Uwaga, Konrad dopiero się rozkręca!

2017-02-15 12:00:00(ost. akt: 2017-02-16 01:50:53)
Konrad Bukowiecki pcha coraz dalej, a już za dwa tygodnie halowe ME w Belgradzie Fot. facebook.pl

Konrad Bukowiecki pcha coraz dalej, a już za dwa tygodnie halowe ME w Belgradzie Fot. facebook.pl

Autor zdjęcia: facebook.pl

Kolejny znakomity start zaliczył Konrad Bukowiecki z Gwardii Szczytno. Niespełna 20-letni mistrz świata juniorów w pchnięciu kulą wygrał w czeskiej Ostrawie, po raz pierwszy przekraczając w hali granicę 21 metrów (21,15)!
Niezwykle utalentowany miotacz ze Szczytna będzie miło wspominał walentynkowy wieczór w Ostrawie. W końcu wygrać konkurs z rekordem życiowym 21,15 m, pokonując przy okazji lidera światowych list oraz dwukrotnego mistrza świata Davida Storla z Niemiec (w tym roku już 21,37), to jest nie byle co. Szczególnie, jak się nie ma jeszcze 20 lat...
— Świetnie, że to się stało w Ostrawie, która jest dla mnie bardzo szczęśliwa. W 2016 roku wygrałem tu mityng Zlatej Tretry i to też z wynikiem powyżej 21 metrów (21,01 na otwartym stadionie — red.). Tak że super, chyba będę tu wpadał częściej — uśmiechał się przed kamerami czeskiej telewizji Konrad Bukowiecki.

Zawodnik trenera Ireneusza Bukowieckiego zaczął mityng Czech Indoor Gala od próby na 20,44 m, po której był trzeci w ośmioosobowej stawce, ustępując pola tylko dwóm rywalom, którzy w tym sezonie halowym pchali najdalej na świecie: wspomnianemu Storlowi i reprezentantowi gospodarzy Tomasowi Stankowi (21,32). Niemiec pchnął na dzień dobry 20,93, a Czech — 20,69. Przypomnijmy: Polak, który dopiero drugi miesiąc jest seniorem (!), od dziesięciu dni legitymował się rekordem życiowym 20,84.
No, ale w swojej drugiej próbie Bukowiecki uzyskał, jak się później okazało, najlepszą odległość dnia, po raz pierwszy w życiu pchając powyżej 21 metrów — 21,15. Po raz pierwszy w hali, bo w połowie stycznia (podczas zgrupowania w RPA) olimpijczyk z Rio pchnął 21,17!
Wracając do Ostrawy: żaden z rywali nie był w stanie zbliżyć się do Polaka, który w trzeciej serii uzyskał jeszcze 21,05. Storl robił, co mógł, żeby dobrać się do skóry młodszemu rywalowi, ale zatrzymał się na 20,97. A Stanek doznał urazu i po pierwszej kolejce wycofał się z rywalizacji.

— To jeszcze nie wszystko, na co mnie stać, ale cieszę się, że po powrocie z RPA wreszcie coś się ruszyło — powiedział po konkursie Konrad Bukowiecki (cytowany przez oficjalny portal Polskiego Związku Lekkiej Atletyki). — Bardziej podobało mi się dziś pchnięcie na 21,05. To na 21,15 było poprawne, ale nie czułem, że kula poleci tak daleko. Formę miałem ostatnio stabilną, choć bez szału. Teraz było już znacznie lepiej — ocenił rekordzista świata juniorów.
— W tym tygodniu czekają mnie jeszcze dwa starty: Orlen Cup i mistrzostwa Polski. Mam nadzieję, że forma się utrzyma — stwierdził Bukowiecki. — Dziś chyba po raz trzeci czy czwarty pokonałem Davida Storla, a to taki dodatkowy smaczek, który napędza do trenowania i dalszego pchania. David też miał bardzo dobry konkurs, pchał regularnie, ale ja okazałem się lepszy. Na pewno będzie groźnym rywalem podczas halowych mistrzostw Europy w Belgradzie — zakończył Konrad.
Po konkursie w Ostrawie zawodnik Gwardii umocnił się na trzecim miejscu światowych tabel, a już dzisiaj pod wieczór wystartuje on w łódzkiej Atlas Arenie w mityngu Orlen Cup (transmisja w TVP Sport i TVP 2).

W tym samym mityngu Rafał Omelko poprawił nieoficjalny rekord Polski w biegu na 300 metrów (32,73); poprzedni należał od 2014 r. do... Karola Zalewskiego z AZS UWM Olsztyn (32,82).

Wyniki: 1. Konrad Bukowiecki 21,15 (cała seria: 20,44-21,15-21,05-20,77-x-x); 2. David Storl (Niemcy) 20,97 (20,93-20,90-20,91-20,97-20,75-20,77); 3. Tomas Stanek (Czechy) 20,69, 4. Frank Elemba (Kongo) 20,52, (...) 6. Jakub Szyszkowski 20,02. pes

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Antykoks #2184262 | 49.213.*.* 16 lut 2017 20:09

    Co w tym sezonie się bierze? Spaślun chyba coś łyka, że taki spaślun?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz