Indykpol AZS: Apetyt rośnie w miarę jedzenia

2017-05-10 10:00:00(ost. akt: 2017-05-10 15:23:54)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

W gościnnych progach Hotelu Wileńskiego zorganizowano tradycyjne spotkanie, podczas którego podsumowano ostatni sezon PlusLigi, sezon bardzo udany, bowiem Indykpol AZS Olsztyn praktycznie do końca liczył się w walce o medale.
Olsztyńscy siatkarze mają za sobą znakomite występy, nic więc dziwnego, że humory dopisywały wszystkim uczestnikom poniedziałkowego spotkania, wśród których — oprócz zawodników, głównych bohaterów wieczoru — byli przedstawiciele władz lokalnych (m.in. prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz), sponsorzy (m.in. Piotr Kulikowski, prezes firmy Indykpol), politycy (m.in. posłanka Anna Wasilewska), działacze klubu, kibice oraz władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Gości przywitał rektor UWM, profesor Ryszard Górecki, który nie krył radości z ostatniego sezonu, dziękując jednocześnie wszystkim, którzy do tego sukcesu się przyczynili. — Szczególnie chciałbym podziękować Piotrowi Kulikowskiemu, bo gdyby nie on, to olsztyńska siatkówka na pewno byłaby dzisiaj w zupełnie innym miejscu — nie miał wątpliwości profesor Górecki.

Wśród zaproszonych gości był Wojciech Czayka, prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, który także docenił tegoroczny wynik Indykpolu AZS.


— Jestem pod olbrzymim wrażeniem pracy, jaką w tym sezonie wykonano w Olsztynie. Trenerowi Gardiniemu z zawodników doświadczonych oraz bardzo młodych udało się zbudować prawdziwy zespół. Zespół, który nie był naszpikowany gwiazdami, ale za to grał świetnie. Była to grupa rozumiejących się na boisku kolegów. Śmiem twierdzić, że było tak również poza boiskiem. Jestem przekonany, że to, co zbudował w Olsztynie Andrea Gardini, teraz będzie kontynuował jego następca Roberto Santilli — zakończył Wojciech Czayka.

— Mamy za sobą ciekawy sezon — przyznał z kolei Piotr Kulikowski. — Zarząd klubu wykonał bardzo dobrą robotę, bo z większością siatkarzy udało się nam podpisać dłuższe niż na jeden rok kontrakty. Przypomnę, że kilka lat temu bardzo dobry sezon miała Bydgoszcz, po czym błyskawicznie została „rozebrana”. Nam tego udało się uniknąć. Tak naprawdę odeszło tylko dwóch zawodników, inna sprawa, że bardzo ważnych, czyli Śliwka i Włodarczyk, natomiast cała reszta, ten trzon drużyny, została w Olsztynie. Wydaje mi się, że jest to nasz duży sukces. W tej sytuacji za największą stratę uważam odejście trenera Gardiniego, który nie ukrywał, że jego marzeniem jest gra w Lidze Mistrzów, czego nasz klub nie był mu w stanie zagwarantować. Ostatecznie zajęliśmy piąte miejsce, co było naszym marzeniem przed rozpoczęciem ligi, chociaż pesymiści mówili jedynie o czołowej ósemce, ale ja jestem optymistą, więc liczyłem na miejsce piąte lub szóste. Jednak w trakcie sezonu zobaczyliśmy, że możemy osiągnąć coś więcej, że możemy powalczyć o czołową czwórkę. Po prostu apetyt rośnie w miarę jedzenia, poza tym mieliśmy bardzo fajną drużynę, która była monolitem pod względem współpracy i atmosfery. Może nie graliśmy zbyt spektakularnie, jak choćby Jastrzębie, ale porównałbym nas do walca drogowego, który jednostajnym tempem „rozjeżdżał” skutecznie kolejnych ligowych rywali. Widać było, że przy odrobinie naszego szczęścia i drobnym pechu naszych konkurentów możemy mieć szansę grania o medale. Dlatego z jednej strony ostatecznie zajęliśmy aż piąte, a z drugiej tylko piąte miejsce. Jeśli marzymy o czymś więcej w nowym sezonie, to zarząd klubu musi znaleźć zawodników, którzy nie tylko zastąpią Śliwkę i Włodarczyka, ale będą od nich lepsi — stwierdził główny sponsor olsztyńskich siatkarzy. Warto dodać, że w tym sezonie zmieni się praktycznie cały sztab szkoleniowy klubu, bowiem po odejściu Gardiniego jego następca Roberto Santilli, według nieoficjalnych informacji, na swojego asystenta wybrał Marcina Mierzejewskiego, tym samym pracę stracił Piotr Poskrobko. Zespół szuka też nowego statystyka, ponieważ zakończono współpracę z Piotrem Świniarskim.


— Przedstawiliśmy Piotrowi nową ofertę, ale jej nie przyjął — wyjaśnił Tomasz Jankowski, prezes Spółki Akcyjnej Piłka Siatkowa w Olsztynie, który tak ocenił sezon 2016/17. — Udało się nam zbudować znakomity i zgrany zespół, w którym jeden za drugiego poszedłby w ogień. Uważam, że jako władze klubu wspólnie ze sztabem szkoleniowym nie popełniliśmy żadnego błędu podczas doboru zawodników. Co prawda przed sezonem było kilka niewiadomych — na przykład nikt nie wiedział, jak wypadnie Śliwka, który cały poprzedni rok przesiedział na ławce rezerwowych w Resovii, jak wypadnie Włodarczyk, który też miał swoje problemy, czy jak wypadnie Hadrava, który w PlusLidze nigdy nie grał? Ryzyko zatem było, ale ostateczie wszystko nam „wypaliło”, z czego jesteśmy bardzo szczęśliwi. Nie ukrywam, że po tak udanym sezonie chcieliśmy zatrzymać w Olsztynie cały zespół, więc już od lutego prowadziliśmy rozmowy z Olkiem Śliwką i jego menedżerem. Niestety, nie udało się. Dlatego daliśmy wolną rękę trenerowi Santilliemu w poszukiwaniu nowego zawodnika, który spełniłby jego wymagania. No i szkoleniowiec postawił na Robberta Andringę, który znany jest z bardzo dobrego przyjęcia zagrywki. Holender ma za sobą udany sezon we Francji, mam więc nadzieję, że będzie poważnym wzmocnieniem Indykpolu AZS Olsztyn — zakończył prezes Jankowski.

Czego możemy spodziewać się po olsztyńskim zespole w najbliższym sezonie? — No cóż, budżet mamy określony i nie jest to, niestety, budżet, który daje logiczne powody ku temu, by mówić o walce o medale — przyznał prezes Kulikowski. — Dlatego musimy wierzyć, że na bazie fundamentu, który w tym roku udało się nam zbudować, oraz przy pewnej dozie szczęścia ta drużyna zrobi kolejny krok, czyli uda się jej wejść do półfinałów. Jednak szczerze muszę przyznać, że logika pieniądza nie skłania do myśleniu o medalach — zakończył Piotr Kulikowski.
ad



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. No no #2241561 | 83.31.*.* 10 maj 2017 10:45

    Sponsor jest ,, optymistą,,. Jeszcze nie zaczął a już mówi daje kasę ale nie na walkę o medale.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. OMG #2242136 | 78.88.*.* 10 maj 2017 21:14

    Co to az as przeprowadza wywiady, przedstawia gości a siebie nie! Gratulacje!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Maciek #2242277 | 95.41.*.* 11 maj 2017 06:05

      Polecam uwadze zarządu klubu rozwiązania finansowe w Onico. i ich wpływy z biletów a nie tylko kasa od sponsorów. Jak nie będzie pustych miejsc na hali podczas meczów to może będzie więcej kaski

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz