AZS Olsztyn chce podtrzymać dobrą passę

2016-11-07 08:09:09(ost. akt: 2016-11-07 08:11:22)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Wszyscy sobie tego życzymy: żeby zagrać równie dobrze i skutecznie, jak ostatnio w Bielsku-Białej — mówi przed dzisiejszym meczem z Effectorem Kielce (godz. 18 w Uranii) przyjmujący Indykpolu AZS Adrian Buchowski.
— Patrząc na dorobek punktowy i miejsca w tabeli, można zaryzykować stwierdzenie, że w poniedziałek czeka was na razie najcięższy „domowy” mecz (wcześniej Indykpol AZS pokonał w Uranii GKS Katowice 3:0 i AZS Częstochowa 3:1 — red.).
— Na to się zanosi. Na pewno będzie to trudne spotkanie, bo widać, że zespół z Kielc bardzo dobrze wszedł w ten sezon i pokazuje naprawdę wysoki poziom. Tak że nastawiamy się na ciężką walkę, ale też mogę obiecać, że zrobimy wszystko, żeby tę szalę zwycięstwa jednak przechylić na swoją stronę.

— Nie zaskakuje pana dotychczasowa postawa Effectora?
— Trochę tak. Przede wszystkim Kielce mogą się cieszyć z tego, że dobrze zaczęły sezon i trzymają się z dala od dołu tabeli. Od samego początku pokazują, że potrafią grać w siatkówkę i że tworzą fajną drużynę. To na pewno nie są chłopcy do bicia, którzy przyjadą do Olsztyna i poproszą o najniższy wymiar kary.

— Chyba trzeba się nastawić na długie spotkanie, bo kielczanie aż cztery razy z sześciu meczów rozegrali na dystansie pięciu setów, połowę z nich wygrywając (po 2:3 z Jastrzębskim Węglem i w środę z Cuprum oraz po 3:2 w Radomiu i z Łuczniczką — red.).
— I to też pokazuje, że w meczu z nimi ani na chwilę nie można stracić koncentracji. Bo — jak pokazują te wyniki — Effector walczy do końca i potrafi przedłużyć nawet teoretycznie przegrane spotkanie. Musimy bardzo uważać, żeby ani na moment nie pozwolić im uwierzyć w to, że mogą wywieźć jakieś punkty z Uranii.

— Celujecie w powtórkę z Bielska-Białej (3:0 przed tygodniem z BBTS — red.)?
— Wszyscy sobie tego życzymy: żeby zagrać równie dobrze i skutecznie, jak ostatnio w Bielsku. Ale to jest tylko i aż sport, gdzie różnie to wychodzi w trakcie meczu. Czasami decyduje dyspozycja dnia, czasami to rywal postawi trudne warunki, ale z całą pewnością zrobimy wszystko, żeby przedłużyć dobrą passę przed swoimi kibicami. Jedno jest pewne: im więcej uda nam się teraz ugrać punktów, z tym spokojniejszą głową przystąpimy do tych meczów z czołówką — z ZAKSĄ, Resovią czy ze Skrą — które ciągle są przed nami.

— Dla pana ten mecz ma jakiś szczególny wymiar?
— Jasne, że tak. W końcu grałem w Effectorze przez trzy lata, więc znam się z chłopakami z Kielc i z trenerem Daszkiewiczem. Pod tym względem to będzie wyjątkowe dla mnie spotkanie, aczkolwiek na boisku nie będzie żadnych sentymentów. Jeśli tylko dostanę szansę, to zrobię wszystko, żeby te trzy punkty zostały w Olsztynie.

Uwaga, mamy do rozdania 3 bezpłatne bilety na mecz Indykpolu AZS z Effectorem. Wystarczy zadzwonić do nas dziś o godz. 11 pod numer (089) 539-75-50.

• 7. kolejka: Jastrzębski Węgiel — Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (17, 21, -23, 20), GKS Katowice — ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (-26, -16, -20), Cuprum Lubin — PGE Skra Bełchatów 0:3 (-23, -19, -19), Lotos Trefl Gdańsk — AZS Politechnika Warszawska 3:1 (20, -23, 16, 20), Cerrad Czarni Radom — Espadon Szczecin 3:1 (20, 20, -27, 19), Łuczniczka Bydgoszcz — MKS Będzin 3:0 (23, 18, 19), AZS Częstochowa — BBTS Bielsko-Biała 3:2 (-16, 22, 23, -22, 4). Dzisiaj: Indykpol AZS Olsztyn — Effector Kielce (godz. 18, Polsat Sport).

pes