Santilli już wybrał swoich ludzi

2017-05-23 17:00:00(ost. akt: 2017-05-24 10:04:35)
Konferencja Indykpol AZS

Olsztyn - Hotel Wileński - konferencja prasowa zorganizowana przez klub Indykpol AZS Olsztyn, podczas której przedstawiono nowego trenera siatkarzy Roberto Santilliego. Nz. Roberto Santilli - nowy szkoleniowiec drużyny.

Konferencja Indykpol AZS Olsztyn - Hotel Wileński - konferencja prasowa zorganizowana przez klub Indykpol AZS Olsztyn, podczas której przedstawiono nowego trenera siatkarzy Roberto Santilliego. Nz. Roberto Santilli - nowy szkoleniowiec drużyny.

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Marcin Mierzejewski jako drugi trener zamiast Piotra Poskrobki oraz Mateusz Nykiel za statystyka Piotra Świniarskiego — takie zmiany w sztabie szkoleniowym Indykpolu AZS Olsztyn wprowadził nowy trener Roberto Santilli.
Wtorek przyniósł kibicom kolejne informacje na temat kształtu Indykpolu AZS przed sezonem 2017/18. Tym razem jednak wyjątkowo chodzi nie o nazwiska nowych siatkarzy w drużynie Roberto Santilliego, ale o to, z kim nowy szkoleniowiec olsztynian będzie współpracował w nadchodzących rozgrywkach. A że włoski trener tu też dostał wolną rękę, więc okazało się, że w jego sztabie zaszły poważne zmiany. Jeszcze raz podkreślmy: zmiany wymyślone przez trenera Santilliego. Podkreślenie o tyle istotne, że w niektórych mediach społecznościowych pojawiły się słowa krytyki (skierowane, w domyśle, pod adresem klubu) piętnujące „rozbicie” tak sprawnie funkcjonującego sztabu szkoleniowego...

Przejdźmy do konkretów: drugim trenerem Indykpolu AZS będzie w nowym sezonie rodowity olsztynianin, czyli 35-letni Marcin Mierzejewski, który w minionych rozgrywkach pełnił funkcję asystenta Gianniego Cretu, byłego już szkoleniowca Cuprum Lubin. No i który zastąpił w AZS Piotra Poskrobko... Mierzejewski jest wychowankiem kortowskiego klubu, w którym grał do 20. roku życia, a który później występował na pozycji libero kolejno w: Gwardii Szczytno (2002-04), AZS Olsztyn (2004-05), Gwardii Wrocław (2005-06), ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle (2006-2010), ponownie Indykpolu AZS Olsztyn (2010-12), Kęczaninie Kęty (2012-13), MKS Banimeksie Będzin (2013-15) oraz w Victorii Vałbrzych (2015-16). Rok temu popularny „Mierzej” zakończył zawodniczą karierę i został asystentem trenera Cretu w Lubinie. A teraz będzie pomagał w pracy Roberto Santilliemu.

— Cieszę się, bo będę pracował w bardzo dobrym zespole, dobrym klubie, z dobrym trenerem i dobrymi zawodnikami — podkreśla Marcin Mierzejewski. — A to, że będę pracował w Olsztynie, czyli tu, gdzie się urodziłem, uczyłem się siatkówki, przez tyle lat grałem i gdzie mieszkam, to już w ogóle jest super sprawa. Tak naprawdę to będzie dopiero mój drugi sezon w takiej roli, więc tym bardziej się cieszę na możliwość współpracy z Roberto Santillim, który był... moim trenerem, kiedy grałem w Będzinie (uśmiech). To wysokiej klasy fachowiec, który wkłada w swoją pracę wiele serca. Jestem pewien, że szybko odnajdziemy nić porozumienia — kończy Mierzejewski, którego złapaliśmy telefonicznie w Spale, tuż przed rozpoczęciem trzydniowego szkolenia licencyjnego, jak co roku obowiązującego wszystkich trenerów pracujących w Pluslidze. Wszystkich albo prawie wszystkich, bo na przykład Roberto Santilli nie musiał przyjeżdżać do Spały. Jego włoskie certyfikaty czy zaświadczenia, jak zwał, tak zwał, są wystarczająco „mocne”, żeby pracować w Polsce nawet bez takiego szkolenia...

Drugą nową twarzą w Indykpolu AZS jest statystyk: pochodzący z Zabrza zaledwie 20-letni Mateusz Nykiel, który przychodzi do Olsztyna w miejsce Piotra Świniarskiego (ten znalazł już pracę w Łuczniczce Bydgoszcz). Tegoroczny maturzysta przed dwoma laty dołączył do sztabu szkoleniowego Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla, gdzie pracował przez minione dwa sezony (2015-17), „obsługując” mecze Młodej Ligi, II ligi oraz rozgrywek juniorskich. Miesiąc temu w... Kętrzynie Nykiel zdobył wraz z jastrzębskimi juniorami tytuł mistrza Polski. Jednocześnie przez te dwa sezony nabierał doświadczenia (jako asystent) u boku Bogdana Szczebaka, scouta plusligowego Jastrzębskiego Węgla.
— To jest coś niesamowitego: dołączyć do pracy z tak świetnym trenerem, jak Roberto Santilli, no i do tak dobrego klubu, jak AZS Olsztyn. Zwłaszcza przy tak niewielkim doświadczeniu, jak moje. Z drugiej strony, nie jestem człowiekiem wziętym w ciemno, bo w Jastrzębiu pracowałem z ludźmi, których Santilli zna. Pewnie zaczerpnął opinii na mój temat i chyba nie były one najgorsze — uśmiecha się Mateusz Nykiel. — Jestem szczęśliwy, bo dostałem szansę na doskonalenie swoich umiejętności. Mam nadzieję, że nie zawiodę trenera Santilliego, no i że dużo się od niego nauczę. Liczę, że nasza współpraca przełoży się na dobry wynik drużyny — dodaje nowy statystyk Indykpolu AZS, który jest świeżo po maturze i teraz zamierza podjąć studia w Olsztynie. Na jakim kierunku? — Na pewno takim, który pozwoli mi pogodzić naukę z pracą w Indykpolu AZS — podkreśla Nykiel.

Trenerem przygotowania fizycznego w olsztyńskim zespole nadal będzie Paweł Ciesiun, a lekarzem drużyny Wojciech Remiszewski. A o tym, jakiej klasy są to fachowcy, świadczy choćby to, że Indykpol AZS jako jeden z nielicznych zespołów (o ile nie jedyny) PlusLigi przeszedł przez ostatni sezon bez żadnej kontuzji! Oby, odpukać, ta tendencja się utrzymała...

pes


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Edek #2251307 | 188.146.*.* 24 maj 2017 07:59

    A który z dziennikarzy jest tak świetnie poinformowany? Bo nie raczył się podpisać..

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)