Legia Warszawa zaatakuje Ligę Mistrzów

2017-07-12 10:00:00(ost. akt: 2017-07-11 17:13:05)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

IFK Mariehamn, czyli raczej anonimowy mistrz Finlandii ze stolicy nieco egzotycznych Wysp Alandzkich, jest pierwszym rywalem Legii na drodze do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dzisiaj warszawianie zagrają na wyjeździe (g. 20, TVP1).
Szwedzkojęzyczny archipelag rozrzucony u wejścia do Zatoki Botnickiej, a składający się z aż 6757 wysp, z których tylko 60 jest zamieszkałych. Politycznie należą do Finlandii, chociaż mają pewne „symptomy” niezależności: własną flagę, znaczki pocztowe, domenę internetową (.ax), a nawet parlament i rząd. Co ciekawe, mimo że są częścią Finlandii, nie podlegają unijnemu prawu podatkowemu, więc handel na lądzie i okolicznych wodach jest wolny od opłat celnych. No i od ponad wieku jest to strefa zdemilitaryzowana, więc tubylcy są jedynymi obywatelami Finlandii, którzy są zwolnieni z obowiązkowej służby wojskowej. Oto Wyspy Alandzkie w pigułce.

Dzisiaj wieczorem (godz. 20) na kameralnym czterotysięcznym stadionie w Maarianhaminie (czy też ze szwedzka: w Mariehamn), czyli niespełna 30-tysięcznej stolicy (i jedynym mieście) Alandów, warszawska Legia zainauguruje sezon 2017/2018 w europejskich rozgrywkach. Stawką rywalizacji z tamtejszym IFK jest awans do trzeciej rudny eliminacji Ligi Mistrzów. Rewanż na Łazienkowskiej zostanie rozegrany za tydzień o g. 20.45.

Trener Jacek Magiera zabrał do deszczowego Mariehamn 22-osobową kadrę, z której zostanie wyłoniona meczowa osiemnastka. W czarterowym samolocie, który wczoraj przed południem wylądował na wyspie Fasta Aland, znaleźli się więc: Radosław Cierzniak, Arkadiusz Malarz, Jakub Szumski (bramkarze), Łukasz Broź, Maciej Dąbrowski, Adam Hlousek, Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Mateusz Żyro (obrońcy), Guilherme, Kasper Hamalainen, Michał Kopczyński, Rafał Makowski, Krzysztof Mączyński, Konrad Michalak, Łukasz Moneta, Thibault Moulin, Dominik Nagy, Mateusz Szwoch, Sebastian Szymanski (pomocnicy) oraz Jarosław Niezgoda i Vamara Sanogo (napastnicy). Do Finlandii nie polecieli m.in. Michał Kucharczyk, Miroslav Radović i Daniel Chima Chukwu, którzy leczą kontuzje.

Mecz z Finami, którzy w ubiegłym roku cieszyli się z pierwszego w historii mistrzostwa kraju, będzie dopiero drugim oficjalnym spotkaniem Legii w tym sezonie. W zeszły piątek mistrzowie Polski, grając w najmocniejszym zestawieniu, niespodziewanie przegrali u siebie pojedynek o Superpuchar Polski z Arką Gdynia (1:1, karne 3:4). Trener Magiera wystawił wówczas do gry skład, który z dużym prawdopodobieństwem wybiegnie na boisko także dzisiaj: Malarz — Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek — Kopczyński, Moulin, Guilherme, Hamalainen, Nagy — Niezgoda.

Legia jest oczywiście zdecydowanym faworytem rywalizacji z IFK Mariehamn, choć nikt w stołecznej ekipie nie zamierza lekceważyć drużyny Petera Lundberga. Obrońcy tytułu raczej na pewno nie powtórzą zeszłorocznego sukcesu, bo po 17 kolejkach ligi rozgrywanej system wiosna-jesień są na czwartym miejscu w tabeli (25 pkt, bilans 6-7-4), tracąc do prowadzącego HJK Helsinki aż 10 oczek. Rok temu IFK odpadł już w II rundzie eliminacji Ligi Europy, przegrywając w dwumeczu z norweskim Odds BK (0:2, 1:1). Najważniejszymi postaciami w zespole wydają się być Amerykanin Brian Span, Szwed Robbin Sellin i Rosjanin Aleksiej Kangaskolkka, którzy zdobyli łącznie 17 z 26 goli drużyny (ten ostatni 9 w 14 meczach).

pes