEZIORAK:
Prorok, Dudek – Kosopud, Kęsicki 3, Lewalski 1, Malinowski 9, Jarząb 3, Zagrajek 2, Baliński, Licznerski, Wierzbicki, Miklewski, Samel, Kalwas 2, Minder, Mkrtchyan
Pierwsza połowa była wyrównana: akcja za akcję, gol za gol i do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 11:10 dla gospodarzy. – Dobrze to wygląda – oceniał grę swoich kolegów kontuzjowany Łukasz Kamiński. Później jednak iławianie wyraźnie ustępowali już rywalom pod względem szybkości i przygotowania fizycznego.
W drugiej kolejce iławianie zagrają na wyjeździe z Borowiakiem Czersk. Zresztą, Jeziorak przymusowo na obcym terenie zagra w tej rundzie jeszcze kilka razy, bo w Iławie przedłuża się remont hali.

* AZS UMK Toruń – MOSiR Kętrzyn 31:25 (15:8)
– Zagraliśmy fatalnie w ataku. Jeśli się nie wykorzystuje czterech rzutów karnych i sześciu bardzo dogodnych okazji po kontrach, a mówię tu tylko o sytuacjach stuprocentowych, to ciężko wygrać. Do tego dochodzi słaba postawa naszych bramkarzy: skuteczność na poziomie 12 procent mówi sama za siebie... – mówi Cezary Tyszka, trener beniaminka z Kętrzyna.
Teraz MOSiR podejmie w Kętrzynie Tytanów Wejherowo.

* Szczypiorniak Olsztyn – MKS Brodnica 26:27 (9:15)
SZCZYPIORNIAK: Dudek, Pszczółkowski, Jurewicz, Deptuła 8, Kowalski 3, Kozłowski 4, Pedynkowski, Cudzewicz 2, Malina 3, Bieluch 1, Domian, Ostrówka 5, Wicinek

Mniej więcej do 20. minuty na boisku trwała wyrównana walka, a wynik oscylował wokół remisu. Pod koniec pierwszej połowy olsztynianie jednak stanęli i MKS odskoczył na sześć trafień. A po przerwie zbudował jeszcze większą przewagę (18:10). Szczypiorniak nie rezygnował z walki i w ciągu niespełna kwadransa... odrobił straty. Co prawda, w 56. min goście prowadzili jeszcze 25:23, ale w ostatniej minucie olsztynianie wyrównali na 26:26. Ostatnie słowo należało do rywali, którzy na dwie sekundy przed końcem zdobyli zwycięską bramkę.

Spotkania AZS UKW Bydgoszcz — Sambor Tczew oraz KPR Gryfino — Tytani Wejherowo przełożono na inne terminy.

Źródło: Gazeta Olsztyńska