Skra wygrała w Uranii

2017-03-11 17:00:00(ost. akt: 2017-03-13 09:31:30)
Grzegorz Czykwin

Grzegorz Czykwin

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Ponad dwa tysiące kibiców obejrzało emocjonujący mecz Indykpolu AZS ze Skrą. Niestety, po pięciosetowym boju lepsi okazali się goście, którzy tym samym wyeliminowali olsztynian z walki o medale siatkarskiej PlusLigi...
* Indykpol AZS Olsztyn — PGE Skra Bełchatów 2:3 (-27, -15, 22, 19, -9)
INDYKPOL AZS: Woicki (3 pkt), Śliwka (20), Kochanowski (8), Hadrava (19), Włodarczyk (23), Pliński (2), Żurek (libero) oraz Zniszczoł (4), Boswinkel, Makowski, Buchowski
SKRA: Uriarte (6), Penczew (10), Lisinac (20), Wlazły (24), Szalpuk (9), Kłos (10), Piechocki (l) oraz Bednorz (1), Janusz, Winiarski (1)
MVP: Srecko Lisinac (Skra)

Skra przyjechała do Olsztyna bez Bartosza Kurka, którego postanowiono oszczędzić przed najbliższym meczem Ligi Mistrzów, natomiast w wyjściowym składzie gospodarzy pojawił się Jakub Kochanowski (zastąpił Miłosza Zniszczoła).
Trzy pierwsze punkty dla gości zdobył Srecko Lisinac (dwa atakiem i jeden blokiem), dzięki czemu Skra odskoczyła na trzy oczka (5:2). Co prawda, po ataku Jana Hadravy było 6:6, jednak Nicolas Uriarte dwa razy trafił z zagrywki Aleksandra Śliwkę i zrobiło się 10:7 dla gości. Po asie Lisinaca przewaga bełchatowian wzrosła do czterech punktów (13:9), jednak olsztynianie m.in. po dwóch atakach Śliwki i bloku na Arturze Szalpuku znowu odrobili straty (14:14).

Potem nastąpił okres walki punkt za punkt, aż w końcu Daniel Pliński dał Indykpolowi AZS pierwsze prowadzenie (20:19). Końcówka była bardzo emocjonująca: co prawda podopieczni Andrei Gardiniego mieli jedną piłkę setową (25:24), ale ostatecznie ze zwycięstwa cieszyli się goście, bo najpierw Hadrava zepsuł zagrywkę, a po chwili nie potrafił skutecznie zakończyć akcji (inna sprawa, że w tej sytuacji rozegranie Pawła Woickiego było dalekie od ideału).

Niestety, w drugiej partii już takich emocji nie było, bo bełchatowianie szybko odskoczyli na cztery punkty (10:6, 13:9), a potem tę przewagę stopniowo powiększali. Co prawda, od stanu 17:10 dla Skry trzy punkty z rzędu zdobył Indykpol AZS (efekt dobrych zagrywek Zniszczoła), ale był to jedynie łabędzi śpiew gospodarzy. Trener Gardini usiłował reagować (Woickiego zastąpił Łukasz Makowski, a Hadravę - Hidde Boswinkel), jednak bez efektu. Ostatni punkt goście zdobyli po autowej zagrywce Śliwki.

W trzecim secie olsztynianie postawili wszystko na jedną kartę. Przede wszystkim znacznie wzmocnili zagrywkę, co przyniosło im kilka ważnych punktów (Hadrava na 4:3, Wojciech Włodarczyk na 6:4 i na 22:20), a poza tym w końcu zaczęli łapać blokiem Mariusza Wlazłego (Hadrava na 11:8, Włodarczyk na 13:10 oraz Kochanowski na 17:14). W efekcie cały czas utrzymywała się niewielka przewaga Indykpolu AZS, a kropkę nad „i” postawił Śliwka.

Niesieni dopingiem dwóch tysięcy kibiców,mgospodarze rozpoczęli kolejną partię w bardzo dobrym stylu. Po asie Włodarczyka wygrywali 5:2, a po chwili po ataku tego samego zawodnika było już 10:5! Co prawda, gościom udało się trochę zmniejszyć straty (12:9, 14:11), ale kolejne ataki Hadravy szybko odbudowały przewagę Indykpolu AZS. Przy stanie 17:12 w szeregach gości pojawili się Bartosz Bednorz i Michał Winiarski, lecz oni też nie byli w stanie odmienić wyników tej partii. Niejako tradycyjnie, ostatni punkt zdobył Śliwka.

Tie-break rozpoczął się od udanego ataku Włodarczyka, jednak kolejne trzy punkty zdobyli goście. Podopieczni Gardiniego szybko doprowadzili do remisu, ale goście równie szybko odbudowali dwupunktową przewagę (8:6). Niestety, po zmianie stron Hadrava zaatakował w antenkę i sytuacja gospodarzy stała się bardzo trudna. A po chwili stało się jasne, że dwa punkty pojadą do Bełchatowa, a olsztynianie stracili szansę na grę o medale...
W najbliższą sobotę Indykpol AZS zagra w Gdańsku z Lotosem Trefl (godz. 20, transmisja w Polsacie Sport).

• 27. kolejka: BBTS Bielsko-Biała — Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (-16, -19, -19), AZS Częstochowa — Espadon Szczecin 1:3 (-15, 21, -14, -21), Łuczniczka Bydgoszcz — Lotos Trefl Gdańsk 2:3 (23, -22, 19, -18, -13), GKS Katowice — Cuprum Lubin 2:3 (23, -13, -18, 27, -12), MKS Będzin — ONICO AZS Politechnika Warszawska 1:3 (-23, -21, 18, -21).
Niedziela: Effector Kielce — ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (17); poniedziałek: Jastrzębski Węgiel — Cerrad Czarni Radom (Polsat Sport 18). dryh

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 23-3 68 74:20
2. Resovia 22-5 63 72:30
3. Skra 22-5 60 71:32
4. Jastrzębie 20-6 58 70:38
5. Indykpol AZS 19-8 56 67:39
6. Cuprum 16-11 48 59:45
7. Trefl 14-13 42 56:55
8. Czarni 13-13 40 53:48
9. Katowice 12-15 36 48:58
10. Będzin 11-16 36 48:59
11. Politechnika 12-15 35 45:55
12. Effector 9-17 26 37:62
13. Espadon 7-20 22 33:67
14. Łuczniczka 5-22 20 36:70
15. BBTS 5-22 19 27:70
16. Częstochowa 4-23 13 27:75

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mieeetek #2200475 | 37.47.*.* 12 mar 2017 11:45

    AZS nie stracił szansy na walkę o medale! Nie piszcie bzdur redaktorzy inaczej

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. youreq #2200444 | 83.9.*.* 12 mar 2017 10:40

      Szacunek dla AZS , brawo za wspaniałą grę ! Najważniejsze zadanie na następny sezon UTRZYMAĆ ten skład !

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. M #2200355 | 213.73.*.* 12 mar 2017 08:32

        Świetny mecz, miło patrzeć jak AZS bez wielkich gwiazd ale z solidnie zbudowanym zespołem, wręcz zgniatał skrę w IV. secie, a przecież SKRA oprócz paru zagrywek prawie bez błędów własnych...lęk w oczach Blain'a przy boisku i Piechockiego na trybunach - bezcenne:)

        Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

      2. Ostróda #2200309 | 89.228.*.* 12 mar 2017 01:03

        Na takie pieniążki co ma AZS to myślę że to dobry wynik. Chodź uważam, że nie nie odstawaliśmy od Bełchatowa czy Jastrzębia . Z taki budżetem chyba wygraliśmy

        Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)