Paweł Woicki: Sezon jest jeszcze długi

2016-12-06 19:31:12(ost. akt: 2016-12-06 17:09:22)
Rozgrywający Indykpolu AZS Paweł Woicki pokazuje, że w Bydgoszczy będzie dobrze

Rozgrywający Indykpolu AZS Paweł Woicki pokazuje, że w Bydgoszczy będzie dobrze

Autor zdjęcia: Fot. Grzegorz Czykwin

Czego można się spodziewać w piątek? Trzeba być przygotowanym na długie i ciekawe spotkanie — mówi przed piątkowym (9 grudnia) meczem z Lotosem Treflem Gdańsk w Uranii rozgrywający i kapitan Indykpolu AZS Olsztyn, Paweł Woicki.
— Mówiąc żartem: gdyby przyznawano w siatkówce bonusy za wrażenia artystyczne, to tak z pół punktu za ten mecz ze Skrą (1:3 w Bełchatowie — red.) by wam się należało.
— W drodze powrotnej z Bełchatowa rozmawiałem o tym meczu z Maćkiem Świniarskim (dziennikarz Radia Olsztyn — red.) i on to dość fajnie ujął. Że rok temu wygrywając w Bełchatowie, pokazaliśmy grę z innej planety i to był jakiś kosmos, a teraz wyszliśmy na boisko i zagraliśmy... normalnie. To nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu, a i tak mogliśmy tę Skrę „ugryźć”. I tego na pewno szkoda. Ale wiemy nad czym mamy pracować i na pewno do tego piątkowego spotkania z Gdańskiem (godz. 20.15 w Uranii — red.) będziemy jeszcze lepiej przygotowani.

— Do końca pierwszej rundy sezonu zasadniczego zostały jeszcze trzy kolejki, a do 22 grudnia, i rewanżu z Jastrzębiem, czekają was cztery spotkania. Czyli średnio mecz co cztery dni.
— To nie tak dużo... Rozmawiamy o tym ze sobą i na pewno jesteśmy zadowoleni z tego, że wiele z takich najdłuższych podróży mamy już za sobą. Bo my tak na to patrzymy: że na przykład mieliśmy już wyjazd do Rzeszowa, potem mecz u siebie i wyjazd do Bełchatowa. Dlatego, że nie tyle same mecze są tak męczące, co właśnie podróże, które potrafią być wyniszczające. Po niedzieli czeka nas jeszcze podróż do Lubina — najmniej przyjemny wyjazd, bo to i odległość i najgorsza droga... Śmiejemy się, że w drugiej rundzie będziemy mieli już z górki z tymi wyjazdami.

— Mówi się, że liga w tym sezonie jest zwariowana. A jak pan ocenia rozszerzoną PlusLigę?
— Na pewno jest dużo bardziej wyrównany poziom. Wydaje się, że te mocne drużyny — czyli Rzeszów i Bełchatów, bo to nie dotyczy Kędzierzyna — minimalnie się osłabiły, natomiast zespoły średnie i słabsze się wzmocniły. Liga zrównuje się do środka i stąd nie brakuje tych niby zaskakujących wyników.

— W piątek o godz. 20.15 podejmujecie Lotos Trefl. Jest pan zaskoczony dalekim miejscem w tabeli gdańszczan?
— Ja jakoś na tabelę się nie oglądam. To doświadczony, bardzo dobry zespół, gdzie grają tak mocni zawodnicy jak Masny czy Mika. Mieli jakieś problemy z kontuzjami, ale wychodzą na prostą i na pewno będą jeszcze groźni dla każdego. A że są dalej w tabeli? Sezon jest jeszcze długi...

pes


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Emigrant #2128932 | 81.145.*.* 7 gru 2016 10:17

    Ledwo wygrywane mecze z takimi drużynami jak Espadon to dowcip. Z taka gra to nie ma co myśleć o wyrównanej walce z drużynami pokroju SKRA, ZAKSA czy Resovia. A jak nie ma wyników to ludzie zawsze będą patrzyć na pomysł nowej hali z przymrużeniem oka i cały czas się kręcimy w błędnym kole.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Sud #2128703 | 88.156.*.* 6 gru 2016 21:38

    Poco budowac nowa hale? Szkoda pieniedzy

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz