Siatkarze zaczęli końcowe odliczanie

2017-08-21 10:00:00(ost. akt: 2017-08-20 21:10:55)

Autor zdjęcia: siatka.org

Już tylko trzy dni dzielą nas od inauguracji mistrzostw Europy siatkarzy w Polsce. W ekipie gospodarzy jest "nasz" Jakub Kochanowski, a wczoraj okazało się, że w ME może nie wystąpić jego kolega na środku siatki Mateusz Bieniek.
I zacznijmy właśnie od tej ostatniej nowiny. W niedzielę sztab reprezentacji Polski podał do wiadomości, że 23-letni Mateusz Bieniek doznał kontuzji, która może go wyeliminować z gry w zbliżających się mistrzostwach Europy, w związku z czym do kadry Ferdinando De Giorgiego awaryjnie powołano Andrzeja Wronę. To znaczy, żeby być do końca precyzyjnym, aż tak kategorycznie sprawy nie sformułowano, odkładając podjęcie ostatecznej decyzji do środy. Ale odajmy głos rzecznikowi Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Januszowi Uznańskiemu, który całą tę przykrą dla środkowego ZAKSY Kędzierzyn historię ubrał w bardziej dyplomatyczne słowa.
„Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski, znajdujący się w ścisłym składzie na CEV Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej mężczyzn EUROVOLLEY POLAND 2017 doznał urazu, który uniemożliwia mu obecnie udział w zajęciach treningowych” — podał oficjalny portal PZPS. Który dalej poinformował: „Jak wyczerpująco informuje Jan Sokal, lekarz kadry narodowej: — Nastąpiło uszkodzenie drugiego stopnia więzadła skokowo-strzałkowego przedniego, uszkodzenie mięśnia prostownika długiego palców i troczka prostowników. Uraz jest bolesny, Mateusz porusza się samodzielnie. Najbliższe 48 godzin przybliży nas do decyzji o jego występie na mistrzostwach. Trwa rehabilitacja w Spale. W związku z tym sztab szkoleniowy podjął decyzję o włączeniu do zajęć treningowych Andrzeja Wrony, który pojawi się w Spale w poniedziałek. Ostateczny skład reprezentacji Polski na LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 najprawdopodobniej podany zostanie przez Ferdinado De Giorgiego podczas odprawy technicznej w środowe popołudnie".

Przypomnijmy, że trener De Giorgi, poza Bieńkiem, powołał na ME jeszcze trzech środkowych: Łukasza Wiśniewskiego (ZAKSA) oraz debiutantów Bartłomieja Lemańskiego (ONICO Warszawa) i 20-letniego Jakuba Kochanowskiego z Indykpolu AZS Olsztyn, mistrza świata i Europy juniorów, który przebojem wdarł się w tym roku do „dorosłej” reprezentacji.
Biało-Czerwoni do jutra trenują jeszcze w Spale, a później wyruszą do Warszawy, aby w czwartkowy wieczór na Stadionie Narodowym rozegrać swój mecz otwarcia mistrzostw z Serbią (godz. 20.30). Poza ekipą Nikoli Grbicia grupowymi rywalami Polaków będą jeszcze Finowie (sobota) i Estończycy (poniedziałek, oba o 20.30). Co ciekawe, mimo że do mistrzostw zostały już tylko godziny, nadal można jeszcze kupić bilety na ceremonię i mecz otwarcia, które ma obejrzeć około 63 tysiące widzów! Do nabycia są jeszcze bilety w najatrakcyjniejszych sektorach trybuny bezpośrednio okalającej boisko, a wszelkie szczegóły można znaleźć na stronie ebilet.pl pod linkiem: https://www.ebilet.pl/sport/pilka-siatkowa/siatkowka/.

Przypomnijmy, że trzy lata temu na tym samym, największym obiekcie sportowym w Polsce odbyła się historyczna, bo na otwartym stadionie, inauguracja mistrzostw świata siatkarzy. Polacy pokonali wówczas... Serbów 3:0, a cały turniej zakończyli ze złotymi medalami. Oby ta historia się powtórzyła... pes