Jędrzejczyk przed walką z Kowalkiewicz: Nie mogę się doczekać

2016-11-09 14:06:03(ost. akt: 2016-11-09 12:44:30)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Pas ma dla mnie dużą wartość i nie ma różnicy, czy próbuje mi go odebrać Australijka, Tajka czy Brazylijka — mówi Joanna Jędrzejczyk, która w sobotę po raz czwarty będzie broniła pasa UFC.
— Jak samopoczucie na ostatniej prostej przed sobotnią walką z Karoliną Kowalkiewicz w obronie mistrzowskiego pasa?
— Czuję się dobrze, chociaż jestem bardzo zajęta (uśmiech). Nie mogę się już jednak doczekać tej walki. Dla zawodnika to zwieńczenie ciężkiej pracy, jaką wykonywał podczas przygotowań.

— Jakie znaczenie ma dla ciebie fakt, iż tym razem po drugiej stronie stanie Polka?
— Żadnego. Pas ma dla mnie dużą wartość i nie ma różnicy, czy próbuje mi go odebrać Australijka, Tajka czy Brazylijka. Po prostu muszę dać z siebie jak najwięcej, żeby tytuł obronić, co jest moim marzeniem.

— Czy jest jakiś element stylu walki Karoliny Kowalkiewicz, którego się obawiasz?
— Karolina stanie do walki przygotowana najlepiej, jak tylko będzie mogła. Jest pretendentką do tytułu mistrzowskiego i każdy wie, ile ten pas znaczy. Dlatego będzie bezsprzecznie inną zawodniczką niż w swoich poprzednich pojedynkach. Jej kondycja jest na bardzo dobrym poziomie, ma też silne ciosy. Wiele mówiło się o jej brazylijskim jiu-jitsu, o jej stójce, nigdy też nie poddała walki, choć nigdy też zbytnio do parteru nie dążyła. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało tym razem. Po walce będę mogła więcej na ten temat powiedzieć (uśmiech). Każdy ma jakiś plan na pojedynek, ale potem to i tak się zmienia, bo trzeba reagować sekunda po sekundzie.

— Do tej walki przygotowywałaś się wyłącznie w Stanach. Jak zostałaś przyjęta w American Top Team?
— Czuję się w nim bardzo dobrze. Czuję, że znalazłam miejsce na swój rozwój i sportową przyszłość. To miejsce, do którego na pewno wrócę po świętach i tutaj będę przygotowywała się do kolejnej walki. Jestem wdzięczna wszystkim trenerom i sparingpartnerom za ich wkład podczas przygotowań. W American Top Team trenuje światowa czołówka. Szkoleniowcy poświęcają dużo czasu na pracę indywidualną. Jestem zadowolona z tej współpracy.

— A nie brakowało Ci biegania po olsztyńskich lasach?
— Tęsknię za Olsztynem, ale cieszę się, że moja lekarz i dietetyk stworzyły mi tutaj dom. Oczywiście jestem bardzo przywiązana do moich korzeni, do regionu, do Olsztyna, do mojej rodziny, narzeczonego. Po walce będę mogła wrócić i spokojnie się najbliższymi mi osobami cieszyć, lecz kiedy mam pracę do wykonania, to traktuję to bardzo poważnie. Często boimy się podejmować zmian w swoim życiu, ale powinniśmy to robić. Cieszę się, że się na taką zmianę zdecydowałam, bo już czuję, że wychodzi mi ona na dobre. A walka powinna być przykładem tego, że zmiany są w życiu potrzebne i powinniśmy je podejmować, choć są ciężkie i trudne.



Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. sss #2110252 | 46.169.*.* 10 lis 2016 17:26

    jaaaa aleeee. widziałem wczoraj mameda i jego kolegę rumcajsa

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Kasia #2110014 | 84.10.*.* 10 lis 2016 12:15

    Aśka jest niesamowita, moja idolka. Dobrze, że mam Extreme, to może i nie będę spała, ale przynajmniej zobaczę na żywo.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. HKS #2109467 | 89.66.*.* 9 lis 2016 18:05

    BUBA RULES

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Lechia Gdańsk #2109446 | 89.66.*.* 9 lis 2016 17:42

    BUBA RULES

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. 0-22 wuwu aa #2109443 | 89.66.*.* 9 lis 2016 17:41

    BUBA RULES

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)