Twardy, ale przegrany bój Jeziorowców

2017-04-02 22:00:00(ost. akt: 2017-04-03 00:22:01)
Lakers do końca walczyli o jak najlepszy wynik w Wyszkowie Fot. Beata Szymańska

Lakers do końca walczyli o jak najlepszy wynik w Wyszkowie Fot. Beata Szymańska

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

W swoim drugim meczu w I lidze futbolu amerykańskiego olsztyńscy Lakers znów musieli uznać wyższość grających u siebie rywali. Zespół grającego trenera Jamara Dialsa mocno powalczył jednak w Wyszkowie.
AZS UWM LAKERS: Mrówka, Rudzki, Banat (12 pkt), Bożuchowski, Sawicki (6), Dials (10), Grążawski, Maciak, Barul, Rutkowski, Doroszczak, Zboch, Kozłowski, Krom, Młynarski, Tłoczkowski, Richards, Cygan, Boguta, Socharczuk, Kardaś, Kuniec, Szabłowski, Stępień, Polski (6), Gołacki (6)

Niedzielny mecz był powtórką ubiegłorocznego spotkania tych drużyn w półfinale play-off drugiej ligi. "Nosorożce" z Wyszkowa, po fantastycznej postawie w zasadniczej części tych rozgrywek, były wówczas stuprocentowym faworytem, tym bardziej że grały na swoim terenie. Wynik okazał się jednak absolutnym zaskoczeniem, bo niedoceniani olsztynianie pokonali wtedy gospodarzy 34:21, zapewniając sobie awans do I ligi. Rhinos taki awans wywalczyli dopiero w spotkaniach barażowych.

— Oni grają z dużą wolą walki i są znakomicie przygotowani fizycznie — mówił o rywalach przed tym spotkaniem obrońca Lakers Eryk Kozłowski (cytowany przez oficjalny portal Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego). — Analizując ich grę, zauważyliśmy, że posiadają kilka dobrze opanowanych ofensywnych elementów. Będziemy musieli na nie zwracać szczególną uwagę. Dużo i szybko biegają, co też jest ich atutem — dodał Kozłowski.

Przed meczem nieco więcej szans na sukces dawano gospodarzom (53 proc. głosów internautów). Spotkanie zapowiadało się mimo wszystko na bardzo emocjonujące, no i rzeczywistość potwierdziła te przypuszczenia. Od początku do końca trwała niezwykle zacięta walka o każdy metr boiska, w której tym razem nieznaczne lepsi okazali się wyszkowianie.
— Gospodarze jako pierwsi przyłożyli nam za siedem punktów, ale dość szybko odpowiedzieliśmy im tym samym — mówił zaraz po niedzielnym spotkaniu Artur Bożuchowski, grający rzecznik prasowy Lakers. — Przez kolejne kwarty było mniej więcej podobnie. W połowie czwartej odskoczyli nam aż na 23 punkty (47:24 — red.), ale postanowiliśmy grać twardo do końca i potem to już tylko my zdobywaliśmy punkty. Kiedy do końca zostało półtorej minuty, mieliśmy nawet szansę na remis, ale jej nie wykorzystaliśmy — dodał Bożuchowski.
Kolejne spotkanie Lakers zagrają w najbliższą niedzielę u siebie (stadion AZS UWM) o godz. 13 z Bydgoszcz Archers.

Inny wynik 3. kolejki: Archers — Kozły Poznań 6:20. lech
PO 3 KOLEJKACH
1. Sharks 4 +53
2. Kozły 4 +35
3. Rhinos* 4 -6
4. Lakers 0 -20
5. Archers* 0 -62
* Jeden mecz więcej

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. to w końcu #2216922 | 37.47.*.* 4 kwi 2017 21:17

    jaki był ostateczny wynik meczu?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz