Bij Mistrza! Dzisiaj w Olsztynie Indykpol zmierzy się z ZAKSĄ

2016-11-18 11:16:49(ost. akt: 2016-11-18 12:16:54)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

W piątek (18.11) wielki mecz w Olsztynie. Akademicy z Olsztyna podejmują mistrza Polski - drużynę ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Pytanie główne brzmi: jak można się przygotować do gry z rywalem, który praktycznie nie przegrywa meczów? Bo twarde fakty są takie, że prowadzący w PlusLidze kędzierzynianie rozegrali od początku poprzedniego sezonu do teraz 37 ligowych spotkań, aż 33 z nich wygrywając! Albo inaczej: od 30 października 2015 r. zespół włoskiego trenera Ferdinardo De Giorgiego poniósł w ekstraklasie zaledwie cztery porażki w 37 grach — w zeszłym sezonie dwukrotnie z Lotosem Trefl (2:3 u siebie, 1:3 w Gdańsku) i raz ze Skrą Bełchatów (2:3 u siebie), no i nieco ponad miesiąc temu znów ze Skrą w Kędzierzynie (1:3). Jak łatwo zauważyć, ZAKSA przegrała w tym czasie tylko jeden, jedyny raz na wyjeździe (!): w gdańskiej Ergo Arenie. — Tak? No, to robi wrażenie — przyznaje libero olsztynian Michał Żurek, który (mimo wszystko) wiele obiecuje sobie po tym spotkaniu. Początek, miejmy nadzieję, wielkich emocji w Uranii — dzisiaj o godz. 20.15 (transmisja m.in. w Polsacie Sport).

Drużyna z Kędzierzyna przyjechała do Olsztyna niecały tydzień po zwycięstwie nad bydgoską Łuczniczką, która uległa gospodarzom w hali Azoty 1:3 (-24, -18, 19, -15). ZAKSA zagrała wtedy w praktycznie stałym w tym sezonie składzie, czyli z genialnym Benjaminem Toniuttim na rozegraniu, Dawidem Konarskim na ataku, dwójką przyjmujących Sam Deroo-Rafał Buszek, a także z Łukaszem Wiśniewskim i Mateuszem Bieńkiem na środku siatki oraz z Pawłem Zatorskim na libero. Czyli jest to niemal w stu procentach ten sam zespół, który tak zdominował poprzednie rozgrywki. Zmiany zaszły tylko dwie i to obie z musu — ukraiński środkowy Juri Gładyr, który „od zawsze” grał w ZAKSIE, odszedł do Skry tylko ze względu na zaostrzony limit obcokrajowców, a francuski przyjmujący Kevin Tillie normalnie miałby miejsce w składzie, tyle że od początku sezonu leczy kontuzję. Pierwszego zastąpił młody reprezentacyjny talent Mateusz Bieniek (przyszedł z Effectora Kielce), a za drugiego wskoczył do gry też kadrowicz Rafał Buszek. I ten sprawnie funkcjonujący mechanizm nadal rozstawia ligowych rywali po kątach...

Indykpol AZS nie stracił do tej pory punktu w Uranii, pokonując kolejno GKS Katowice 3:0 (18, 21, 12), AZS Częstochowa 3:1 (22, 25, -18, 19) i Effectora Kielce 3:0 (20, 23, 20). Z kolei ZAKSA wygrywała już w tym sezonie w Szczecinie 3:0 (15, 11, 22), Gdańsku 3:1 (18, -21, 24, 23), w Radomiu 3:1 (22, 20, -23, 19) i Katowicach 3:0 (26, 16, 20).

• 9. kolejka, piątek: Indykpol AZS Olsztyn — ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (godz. 20.15, Polsat Sport); sobota: Cerrad Czarni Radom — Lotos Trefl Gdańsk (Polsat Sport 14.45), Cuprum Lubin — ONICO AZS Politechnika Warszawska, GKS Katowice — Espadon Szczecin (17), Łuczniczka Bydgoszcz — Asseco Resovia Rzeszów (17), AZS Częstochowa — MKS Będzin (17); awansem: Jastrzębski Węgiel — PGE Skra Bełchatów 3:2 (-22, 22, 21, -23, 11). Wczorajszy mecz BBTS Bielsko-Biała - Effector Kielce zakończył się już po zamknięciu tego wydania gazety.

pes

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gg11 #2115867 | 178.37.*.* 18 lis 2016 22:45

    W końcu spotkali się z drużyną z czołówki i mocne bęcki 0:3.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. maniek #2115601 | 188.146.*.* 18 lis 2016 17:29

    Zapowiadają się BĘCKI KLASYCZNE.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Jadwiga_Misiak #2115449 | 83.3.*.* 18 lis 2016 13:42

    3:2

    odpowiedz na ten komentarz