W Morągu ŁKS stracił punkty

• Kaczkan Huragan Morąg — ŁKS Łódź 1:1 (1:1)
0:1 — Juraszek (31), 1:1 — Lenart (35); czerwona kartka: Podhorodecki (70, druga żółta)
ŁKS przyjechał na mecz dzień wcześniej, na spotkanie pofatygowali się też szefowie klubu, w tym dyrektor sportowy Krzysztof Przytuła, goście przez 20 kilka minut grali z przewagą, ale nic z tego — Huragan nie „pękł” i teraz piłkarze z Morga oraz trener Czesław Żukowski mogą po tym meczu chodzić z podniesionymi głowami. Bo nie dość, że zdobyli punkt z renomowanym rywalem, to jeszcze na boisku nie było widać specjalnie różnicy między oboma zespołami. Owszem, w pierwszej części goście trochę „rozrabiali” na połowie Huraganu, a świetne sytuacje miał przede wszystkim Artur Golański, ale też Huragan miał swoje szanse, przede wszystkim po rzutach rożnych, kiedy dwa razy do idealnych pozycji w polu karnym doszli Jakub Lipka i Paweł Podhorodecki (pierwszy przestrzelił, drugie uderzenie obronił bramkarz). Goście objęli prowadzenie po rogu, gdy piłka przeleciała wzdłuż linii bramkowej, a na drugim słupku dobił ją do siatki Kamil Juraszek. Ale Huragan odpowiedział wręcz koncertowo — Mateusz Bogdanowicz przedarł się z lewej strony w pole karne, poczekał na zamykającego akcję prawą stroną Radosława Lenarta i dograł mu piłkę, która po chwili zatrzepotała w siatce. W drugiej części najlepszą sytuację na gola mógł mieć Huragan, ale sprawę popsuł... sędzia Piotr Rzucidło z Warszawy, który nie zdecydował się podyktować karnego za faul na Piotrze Karłowiczu. A potem z kolei wyrzucił z boiska za drugą żółtą kartkę Pawła Podhorodeckiego i Huragan musiał zdawać egzamin z gry w osłabieniu. I zdał go koncertowo. — Powiem trochę przewrotnie: nie spełniliśmy podstawowego zadania, bo nie wygraliśmy, ale biorąc pod uwagę i klasę rywala, i przebieg meczu, to cieszę się z tego punktu — mówi trener Huraganu Czesław Żukowski. — Zagraliśmy dobry mecz, a po czerwonej kartce dla Pawła to nawet świetny, bo rywal nie stworzył praktycznie sytuacji.

• Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie — Ruch Wysokie Mazowieckie 2:2 (1:1)
1:0 — Szarpak (15), 1:1 — Wrześniewski (24), 2:1 — Miller (51), 2:2 — Wrześniewski (60)
— Dwa razy wychodziliśmy w tym meczu na prowadzenie, a potem dwukrotnie niżej notowani goście wyrównywali, co takiej drużynie jak grający na własnym stadionie wicelider tabeli nie powinno się zdarzyć — nie ma wątpliwości trener Finishparkietu Sławomir Majak.

• MKS Ełk — Jagiellonia II Białystok 1:0 (0:0)
1:0 — M. Świderski (74)
MKS odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu (na inaugurację wiosny przegrał u siebie z ŁKS Łomża, ale potem wygrał z Ursusem, Huraganem Wołomin, Ruchem Wysokie Maz i teraz z Jagiellonią) i pnie się w górę ligowej tabeli. — Rzeczywiście, zdobywamy punkty, ale chyba o to chodzi w piłce, prawda? — śmieje się szkoleniowiec MKS Mirosław Dymek.

• Motor Lubawa — Legia II Warszawa 0:4 (0:0)
MOTOR: Suszczewicz — Malinowski (60 Goździejewski), Wodzicki, Marchlewski, Burchart, Olejniczak (46 Zasuwa), Ewertowski (70 Linkner), Tomkiewicz, R. Śnieżawski, Wypniewski, Konicz (75 Wietecha)

• Pelikan Łowicz — Concordia Elbląg 2:2 (0:0)
0:1 — M. Pelc (52), 0:2 — Kopeć (75), 1:2 — Majewski (84 karny), 2:2 — Gawlik (89)

• Inne wyniki 22. kolejki: Świt Nowy Dwór Mazowiecki — ŁKS Łomża 0:0, Widzew Łódź — Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1, Sokół Aleksandrów Łódzki — Ursus Warszawa 1:1.
Więcej o 22. kolejce czytaj w poniedziałkowej "Gazecie Olsztyńskiej".

PO 22 KOLEJKACH
1. ŁKS Łódź 51 43:9
-------------------------------
2. Finishparkiet 49 55:23
3. Legia II 43 46:26
4. Widzew 42 37:25
5. Lechia 35 38:23
6. Sokół O. 35 37:25
7. Jagiellonia II 35 24:23
8. Świt 33 32:21
9. Pelikan 33 27:22
10. Huragan M. 31 28:20
11. Sokół A. 30 30:23
12. Ełk 27 28:28
13. Ursus 25 28:29
--------------------------------
14. ŁKS Łomża 23 17:24
15. Concordia 20 36:42
16. Ruch 17 17:47
17. Huragan W. 12 11:55
18. Motor 2 7:76

Kaczkan Huragan Morąg zagrał znakomity mecz, w którym zremisował z prowadzącym w tabeli ŁKS Łódź
Fot. Emil Marecki