Wiosną każdy punkt będzie na wagę złota

2017-02-06 12:00:00(ost. akt: 2017-02-06 12:07:13)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

— Mieliśmy bardzo dobre warunki mieszkaniowe oraz do odnowy i odpoczynku. Niestety, z treningami przez pogodę było już gorzej, bo boisko było w bardzo złym stanie — o zgrupowaniu w Zielonce mówi Piotr Klepczarek ze Stomilu.
— Na zakończenie tygodniowego zgrupowania w Zielonce w sparingu przegraliście 0:1 z Chrobrym Głogów. Jak ocenisz ten mecz?
— Był bardzo wyrównany. Obydwa zespoły stworzyły podobną liczbę sytuacji, w polu karnym po obu stronach boiska zrobiło się groźnie po trzy-cztery razy. Powinien być remis, ale jeden nasz błąd zadecydował, że przegraliśmy. Warto jednak pamiętać, że mieliśmy za sobą okres ciężkich treningów. Najważniejsze, że wszyscy mogli zagrać w tym meczu, bo w styczniu obyło się bez groźnych kontuzji. Podsumowując: wynik nie był dla nas pozytywny, ale mimo to pozytywnie zakończyliśmy obóz przygotowawczy.
— A jak oceniasz sam obóz?
— Mieliśmy bardzo dobre warunki mieszkaniowe oraz do odnowy i odpoczynku. Niestety, z treningami przez niesprzyjającą pogodę było już gorzej, bo boisko było w bardzo złym stanie. W nocy były mrozy, przez co potem ciężko było na nim trenować. Ale to było już niezależne od nas, bowiem całej Warszawie i okolicy były problemy z boiskami. Najważniejsze, że większość pracy, którą trenerzy nam zaplanowali, wykonaliśmy, chociaż nie w optymalnych warunkach.
— Jednak sparingi zagraliście ostatecznie na dobrych boiskach.
— Rzeczywiście boisko w Warszawie przy Łabiszyńskiej było dobrze przygotowane. Bardzo długo jednak razem z Polonią Warszawa szukaliśmy najlepszego rozwiązania tego problemu. Natomiast Uniejów to już całkiem inna część Polski (woj. łódzkie — red.), więc tam boisko było już świetnie przygotowane.
— Znaleźliście czas na chrzest dla nowych osób w zespole?
— Jak podczas każdego obozu zawsze znajdzie się czas na taką naszą małą imprezę. Dzięki niej teraz już wszyscy są pełnoprawnymi członkami naszej drużyny (śmiech).
— Powrót do szarej olsztyńskiej rzeczywistości musi być ciężki.
— Ciężki? Przerażający. Wracając z obozu już w autobusie sprawdzaliśmy pogodę na najbliższe dni, dzięki temu wiemy, że mają być ostre mrozy. Luty będzie tak samo ciężkim miesiącem jak styczeń. Nie mamy na to wpływu.
— Duża rywalizacja jest o miejsce w środku obrony, dlatego trener Łopatko może być zadowolony, że omijają was kontuzje.
— Powtarza się sytuacja z poprzedniego okresu przygotowawczego, kiedy to w takim samym składzie osobowym rywalizowaliśmy o pierwszą jedenastkę. Teraz doszedł jeszcze młody „Mosak” (Jakub Mosakowski, rocznik 2000 — red.). Oby nas te kontuzje nadal omijały, a nasz młodszy kolega niech się uczy, bo w końcu będzie musiał kogoś z nas zastąpić. Najprędzej mnie, bo jestem najstarszym obrońcą (1984 rok — red.). Fajnie, że nasz wychowanek depcze nam po piętach i szybko się uczy. Jeżeli nadal będzie ciężko pracował i słuchał trenera, to będzie przydatny dla zespołu.
— Liga rusza praktycznie za miesiąc. Czekacie na to z niecierpliwością?
— Bardziej nie możemy się doczekać marca, bo wtedy mrozy odpuszczą i będzie można potrenować na normalnym boisku. Liga wystartuje i wtedy wejdziemy na naturalne boisko. W tym momencie może jeszcze za ligą nie tęsknimy, ponieważ wiemy, jak jeszcze dużo pracy przed nami. Będziemy grali w nowym ustawieniu, dużo się zmieniło w naszym graniu, dlatego przyda się nam jeszcze trochę czasu, żeby się dotrzeć w nowym ustawieniu. Trzy tygodnie to optymalny czas dla nas, żeby dobrze przygotować się do ligi.
— Jaka to będzie runda dla Stomilu?
— Na pewno bardzo ciężka. Podejrzewam, że do ostatniej kolejki będzie zacięta rywalizacja i o utrzymanie, i o awans. Dla nas celem jest pozostanie w I lidze. Rozgrywki są tak wyrównane, że wszystko może się wydarzyć. Mamy ciężki początek rundy, bo szykują się dwa wyjazdy na Śląsk (Zagłębie Sosnowiec oraz GKS Katowice — red.) i musimy z tych dwóch spotkań przywieźć punkty. Runda wiosenna zawsze jest cięższa od jesiennej. Na jesień gra się nieco radośniej, a wiosną im bliżej końca rozgrywek, tym zespoły bardziej kalkulują. Każdy punkcik będzie na wagę złota.



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Yo #2177240 | 86.4.*.* 8 lut 2017 11:42

    Spadek sie tylko liczy :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. stefan #2176276 | 5.172.*.* 6 lut 2017 23:52

    a co ze stadionem?:(

    odpowiedz na ten komentarz

  3. serpiko #2175839 | 5.172.*.* 6 lut 2017 14:25

    Proponuję mniej dyskusji a więcej pracy - gdyż na to czekają kibice

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)