OLSZTYŃSKI AKCENT W EUROPEJSKICH REGATACH

W regatach rywalizowało blisko 50 załóg. Polską tworzyli sternik Paweł Tarnowski oraz Łukasz Kiwer, Tomasz Bączkiewicz i Piotr Kucharski z Olsztyna. Inauguracyjny wyścig ukończyli jeszcze na dalekiej, 45. pozycji, ale w kolejnych szło im już lepiej. W kolejnym poprawili się już o 26 pozycji i żeglowanie zakończyli na 19. miejscu (oraz 36. po pierwszym dniu rywalizacji). Polacy mieli o tyle trudniej, że przed regatami praktycznie ani razu nie trenowali.
— Oprócz zapoznania się z rozwiązaniami technicznymi jachtu nie mieliśmy okazji nawet go zwodować. Jacht został odebrany ze stoczni we Francji na przełomie roku 2016 i 2017, więc ze względu na panującą w Polsce zimową aurę nie mieliśmy żadnej możliwości do treningów. Z góry założyliśmy, że dwa, trzy pierwsze wyścigi będą traktowane treningowo, by zestroić łódkę, jej prędkość oraz ostrość do pozostałych uczestników regat. Podczas każdego wyścigu lub w przerwach pomiędzy nimi szukaliśmy optymalnych ustawień takielunku. To spowodowało trochę lepsze wyniki w następnych biegach — mówi Piotr Kucharski, w załodze Apotex Sailing Team odpowiedzialny za trym żagli.
Drugiego dnia żeglowania w Monako nie było we względu na ciężkie warunki wiatrowe. Ostatniego dnia zawodów, po korekcie ustawień trymu, polska załoga poprawiła prędkość nowego jachtu, a tym samym swoją pozycję. Trzeci wyścig zakończyli na najlepszym miejscu w zawodach — 14. W kolejnych zabrakło trochę doświadczenia, w efekcie czego kończyli rywalizację na 34. i 29. lokacie, a ostatecznie zostali sklasyfikowani na 32. miejscu.
Kolejne starty załogi Apotex Sailing Team to regaty w San Remo na początku maja. Zwieńczeniem sezonu mają być natomiast mistrzostwa świata w Sardynii.
— Wspólnie pływamy już od pięciu lat w klasie Delphia 24 One Design. To jacht podobny do J70. Zdobywaliśmy w niej medale mistrzostw Polski, a w latach 2015-2016 wygraliśmy cykl Pucharu Polski. Do załogi trafiłem w taki sposób, że najpierw byliśmy... konkurentami i ścigaliśmy się z Pawłem Tarnowskim w konkurencyjnych załogach w klasach Omega i Skippi 650 — opowiada Piotr Kucharski, który żegluje od 12. roku życia. — Trwa to już więc kilkadziesiąt lat. Moje początki to nieistniejący już klub KM LOK Olsztyn. Żeglarską przygodę zaczynałem oczywiście od klasy Optimist, potem były Cadet, 420, Ok-ding, 470, zimą bojery. Już jako senior pływałem regatowo w klasie Omega, Skippi 650, Delphia 24, a obecnie w J70. kwk