Stomilanki mistrzyniami Polski

2016-12-06 11:55:34(ost. akt: 2016-12-06 15:59:48)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Dziewczęta z OKS Stomil zostały mistrzyniami Polski do lat 16. W finale olsztynianki pokonały Bronowiankę Kraków, chociaż wcześniej przegrały z nią w meczu grupowym.
Olsztynianki nie najlepiej rozpoczęły rywalizację w turnieju finałowym, bowiem w pierwszym meczu grupowym zagrały z Mazovią Grodzisk Mazowicki i po trzech minutach... przegrywały 0:3. — Wziąłem czas i trochę się uspokoiliśmy. Mieliśmy grać dokładniej, zrobić jedną sytuację, po której strzelimy gola, a potem konsekwentnie się odbudowywać. No i to poskutkowało — opowiada Marek Maleszewski, trener Stomilu.

Po zwycięstwie 6:4 olsztyńska drużyna miała już pewny awans do ćwierćfinałów, ale trzeba było jeszcze zagrać z Bronowianką. Niestety, dwa błędy w drugiej połowie kosztowały zwycięstwo i pierwsze miejsce w grupie. Natomiast ćwierćfinał ze Sztormem Gdańsk musiały rozstrzygnąć dopiero rzuty karne. W półfinale z Naprzodem Sobolów też było nerwowo, bo choć Stomil prowadził 2:0, to dał sobie wbić dwa gole, jednak ostatecznie to olsztynianki postawiły kropkę nad i. W efekcie w finale znowu musiały zmierzyć się z Bronowianką.

— Rywalki rzuciły się na nas, a my spokojnie graliśmy z tyłu i czekaliśmy na kontry. W ostatnich sekundach nasze rezerwowe zawodniczki nie wytrzymały i z radości wbiegły na boisko. Musiały potem z niego zejść, by można było dograć brakującą sekundę — mówi Marek Maleszewski. — Graliśmy w tych mistrzostwach naprawdę fajnie. Może nie strzelaliśmy dużo goli, ale hala ma to do siebie, że tu nie można grać na hura. Dziewczyny zagrały bardzo taktycznie: cierpliwie, zdyscyplinowanie i z chłodną głową. Udowodniliśmy, że to nie przypadek, iż prowadzimy w II lidze — dodał trener Stomilu.

Najlepszą bramkarką turnieju finałowego została Aleksandra Jarocka. Drużyna zwycięstwo w mistrzostwach Polski zadedykowała klubowej koleżance Anaidzie Shahbazyan, która ze względów rodzinnych nie mogła pojechać do Gliwic, oraz trenerowi bramkarek Stanisławowi Maleszewskiemu, który także nie mógł być obecny z zespołem.



kwk