Z Lotosu Trefla został sam Trefl...

2017-09-08 17:38:50(ost. akt: 2017-09-08 18:17:54)
"Myślę pozytywnie" - napisał na jednym z portali społecznościowych Andrea Anastasi (z prawej). Czy to tylko myślenie życzeniowe trenera gdańszczan?

"Myślę pozytywnie" - napisał na jednym z portali społecznościowych Andrea Anastasi (z prawej). Czy to tylko myślenie życzeniowe trenera gdańszczan?

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Grupa Lotos wycofała się ze wspierania siatkarskiego klubu z Gdańska. To fatalna wiadomość dla działaczy Lotosu Trefla, którzy walczą o przetrwanie klubu...
Paliwowy gigant wspierał gdańską siatkówkę od 2009 roku, a w tym okresie Lotos Trefl Gdańsk m.in. zdobył wicemistrzostwo kraju i Puchar Polski. W nadchodzącym sezonie zespół trenera Andrei Anastasiego znów miał włączyć się do walki o tytuł, czemu służyło sprowadzenie do klubu m.in. Artura Szalpuka i Piotra Nowakowskiego...
Jeszcze przed startem sezonu (a ten ruszy 30 września) wybuchła jednak bomba: Grupa Lotos poinformowała o wycofaniu się ze sponsorowania gdańskiego klubu! Dla działaczy znad morza to wielki cios, bo mówi się, że rafineryjny gigant przelewał na konto Lotosu Trefla około 4 mln złotych na sezon. To znacząca część klubowego budżetu, bez której raczej nie da się zatrzymać wszystkich zawodników, a tym bardziej walczyć o medale mistrzostw Polski.
Jak informuje "Przegląd Sportowy", kilku czołowych zawodników Trefla - w tym właśnie Nowakowski, Szalpuk, trzech nowych obcokrajowców czy najbardziej rozchwytywany Mateusz Mika - dostało już wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców. Sami siatkarze nie chcą komentować sprawy i czekają na rozwój wypadków w Treflu.

Źródło: Gazeta Olsztyńska