Jastrzębie już jest w ogródku

2017-03-28 21:00:00(ost. akt: 2017-03-29 08:04:49)

Autor zdjęcia: Piotr Sucharzewski

Olsztyńskie trzymanie kciuków za GKS Katowice nie pomogło: w ostatnim meczu 29. kolejki beniaminek powalczył z Jastrzębiem, ale i tak uległ faworytowi. A to oznacza, że Indykpol AZS niemal na pewno nie zagra o medale.
• GKS Katowice — Jastrzębski Węgiel 2:3 (-20, -23, 22, 21, -9)
GKS: Falaschi (2 pkt), Kapelus (9), Kalembka (3), Butryn (22), Sobański (14), Krulicki (4), Stańczak (libero) oraz Fijałek (3), Stelmach (3), Pietraszko (6), Mariański (l)
JASTRZĘBSKI: Kampa (3, MVP), DeRocco (14), Kosok (6), Muzaj (19), Oliva (19), Boruch (8), Popiwczak (l) oraz Bachmatiuk

Rzadko się zdarza, żeby mecz drużyn z drugiego końca Polski wzbudzał tak żywe zainteresowanie w stolicy Warmii i Mazur. A jednak we wtorek tak właśnie było. Powód był prosty: jeśli czwarty w tabeli Jastrzębski Węgiel przegrałby w Katowicach wielkie derby Śląska z GKS-em (ale tylko 0:3 lub 1:3), to najbardziej — poza samym beniaminkiem — skorzystaliby na tym olsztyńscy siatkarze. Indykpol AZS zepchnąłby wtedy jastrzębian z czwartego miejsca w tabeli, robiąc duży krok w kierunku gry w półfinałach play-off (czyt. walki o medale).

— Od początku sezonu dobrze sobie radzą z presją, więc ciekawi mnie, jak będzie wyglądał ten mecz — mówił o Jastrzębiu we wtorkowej gazecie libero olsztynian Michał Żurek. — Raczej nie zakładam jednak wielkiego zaskoczenia. Oni mają wszystko w swoich rękach: cały sezon grają dobrze, więc teraz pewnie też będą grali dobrze i wygrają — dodał.

No i faktycznie koniec końców niespodzianki nie było, chociaż ambitnie walczący gospodarze — tym razem grający przed rekordową, bo aż pięciotysięczną publicznością w Spodku! — robili, co mogli, żeby ugryźć faworyta. Co prawda wystarczyło to do urwania aż dwóch setów, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że Jastrzębski Węgiel dopiął swego już w chwili, kiedy objął prowadzenie 2:0, zapewniając sobie jeden punkt. Punkt na wagę pozostania na czwartym miejscu w tabeli...

Teoretycznie olsztynianie mogą jeszcze wyprzedzić Jastrzębie w ostatniej kolejce, ale wydaje się, że to tylko czysta teoria. Ekipa że Śląska podejmuje w sobotę słabą Łuczniczkę, która jeśli chodzi o wyjazdy, wygrała w tym sezonie tylko w Bielsku-Białej i Sosnowcu (gdzie w roli gospodarza występuje MKS Będzin), i to po 3:2, a także wywiozła po punkcie z Częstochowy, Kielc i Szczecina (po 2:3). Szału nie ma, więc trudno przypuszczać, żeby bydgoszczanie mieli nagle zdobyć Jastrzębie...

W piątek Indykpol AZS zakończy sezon zasadniczy meczem z Czarnymi w Radomiu (godz. 18, Polsat Sport, Radio UWM FM).

• 30. kolejka, piątek: Cerrad Czarni Radom — Indykpol AZS Olsztyn (g. 18, Polsat Sport); sobota: Jastrzębski Węgiel — Łuczniczka Bydgoszcz (Polsat Sport 14.45), ONICO AZS Politechnika Warszawska — GKS Katowice (14.45), BBTS Bielsko-Biała — Lotos Trefl Gdańsk (15), Cuprum Lubin — AZS Częstochowa (17), Asseco Resovia Rzeszów — ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (Polsat Sport 20); niedziela: Espadon Szczecin — MKS Będzin (16.30), PGE Skra Bełchatów — Effector Kielce (Polsat Sport 17.30). pes

PO 29 KOLEJKACH
1. ZAKSA 26-3 77 83:21
2. Resovia 24-5 69 78:31
3. Skra 24-5 66 77:32
4. Jastrzębie 22-7 64 78:43
5. Indykpol AZS 21-8 62 73:40
6. Cuprum 17-12 51 63:49
7. Trefl 15-14 45 59:58
8. Czarni 14-15 44 58:55
9. Katowice 13-16 39 53:63
10. Politechnika 13-16 37 48:60
11. Będzin 11-18 36 49:65
12. Effector 9-20 27 40:71
13. Espadon 8-21 25 38:72
14. BBTS 6-23 21 30:75
15. Łuczniczka 5-24 20 38:76
16. Częstochowa 4-25 13 27:81



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dan #2211588 | 90.255.*.* 29 mar 2017 07:52

    Jest jeszcze szansa. Jastrzebie przegrywa ostatni mecz w dowolnym stosunku a my wygrywamy 3:0 lub 3:1 , wtedy wyprzedzimy ich w tabeli.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. GieTek #2211697 | 94.254.*.* 29 mar 2017 09:27

    Szkoda, ale to mści się niefrasobliwe gubienie pojedynczych punktów. Piąte miejsce (pomimo niedosytu) jest niewątpliwie ogromnym sukcesem po latach posuchy i nie ma co teraz spekulować," że i gdy by to by".

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz