Warmia Traveland Olsztyn pokonała Pomezanię Malbork

2016-09-19 09:45:26(ost. akt: 2016-09-19 10:48:50)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

W 2. kolejce rywalem olsztynian była Pomezania Malbork, która pod koniec poprzedniego sezonu wygrała w Uranii, przez co Warmia Traveland straciła szansę na awans do Superligi. Tym razem niespodzianki nie było.
• Warmia Traveland Olsztyn — Pomezania Malbork 28:23 (16:13)
WARMIA: Gawryś, Zakreta — Dzido, Piotr Deptuła 1, Dworaczek, Dzieniszewski 4, Krawczyk, Koledziński 5, Królik 7, Fugiel 3, Pakulski 2, Malewski 4, Sikorski 2, Przytuła, kary: 6 min, czerwona kartka: Fugiel
Dla Pomezanii najwięcej bramek: Dawidowski 6, kary: 2

Olsztynianie sezon rozpoczęli od wyjazdowego zwycięstwa we Wrocławiu, ale nie była to żadna sztuka, bowiem po spadku z Superligi Śląsk po prostu się rozsypał. Dlatego niedzielny mecz z Pomezanią miał być nie tylko rewanżem za wielce kosztowną porażkę sprzed kilku miesięcy, ale miał też pokazać, na co tak naprawdę stać Warmię Traveland w obecnych rozgrywkach. Miał, ale chyba jednak nie pokazał, bo tym razem słabo (zdecydowanie słabiej niż podczas poprzedniej wizyty w Uranii) zagrała Pomezania.


Olsztynianie zatem wygrali, ale na poważny sprawdzian ich formy jeszcze musimy poczekać, na pewno ich słabością w tej chwili jest koło, a właściwie jego brak. Widać też było wczoraj duże zmiany w liniach defensywnych, chociaż trzeba przyznać, że z Pomezanią nieźle w obronie zagrali Piotr Deptuła, Krawczyk i Fugiel.

A co do samego meczu, to jak w 5. min po bramce Koledzińskiego Warmia objęła prowadzenie 3:2, to już go nie oddała. Do końca pierwszej połowy olsztynianie cały czas utrzymywali niewielką przewagę (od dwóch do czterech bramek), ale goście nie rezygnowali z walki.

No i po kilku minutach po przerwie udało się im niemalże w całości odrobić straty (w 39. min przegrywali tylko 17:18). Na więcej już im jednak gospodarze nie pozwolili, a bramki Malewskiego, Koledzińskiego (2) i Sikorskiego przywróciły spokój w olsztyńskiej ekipie, tym bardziej że rewelacyjnie w bramce Warmii cały czas spisywał się Gawryś.


mdryh

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. z trybuny #2071162 | 176.97.*.* 22 wrz 2016 15:21

    Redaktor ewidentnie nie był na meczu!!! poza tym z olsztyńską piłką reczną spotyka sie raz na ruski rok! Dla Pana sprawdzianem widać jest mecz, który chłopacy przegrają, bo każde zwycięstwo będzie zasługą słabej gry przeciwnika...żenujący artykuł...na poziomie całej gazety

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Kibic do redaktora #2068893 | 109.241.*.* 19 wrz 2016 14:03

    "na pewno ich słabością w tej chwili jest koło, a właściwie jego brak " chyba redaktor na meczu nie był że aż tak ostre słowa. Byłem na meczu i widziałem koło było widoczne i 2 czy 3 karne wywalczył 2 bramki rzucił wiec chyba jakoś widoczne

    odpowiedz na ten komentarz