To był rzut młotem z przeszkodami

2017-08-08 15:00:00(ost. akt: 2017-08-08 15:58:07)

Autor zdjęcia: Marek Biczyk/pzla.pl

Anita Włodarczyk zgodnie z planem wywalczyła w Londynie kolejny tytuł mistrzyni świata, jednak sam konkurs rzutu młotem przebiegł całkowicie niezgodnie z planem. Poza Włodarczyk na podium stanęła także Malwina Kopron!
Każdy konkurs rzutu młotem od trzech lat wyglądał mniej więcej tak samo: Anita Włodarczyk już w jednej z pierwszych osiągała taką odległość, że rywalkom pozostawała już jedynie rywalizacja o drugie miejsce. A utytułowana Polka od tego momentu mogła walczyć już tylko sama ze sobą. Tak wygrała 40 konkursów z rzędu, jako jedyna kilkakrotnie przekroczyła też kosmiczną odległość 80 metrów, o której rywalki nawet marzyć się boją. Nic więc dziwnego, że przed poniedziałkowym finałem prędzej się można było w Londynie spodziewać trzęsienia ziemi niż porażki Włodarczyk. A jednak konkurs zaczął się niespodziewanie, bo w pierwszej próbie gwiazda biało-czerwonej reprezentacji rzuciła jedynie 70,45 m, w drugiej było już znacznie lepiej, bo młot spadł w okolice 75. metra, jednak Włodarczyk wypadła z koła! A już po chwili mogła wypaść z konkursu, ponieważ miała tylko jedną szansę na poprawę wyniku i awans do ścisłego ośmioosobowego finału. W decydującym momencie dwukrotna mistrzyni olimpijska uzyskała jednak 71,94 m, wciąż bez szału, ale ostatecznie z szóstego miejsca awansowała do decydującej rozgrywki. Jednak od tego momentu konkurs potoczył się już zgodnie z planem, czyli w czwartej próbie Włodarczyk osiągnęła 77,39 m i wyszła na prowadzenie, a potem jeszcze poprawiła na 77,90 m! Swoje pięć minut miała też Malwina Kopron, która po pierwszej kolejce była nawet sensacyjną liderką (74,76 m) i chociaż potem tego wyniku już nie poprawiła, to ostatecznie wystarczyło do zdobycia brązowego medalu. Natomiast Joanna Fiodorow, która w pewnym momencie była trzecia, ostatecznie zakończyła zawody na bardzo dobrym szóstym miejscu (73,04).
— To był najtrudniejszy konkurs w mojej karierze — przyznała Anita Włodarczyk, która dwa dni przed eliminacjami doznała na treningu kontuzji. — Coś mi strzeliło. Prawdopodobnie jest to pęknięta torebka stawowa. Przez to miałam problem przy trzecim i czwartym obrocie, kiedy działała siła odśrodkowa. Wtedy bolało najbardziej. Te problemy pokrzyżowały mi plany, ale nie ma co się tłumaczyć. Scenariusz przed finałem był jednak zupełnie inny. Miałam wejść do koła, zrobić swoje i od drugiego rzutu rozpocząć show. Niestety, nie udało się tego zrealizować. Mimo zdobycia złotego medalu czuję niedosyt, jestem po prostu bardzo zła. Mam nadzieję, że tę złość przełożę na lepsze rzucanie już 15 sierpnia na Memoriale Kamili Skolimowskiej w Warszawie — zakończyła Włodarczyk.
• Finał rzutu młotem: 1. Anita Włodarczyk 77,90 m; 2. Zheng Wang (Chiny) 75,98; 3. Malwina Kopron 74,76; 4. Wenxiu Zhang (Chiny) 74,53; 5. Hanna Skydan (Azerbejdżan) 73,38; 6. Joanna Fiodorow 73,04.



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mało popularna dyscyplina #2303950 | 89.228.*.* 9 sie 2017 00:04

    mało w którym kraju za to sie biora to nie ma konkurencji i wygrywa

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz