Sportowcy u przedszkolaków

2017-04-04 21:00:00(ost. akt: 2017-04-06 09:02:45)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

6 kwietnia jest międzynarodowym dniem sportu. Z tej okazji imprezę z udziałem m.in. mistrzów świata, Europy zorganizowano w olsztyńskim... przedszkolu nr 5.
Pierwszego dnia przedszkolaków odwiedzili: piłkarze Stomilu Grzegorz Lech i Paweł Głowacki (których wspomógł Stomilek, maskotka olsztyńskiego klubu), sędzia piłkarski Wojciech Krztoń, bokserski mistrz świata Przemysław Opalach oraz piłkarze ręczni Warmii Traveland: Łukasz Zakreta, Piotr Pakulski i Sergiusz Dworaczek. Natomiast we wtorek gośćmi olsztyńskiej „piątki” byli: siatkarscy mistrzowie Europy z 2009 roku, czyli Daniel Pliński i Paweł Woicki, judoka Gwardii i olimpijczyk z Rio Maciej Sarnacki, specjaliści od brazylijskiego jiu-jitsu z Berserkers Team Olsztyn: Tomasz Arabasz, Grzegorz Kuriata i Aleksander G łowacki oraz Tomasz Małek, trener koszykarzy AZS UWM, Łukasz Muszyński, trener olsztyńskiej akademii koszykówki, i Jakub Kaufman, czołowy koszykarz AZS UWM. Uff, długa jest ta wyliczanka, a przecież to jeszcze nie koniec, gdyż dzisiaj do przedszkola przyjdą: futboliści amerykańscy z AZS Lakers Olsztyn, zawodnicy Rugby Team Olsztyn, znakomita gimnastyczka Paula Plichta oraz Maciej Łojko z Akademii Tenisa SetPoint.


Skąd pomysł na tak efektowne obchody dnia sportu, o którym na co dzień pamiętają jedynie nieliczni? — Chcieliśmy pokazać naszym dzieciom piękno sportu — wyjaśnia Tomasz Jabłoński z rady rodziców. — Żeby zobaczyły, na czym polegają poszczególne dyscypliny oraz czym się różnią. Może niektóre z nich coś sobie z tego w przyszłości wybiorą... No i wyszło znakomicie, bo dzieci z przejęciem oglądały występy wszystkich sportowców, którzy pokazywali rozgrzewkę, a potem wciągali dzieci do wspólnej zabawy.
Maluchy mogły pierwszy raz w życiu dotknąć prawdziwych rękawic bokserskich Przemysława Opalacha, poodbijać piłkę z siatkarzami, porzucać do kosza z koszykarzami, czy pokopać piłkę z gwiazdami Stomilu. Wielkie zainteresowanie wzbudził też sędzia piłkarski Wojciech Krztoń, bo „miał prawdziwy gwizdek i prawdziwe kartki”. Poza tym znany olsztyński arbiter uczył dzieci zasad fair play w sporcie. Duże wrażenie wywarły także pokazy judo oraz brazylijskiego jiu jitsu.


Oczywiście po wspólnych ćwiczeniach nie zabrakło też ważnych pytań. — Czy jest pan tak silny, że mógłby pan pięścią rozwalić stół? — usłyszał na przykład Maciej Sarnacki, którego postura najwyraźniej wywarła duże wrażenie na przedszkolakach. Natomiast zawodnicy Indykpolu AZS musieli odpowiedzieć na pytanie, czy siatka do siatkówki jest... spidermanowa? — Nie jest, bo gdyby była, to piłka by się do niej przyklejała — w imponujący sposób wybrnął Paweł Woicki, który tym popisem wiedzy pokazał, że sam musi mieć w domu małe dzieci.
— A czy panu z nosa leci krew? — usłyszał z kolei Przemysław Opalach. — Jak dostanę prawym prostym, to leci — odpowiedział szczerze olsztyński bokser, po występie którego co najmniej kilkunastu chłopców zamarzyło o karierze w ringu.

— Impreza się udała, goście dopisali, a dzieci bawiły się wspaniale, było to też dla nich duże przeżycie — nie ma wątpliwości Tomasz Jabłoński. — Na koniec chciałem podziękować sportowcom za pomoc, bo wszyscy bardzo chętnie zgodzili się wziąć udział w naszym święcie.
ARTUR DRYHYNYCZ



Źródło: Gazeta Olsztyńska