Nie za trzy punkty, ale też do przodu

2017-02-18 12:00:00(ost. akt: 2017-02-20 00:03:37)
Najlepsi kibice w Polsce świętowali kolejne zwycięstwo „swojego” Dekorglassu Fot. Karol Wrombel

Najlepsi kibice w Polsce świętowali kolejne zwycięstwo „swojego” Dekorglassu Fot. Karol Wrombel

Autor zdjęcia: Karol Wrombel

Zwycięstwo i to za trzy punkty było celem drugich w tabeli Superligi tenisistów stołowych Dekorglassu Działdowo w meczu z Palmiarnią Zielona Góra. Cel został osiągnięty połowicznie: wicemistrzowie Polski wygrali, ale „tylko” za dwa punkty.
Dekorglass Działdowo — Palmiarnia Zielona Góra 3:2
Wong Chun Ting – Lucjan Błaszczyk 3:0 (10, 2, 10), Patryk Chojnowski – Taku Takakiwa 0:3 (-9, -8, -4), Jirzi Vrablik – Miroslav Horejsi 1:3 (5, -6, -6, -11), Wong – Takakiwa 2:0 (6, 7), Chojnowski – Błaszczyk 2:0 (6, 8)

Chciałbym, żeby wreszcie wszyscy zawodnicy mieli powody do zadowolenia, a mecz zakończył się naszą wygraną 3:0 — mówił trener Dekorglassu Piotr Kołaciński przed spotkaniem z Palmiarnią Zielona Góra. Jednak nie zawsze chcieć to znaczy móc...

Na początek obyło się bez czarowania, bo obaj rywale wystawili do pierwszej gry swoich największych tuzów. Z Lucjanem Błaszczykiem z Palmiarni i działdowską publicznością „przywitał się” więc Wong Chun Ting — szósty zawodnik światowego rankingu w trzech setach rozprawił się żywą legendą polskiego ping ponga. Planowo, choć trzeba przyznać, że w dwóch setach reprezentant Hongkongu miał pod górkę. — W pierwszym i ostatnim secie zawaliłem sprawę, bo to spotkanie mogło potoczyć się zupełnie inaczej — skomentował Błaszczyk.

Wong zrobił swoje, ale jego klubowi koledzy wprawili w zaniepokojenie fanów Dekorglassu. Najpierw wicemistrz paraolimpijski z Rio de Janeiro Patryk Chojnowski w pierwszym secie nawiązał walkę z Taku Takakiwą, wprawdzie przegrał, ale pojawiły się jakieś drobne nadzieje. Jednak w kolejnych partiach Japończyk spokojnie poradził sobie z pochodzącym z Łasku zawodnikiem.
Szału nie było też w trzeciej grze, w której zmierzyli się Czesi Jirzi Vrablik z Dekoglassu i Miroslav Horejsi z Palmiarni. Tylko w pierwszej partii sprawy toczyły się po myśli gospodarzy, w kolejnych starszy i bardziej doświadczony Horejsi poradził sobie z ulubieńcem działdowskiej publiczności.

Po trzeciej grze wiadomo więc już było, że Dekorglass nie zgarnie pełnej puli. Mało tego: gospodarze znaleźli się nad przepaścią, bo ewentualna porażka Wonga spowodowałaby, że wicelider zostałby z pustymi rękami. Ale reprezentant Hongkongu nie zawiódł: zrobił swoje, to znaczy pokonał Takakiwę 2:0. Ostatnie słowo należało do Chojnowskiego, który w starciu z Błaszczykiem wypunktował bardziej doświadczonego rywala i zapewnił gospodarzom wygraną. Ale za dwa punkty...

Inne mecze 13. kolejki: Dojlidy Białystok – Pogoń Lębork 3:0, Polonia Bytom – Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz 1:3, Unia-AZS AWFiS Gdańsk – Kolping Frac Jarosław 3:1, Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Energa Manekin Toruń 3:2; awansem: Morliny Ostróda – AZS Politechnika Rzeszów 3:2. mart
TABELA SUPERLIGI
1. Unia-AZS 29 34:18
2. Dekorglass 26 34:24
3. Bogoria 26 32:20
4. Morliny 22 29:24
5. Politechnika 20 29:30
6. Polonia 20 26:25
7. Zooleszcz 19 28:28
8. Dojlidy 19 25:24
9. Palmiarnia 16 24:30
10. Pogoń 13 19:32
11. Kolping 12 21:31
12. Energa 12 19:34

Źródło: Gazeta Olsztyńska