Dzisiaj początek siatkarskich mistrzostw Europy

2017-08-24 10:00:00(ost. akt: 2017-08-23 17:12:08)
Jakub Kochanowski z Indykpolu AZS podczas zwycięskich mistrzostw świata juniorów w Czechach

Jakub Kochanowski z Indykpolu AZS podczas zwycięskich mistrzostw świata juniorów w Czechach

Autor zdjęcia: www.fivb.org

Meczem z Serbią na Stadionie Narodowym (g. 20.30) Polacy zainaugurują dzisiaj najważniejszą imprezę sezonu: mistrzostwa Europy. W turnieju zagra aż czterech siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn, w tym 20-letni Jakub Kochanowski.
Dziś Serbowie, w sobotę Finowie, a w poniedziałek Estonia (wszystkie mecze o godz. 20.30) — oto grafik występów Biało-czerwonych w grupie A Lotto EuroVolley 2017, imprezy, która potrwa w naszym kraju od 24 sierpnia do 3 września. Przypomnijmy, że tytułu broni Francja, która dwa lata temu pokonała w finale w Sofii rewelacyjną Słowenię (ta zastopowała w ćwierćfinale Polaków), a na podium stanęli też Włosi.

A jeśli już jesteśmy przy kluczowych informacjach: czwartkowa ceremonia otwierająca mistrzostwa Europy oraz oficjalny mecz otwarcia Polska – Serbia odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie, więc na żywo obejrzy je ponad 62 tys. widzów. Później oba zespoły przemieszczą się do Gdańska, który jest miastem gospodarzem „polskiej” grupy A. Pozostała dwunastka uczestników powalczy o awans w Szczecinie, Krakowie i Katowicach. A jest się o co się bić od samego początku turnieju, bo bezpośredni awans do ćwierćfinałów zapewnią sobie tylko zwycięzcy czterech grup, podczas gdy drużyny z drugich i trzecich miejsc czekają baraże w katowickim Spodku i krakowskiej Tauron Arenie. I to właśnie stolica Małopolski będzie miejscem kolejnych spotkań Polaków (bo chyba nikt nie zakłada, że gospodarze nie wyjdą z grupy), a także gier o medale.

Wszystkie mecze będą transmitowane na sportowych antenach Polsatu, a mecze Polski również w otwartym Polsacie. Jednego mocnego faworyta ME chyba nie ma, choć na pewno w gronie kandydatów do medali są Francuzi. — Myślę, że szanse na tytuł mistrza Europy ma pięć, sześć zespołów, a więc Rosja, Bułgaria, Serbia, Polska, no i my – ocenia francuski libero Jenia Grebennikov.
Olsztyńscy kibice będą mieli w tej imprezie aż czterech „swoich” zawodników z Indykpolu AZS: czeskiego atakującego Jana Hadravę, duet nowych przyjmujących, czyli Holendra Robberta Andringę i Belga Tomasa Rousseaux (ci dwaj spotkają się w jednej grupie), a także 20-letniego środkowego Jakuba Kochanowskiego, MVP tegorocznych mistrzostw świata juniorów, który w swoim pierwszym seniorskim sezonie przebojem wdarł się do „dorosłej” reprezentacji.

A skoro już o personaliach mowa, to we wtorek wieczorem ogłoszono, że kontuzjowany w niedzielę Mateusz Bieniek jednak może zagrać w EuroVolley 2017. — W mojej wieloletniej karierze zawodowej jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem tak szybkiego dochodzenia do sprawności po tak poważnym urazie. Jak się okazuje, organizm człowieka, a szczególnie sportowca, nadal pozostaje wielką zagadką — skomentował ten fakt Jan Sokal, doświadczony lekarz kadry narodowej.

W przededniu mistrzostw porozmawialiśmy z Jakubem Kochanowskim, środkowym Indykpolu AZS.
— Już się pan oswoił z tym, że jest w czternastce na ME? Pół roku temu brzmiałoby to jak sen...
— Już się oswoiłem, ale nie zajęło mi to dużo czasu (uśmiech), bo przez większość przygotowań byliśmy właśnie we czterech środkowych.
— No i jak się pan czuje jako najmłodszy kadrowicz? Jest noszenie piłek po treningach?
— Czuję się świetnie, a żadnych dodatkowych obowiązków ze względu na mój wiek nie mam.
— Mecz na Narodowym to będzie coś wyjątkowego. Nie boi się pan tremy?
— Mam nadzieję, że to będzie takie przeżycie, jak wszyscy o tym opowiadają (trzy lata temu Polacy inaugurowali na tym stadionie mistrzostwa świata i wtedy pokonali 3:0 Serbów — red.). A trema często pomaga się dodatkowo zmotywować.
— Jakie są pana cele na ten turniej?
— Wykorzystać każdą szansę, którą dostanę.
— I nie chciałby pan przestać całej imprezy wśród rezerwowych...
— A to już może pan sam odpowiedzieć sobie na to pytanie (uśmiech).
— Co może zdziałać Polska i jakie są pana typy na podium?
— Na pewno jesteśmy w stanie grać o medale. Nie chcę na razie nic typować, ponieważ jest bardzo dużo zmiennych i od wielu rzeczy to zależy.

• LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017: grupa A (Gdańsk/Sopot) — Polska, Serbia, Finlandia, Estonia; gr. B (Szczecin) — Włochy, Niemcy, Słowacja, Czechy; gr. C (Kraków) — Rosja, Bułgaria, Słowenia, Hiszpania; gr. D (Katowice) — Francja, Belgia, Holandia, Turcja.

• Reprezentacja Polski: Fabian Drzyzga, Grzegorz Łomacz — rozgrywający; Dawid Konarski, Łukasz Kaczmarek — atakujący; Michał Kubiak, Bartosz Kurek, Rafał Buszek, Artur Szalpuk — przyjmujący; Mateusz Bieniek, Bartłomiej Lemański, Łukasz Wiśniewski, Jakub Kochanowski — środkowi; Paweł Zatorski, Damian Wojtaszek — libero. Trener: Ferdinando De Giorgi; drugi trener: Piotr Gruszka.

• Dziś zagrają: Finlandia — Estonia (godz. 17.30, Polsat Sport News), Bułgaria — Rosja (Polsat Sport Extra 17.30), Polska — Serbia (Polsat, Polsat Sport 20.30), Słowenia — Hiszpania (Polsat Sport Extra 20.30). pes


Jakub Kochanowski, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn, przebojem wdarł się do reprezentacji seniorów
Fot. siatka.org