Trener Gardini jedną nogą już poza Olsztynem

2017-03-07 16:00:00(ost. akt: 2017-03-07 17:54:16)
Bartosz Cudnoch

Bartosz Cudnoch

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

W środę Indykpol AZS zagra w Szczecinie z Espadonem (godz. 18), ale olsztyńskich kibiców zelektryzowała wieść o ewentualnym odejściu Andrei Gardiniego. Ostateczną decyzję włoski szkoleniowiec ma podjąć do 15 marca.
Gardini jest jednym z największych wygranych obecnego sezonu, bo po latach posuchy za niewielkie pieniądze udało mu się zbudować zespół, który po 25 kolejkach wciąż ma realną szansę na awans do czołowej czwórki. Nic więc dziwnego, że jego nazwisko od razu zyskało na wartości na siatkarskiej giełdzie. Oczywiście zdają sobie z tego sprawę działacze Indykpolu AZS.

— Na początku lutego złożyliśmy trenerowi propozycję przedłużenia kontraktu na następny sezon — mówi Tomasz Jankowski, prezes olsztyńskich siatkarzy. — Gardini przyznał, że ma inne propozycje, dlatego musi mieć czas do namysłu. Uzgodniliśmy więc, że ostateczną decyzję podejmie do 15 marca. Oczywiście liczymy się z tym, że go stracimy, dlatego już rozglądamy się za jego potencjalnym następcą. Potwierdzam, że — tak jak we wtorek pisała „Gazeta Olsztyńska” — jednym z poważnych kandydatów jest Jakub Bednaruk, który od lat robił dobrą robotę w Politechnice.

Jednak niektóre media już poinformowały, że Gardini porozumiał się z ZAKSĄ, chociaż wcześniej podobno w grę wchodził też kierunek włoski. — Na pewno rozmawiał z mistrzami Polski, ale nic jeszcze nie podpisał — twierdzi prezes Jankowski. — Skąd to wiem? Obiecał mi, że jeśli podpisze kontrakt z nowym klubem, to będę pierwszą osobą, którą o tym poinformuje.

Pozostaje nam więc czekać do 15 marca, chociaż szanse na pozostanie Andrei Gardiniego w Olsztynie są naprawdę niewielkie. Ale wróćmy już do 26. kolejki, bo widać jak na dłoni, że już tylko kilka tygodni dzieli siatkarzy od ostatecznych rozstrzygnięć. W przypadku Indykpolu AZS — który nadal może jeszcze myśleć o miejscu w czwórce i grze o medale — oznacza to jedno: w środę trzeba wywieźć komplet punktów ze Szczecina. Po prostu trzeba i już. Transmisję z meczu z Espadonem przeprowadzi Radio UWM FM (godz. 18).

Ostatnie dwie kolejki nie wyjaśniły jeszcze, kto z czołowej piątki zostanie na koniec z niczym (czyli nie zagra o medale), ale już wstępnie rozwarstwiły tę czołówkę (zob. tabela). Niestety, na niekorzyść olsztynian, którzy zdobyli w tym czasie tylko jeden punkt. Po 11 zwycięstwach z rzędu w lidze ekipa Andrei Gardiniego przekonała się na własnej skórze, że co innego ogrywać rywali, którzy są za tobą w tabeli, a co innego mierzyć się z absolutnym topem PlusLigi. Przegrane w Kędzierzynie z ZAKSĄ (1:3) i w sobotę z Resovią w Uranii (z 2:0 do 2:3) były tyleż wkalkulowane w ryzyko, co bolesne, bo poniesione po twardej walce, w trakcie której Indykpol AZS popełnił o parę błędów za dużo...

W drużynie z Kortowa nikt nie płacze jednak nad rozlanym mlekiem, bo szanse na spełnienie medalowych marzeń jeszcze nie przepadły. Żeby te szanse przedłużyć co najmniej do sobotniego hitu w Uranii — która na mecz ze Skrą (g. 14.45) zapełni się do ostatniego miejsca (wszystkie bilety już zostały sprzedane) — olsztynianie muszą wygrać w środę z przedostatnim w tabeli Espadonem Szczecin. Co tylko teoretycznie wydaje się łatwym zadaniem, bo beniaminek jest typową drużyną własnej hali — ostatnia wygrana 3:1 (21, -20, 23, 22) w Bydgoszczy była dopiero pierwszym w tym sezonie wyjazdowym zwycięstwem szczecinian.

Ba, aż do minionego piątku Espadon nie zdobył żadnego punktu (!) poza swoim terenem, którym jest piękna oraz funkcjonalna Azoty Arena (5000 miejsc), gdzie swoje ligowe mecze rozgrywają też m.in. mistrzynie kraju siatkarki Chemika Police oraz piłkarki i piłkarze ręczni Sandry Spa Pogoń.

— W ogóle nie ma co patrzeć w tabelę, bo tak naprawdę teraz zaczynają się dla tej czołowej piątki zupełnie inne rozgrywki. Wszystko jakby zaczyna się od nowa i każdy myśli tylko o tym, żeby nie stracić do końca rozgrywek punktów. Najlepiej już ani jednego — podkreślił Adrian Buchowski z Indykpolu AZS. — Zdajemy sobie sprawę, że jedziemy na trudny teren, gdzie na pewno nie będzie łatwo. No ale stawiamy sobie wysokie cele, więc chcemy wrócić ze zwycięstwem ze Szczecina, żeby koncentrować się już na następnych spotkaniach. Musimy się pilnować, żeby w sobotę mieć jeszcze o co grać ze Skrą. Ale na razie myślimy tylko o Szczecinie, bo sobota jest dopiero za parę dni... — dodał olsztyński przyjmujący.

Espadon zagrał w Bydgoszczy w składzie: Kozłowski, Ruciak, Gałązka, Miluszew, Depowski, Zajder, Murek (libero) oraz Mihułka (l), Wołosz, Sladecek, Kluth i Perłowski. Dodajmy, że w klubie, którego dyrektorem sportowym jest były siatkarz kortowskiego AZS Radosław Rybak, nie brakuje innych olsztyńskich akcentów. Michałowie Kozłowski (2003-04) i Ruciak (2004-08) oraz Maciej Zajder (2014-16) grali swego czasu w AZS Olsztyn, Maciej Wołosz (starszy brat reprezentacyjnej rozgrywającej Joanny) jest rodowitym elblążaninem, a urodzony w Olsztynie Bartłomiej Kluth swoje pierwsze sportowe kroki stawiał w Trampie Orneta (gdzie grał w... badmintona).
W pierwszej rundzie (30 listopada) beniaminek postawił olsztynianom nadspodziewanie twardy opór w Uranii, przegrywając ostatecznie 1:3 (23, -26, -26, -13).

• ESPADON U SIEBIE (5-7, 15 pkt, sety 20:26) — ZAKSA 0:3, Resovia 0:3, Politechnika 0:3, Skra 3:0 vo, Jastrzębie 1:3, Łuczniczka 3:2, Częstochowa 3:2, Effector 3:0, Trefl 3:1, Cuprum 0:3, Czarni 2:3, GKS 2:3.

• INDYKPOL AZS NA WYJAZDACH (7-5, 21 pkt, sety 27:19) — Jastrzębie 2:3 (-19, 23, 22, -27, -7), Łuczniczka 3:1 (18, 16, -19, 14), AZS Politechnika 1:3 (-23, -20, 18, -26), BBTS 3:0 (22, 23, 16), Będzin 3:2 (-20, 22, 13, -22, 6), Resovia 1:3 (-19, 22, -22, -21), Skra 1:3 (25, -22, -13, -21), Cuprum 3:1 (19, 22, -21, 23), GKS 3:0 (14, 20, 15), Częstochowa 3:0 (18, 23, 22), Effector 3:0 (23, 19, 19), ZAKSA 1:3 (21, -21, -21, -22).

• 26. kolejka, środa: PGE Skra Bełchatów — Łuczniczka Bydgoszcz (godz. 17), Espadon Szczecin — Indykpol AZS Olsztyn (18), Cuprum Lubin — Jastrzębski Węgiel (Polsat Sport 18), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle — BBTS Bielsko-Biała (18), Asseco Resovia Rzeszów — AZS Częstochowa (18), MKS Będzin — Effector Kielce (Polsat Sport 20.30).

Awansem (17 stycznia): GKS Katowice — Lotos Trefl Gdańsk 3:2 (22, 13, -20, -16, 13). ONICO AZS Politechnika Warszawska — Cerrad Czarni Radom. dryh, pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 22-3 65 71:20
2. Resovia 20-5 57 66:30
3. Jastrzębie 19-6 56 67:36
4. Skra 20-5 55 65:30
5. Indykpol AZS 18-7 53 62:34
6. Cuprum 15-10 45 54:37
7. Czarni 13-12 40 52:45
8. Trefl 13-13 39 51:50
9. Katowice 12-14 33 43:56
10. Będzin 10-15 33 44:55
11. Politechnika 10-15 29 39:53
12. Effector 9-16 26 36:59
13. Łuczniczka 5-20 19 34:64
14. BBTS 5-20 19 27:64
15. Espadon 6-19 18 28:63
16. Częstochowa 4-21 13 26:69



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ttt #2197015 | 195.136.*.* 7 mar 2017 21:33

    Wcześniej złożył ofertę na trenera kadry. Nie dziwię mu się. Zaksa ma budżet znacznie większy, w Olsztynie musiałby się pojawić sponsor na miarę PZU jak kiedyś. A Jankowski pieprzy głupoty, bo wiadomo że nie podpisał, a jedynie ustalił warunki

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. psikus #2196968 | 5.172.*.* 7 mar 2017 20:57

    Bednaruk?!To tak jak zamienić mercedesa na poloneza:(

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Janosik #2196945 | 176.221.*.* 7 mar 2017 20:42

      w końcu mamy super trenera a oni już szukają innego.......SORRY ale nie można z Gardinim przeprowadzić sensownych ustalen dac większe pieniądze zasluzyl na to i za wszelka cene dazyc by został zna zespol i klimat.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. . #2196819 | 176.221.*.* 7 mar 2017 18:15

        Co za różnica? W tej lidze liczy się tylko 1. miejsce. I tak z niej przecież nie spadną.

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

      2. Kibic #2196803 | 83.6.*.* 7 mar 2017 18:02

        Takie życie. Gardini zrobił super robotę i ma prawo wyboru. Każdy z nas pewnie tak by postąpił.

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (8)