Ważne, żeby kibice byli zadowoleni

2017-03-03 18:30:00(ost. akt: 2017-03-03 23:18:30)
Porażka znacznie zmniejszy szanse olsztynian na miejsce w czołowej czwórce Fot. Grzegorz Czykwin

Porażka znacznie zmniejszy szanse olsztynian na miejsce w czołowej czwórce Fot. Grzegorz Czykwin

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Walczący o czołową czwórkę PlusLigi Indykpol AZS czeka kolejne trudne zadanie: po mistrzu Polski i liderze rozgrywek, w sobotę o godz. 14.45 olsztynianie zmierzą się w Uranii z... wicemistrzem i wiceliderem, czyli Resovią.
Równie wymagającego rywala, jak ten najbliższy, siatkarze Indykpolu AZS nie gościli na swoim terenie od 22 grudnia, kiedy to do Uranii zawitał nadspodziewanie mocny w tym sezonie Jastrzębski Węgiel i... zostawił tu komplet punktów (1:3).

Powtórka w sobotę byłaby mile widziana, zwłaszcza że punkty odbierane kontrkandydatom do miejsca w czwórce są podwójnie cenne. Jedno wiadomo już teraz: spotkanie z naszpikowaną gwiazdami Resovią Rzeszów obejrzy w Uranii komplet widzów (identycznie będzie za tydzień, gdy do Olsztyna przyjedzie Skra), więc spóźnialskim pozostają już tylko transmisje w Polsacie Sport i Radiu UWM FM (sobota, g. 14.45).

Tydzień temu ekipa Andrei Gardiniego miała w Kędzierzynie pierwszy test z grania przeciwko faworytom, no i skończyło się to tym, że liderująca ZAKSA wygrała 3:1 (-21, 21, 21, 22). Mimo że pod koniec trzeciego (21:19) i czwartego seta (21:18) to olsztynianie mieli lekką przewagę, niestety, rozwiała się jak dym przy szybujących zagrywkach Łukasza Wiśniewskiego... I tak zakończyła się imponująca seria Indykpolu AZS, który był niepokonany w PlusLidze przez 11 poprzednich spotkań!

— O ile w pierwszej rundzie ZAKSA przyjechała do nas i zagrała kosmicznie (jedyna porażka AZS w Uranii, 0:3 — red.), to teraz pokazała trochę ludzką twarz: że można z liderem grać na równi — mówi Paweł Woicki z Indykpolu AZS. — A my w to uwierzyliśmy i to było widać. Szkoda tych końcówek we wszystkich przegranych setach, ale to jest właśnie ta różnica między nami a Kędzierzynem, gdzie są zawodnicy nie dość, że bardzo doświadczeni, to jeszcze grają ze sobą drugi sezon — podkreśla olsztyński rozgrywający.
Kapitan Indykpolu AZS polemizuje z tezą, że w swoich ostatnich meczach (1:3 w Kędzierzynie, 3:2 u siebie z Będzinem) olsztynianie nie pokazali najwyższej dyspozycji. — Nie ma drużyn w lidze, które grają cały czas bezbłędnie i które idą przez sezon bez „zająknięcia”. Najbliżej tego ideału jest Kędzierzyn, bo gra najrówniej, a reszta spisuje się w kratkę. My gramy na podobnym, równym i dobrym poziomie — ocenia Paweł Woicki.

Na co w starciu z Resovią liczy mistrz Europy z 2009 r.? — Na dobry mecz. Chciałbym, żeby to było emocjonujące, dobre widowisko. I mam nadzieję, że ludzie wychodząc po tym meczu z sali, będą zadowoleni — podkreśla Paweł Woicki. — A wynik? Jakbym wiedział, jaki padnie wynik, to pewnie bym się podszył pod jakiegoś Jana Kowalskiego i postawił na to u bukmachera wszystkie pieniądze (śmiech). W każdym razie może być i tak, że będziemy grać kapitalnie, a wejdzie na zagrywkę na przykład Rossard i zakończy seta czy mecz. I to jest atut tych wielkich drużyn, siła budżetów i potencjału. Za nami stoi natomiast gra zespołowa, system grania i bardzo dobra gra. Zobaczymy, na co to wystarczy...

W środowy wieczór Resovia awansowała do fazy play-off Ligi Mistrzów, pokonując na Podpromiu czeską Duklę Liberec 3:1 (-20, 18, 19, 18). Rzeszowianie zagrali w składzie: Fabian Drzyzga (1 pkt), Thibault Rossard (16), Marcin Możdżonek (9), Jochen Schoeps (19), John Gordon Perrin (17), Bartłomiej Lemański (10), Mateusz Masłowski (libero) oraz Thomas Jaeschke (1), Marko Ivović i Dawid Dryja. I podobnego, o ile nie identycznego, zestawienia można się spodziewać w sobotę...
W tym sezonie Indykpol AZS dwukrotnie przegrał z Resovią na Podpromiu: 26 listopada w lidze — 1:3 (-19, 22, -22, -21), a 4 stycznia w 1/8 finału Pucharu Polski — 0:3 (-19, -21, -22).

INDYKPOL AZS U SIEBIE (11-1, 31 pkt, sety 33:12)— GKS 3:0 (18, 21, 12), Częstochowa 3:1 (22, 25, -18, 19), Effector 3:0 (20, 23, 20), ZAKSA 0:3 (-19, -16, -21), Espadon 3:1 (-23, 26, 26, 13), Trefl 3:2 (21, 14, -21, -13, 14), Czarni 3:1 (-22, 16, 20, 15), Jastrzębie 3:1 (-24, 18, 23, 25), Politechnika 3:0 (18, 28, 20), Łuczniczka 3:1 (22, 21, -20, 20), BBTS 3:0 (17, 18, 22), Będzin 3:2 (-24, -19, 13, 13, 9).
RESOVIA NA WYJAZDACH (9-3, 26 pkt, sety 30:15) — Politechnika 3:0, Espadon 3:0, Skra 3:1, Cuprum 0:3, Jastrzębie 1:3, Łuczniczka 3:0, Częstochowa 3:0, Effector 3:0, ZAKSA 3:2, Trefl 2:3, Czarni 3:1, GKS 3:2.

25. kolejka: AZS Politechnika Warszawska — Effector Kielce 1:3 (-23, 18, -18, -20), Łuczniczka Bydgoszcz — Espadon Szczecin 1:3 (-21, 20, -23, -22).
Sobota: Indykpol AZS — Resovia Rzeszów (Polsat Sport 14.45), BBTS Bielsko-Biała — MKS Będzin (17), Czarni Radom — Cuprum Lubin (17), GKS Katowice — Skra Bełchatów (Polsat Sport 20); niedziela: Trefl Gdańsk — Jastrzębski Węgiel (15); poniedziałek: AZS Częstochowa — ZAKSA Kędzierzyn (18). pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 62 68:20
2. Resovia 55 63:28
3. Skra 53 62:28
4. Jastrzębski 53 64:35
5. Indykpol AZS 52 60:31
6. Cuprum 45 54:37
7. Trefl 39 50:47
8. Czarni 37 49:45
9. Katowice 32 41:50
10. Będzin 30 41:54
11. Politechnika 29 39:53
12. Effector 26 36:59
13. Łuczniczka 19 34:64
14. BBTS 19 26:61
15. Espadon 18 28:63
16. Częstochowa 13 26:66

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gość #2194048 | 81.15.*.* 3 mar 2017 10:30

    PAMIĘTAJMY O INWAZJI NA GDAŃSK-18/03/2017!!!!!

    odpowiedz na ten komentarz