Dwa razy Smyt, dwa razy Hirsz i Sokół awansował do ćwierćfinału [zdjęcia]

2017-05-11 08:15:38(ost. akt: 2017-05-11 08:52:57)
Piłkarze Sokoła w Różnowie wywalczyli awans do 1/4 Wojewódzkiego Pucharu Polski

Piłkarze Sokoła w Różnowie wywalczyli awans do 1/4 Wojewódzkiego Pucharu Polski

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Piłkarskie święto w deszczowej atmosferze okraszone grochówką mieli w środę kibice w Różnowie. Tam ich LKS w 1/8 Wojewódzkiego Pucharu Polski rywalizował z Sokołem Ostróda. Grający drugim garniturem kadrowym ostródzianie wygrali i zagrają w ćwierćfinale.
Trzy klasy różnicy w roli faworyta stawiały ekipę z Ostródy. Trener Karol Szweda w większości do boju wystawił zmienników albo rekonwalescentów, a ci nie bez trudu, ale poradzili sobie z liderem grupy 3 klasy A.

A-klasowicze zaczęli odważnie, już w pierwszej akcji wywalczyli rzut wolny na prawej flance. Ale dośrodkowanie przeleciało nad polem karnym. Później piłkarze z Różnowa "sprzedali" gościom kilka szybkich fauli, po których arbiter musiał ich trochę uspokoić. W 10. min LKS oddał pierwszy strzał na bramkę Macieja Mikołajczyka, ale ostródzki bramkarz bez kłopotu złapał mokrą piłkę. W 18. min gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale zawodnik LKS z 5 metrów główkował niecelnie.

Ostródzianie dali się wyszumieć miejscowym i zaczęli grać za swoje. Za chwilę strzał Rafała Śledzia trafił w poprzeczkę. A w 25. min goście szybko rozegrali akcję, piłka jak po sznurku trafiała do Adriana Wróblewskiego, ten dośrodkował z prawego skrzydła, a na krótkim słupku Kamil Smyt głową strzelił pod poprzeczkę i było 0:1. Później przed jeszcze strzelał grający na pozycji defensywnego pomocnika Roman Mikityn, ale piłka obronił golkiper LKS.

Po zmianie miejscowych kibiców w ekstazę wprawił Moczulski, który wykorzystał asystę Przemysława Płoszczuka i pokonał Mikołajczyka. Za chwilę Różnowo mogło prowadzić 2:1, jednak piłka trafiła w poprzeczkę, a dobitka z 4 metrów była niecelna. Gospodarzy ostudził Smyt, który drugi raz z głowy pokonał bramkarza. Później trener Szweda na boisko wpuścił Michała Jankowskiego i Roberta Hirsza. Ten drugi potrzebował 120 sekund żeby wpisać się na listę strzelców.

Kiedy wydawało się, że ostródzianie mają mecz pod kontrolą w 82. min Wróblewski machnął się przed bramką. Skorzystał z tego stojący za nim Moczulski i z bliska strzelił na 2:3. Gospodarze wszystkie siły rzucili do ataku. I już w 85. min mógł sprawę załatwić Bartłomiej Wójcik, ale w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza. Ale od czego na boisku był Hirsz, w doliczonym czasie gry z bliska ustalił wynik na 2:4.

Na koniec w protokole meczowym poważniej postanowił zaistnieć Maciej Słotki. W środku boiska z tyłu sfaulował rywala, obejrzał za to czerwoną kartkę i po 10 minutach obecności na murawie opuścił ją.

LKS Różnowo - Sokół Ostróda 2:4 (0:1)
0:1 - Smyt (28), 1:1 - Moczulski (49), 1:2 - Smyt (55), 1:3 - Hirsz (65), 2:3 - Moczulski (82), 2:4 - Hirsz (90+2); czerwona kartka: Słotki (90+2 za faul z tyłu)
Sokół: Mikołajczyk - Wróblewski, Maternik, Wojciechowski, Buczkowski, Mikityn (81 Słotki), Szczepański (63 Jankowski), Dmowski, Nowiński, Smyt (73 Wójcik), Śledź (63 Hirsz)