Po Śląsku czas na Pomezanię Malbork

2016-09-16 11:04:23(ost. akt: 2016-09-16 11:07:43)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Po wyjazdowym rozgromieniu Śląska Wrocław (38:26), zawodnicy Warmii Traveland Olsztyn w niedzielę podejmą u siebie Pomezanię Malbork.
Doceniając to, że Warmia Traveland po raz pierwszy od spadku z ekstraklasy (a ten nastąpił w 2012 r.) nie pogubiła punktów w pierwszym meczu sezonu, trzeba podkreślić, że wrocławianie — mówiąc dyplomatycznie — nie postawili drużynie trenera Giennadija Kamielina zbyt wygórowanych warunków.

— Powiem szczerze: patrząc na to spotkanie z perspektywy czasu, tak naprawdę jesteśmy z tego meczu bardzo... niezadowoleni. A przynajmniej ja tak to odbieram — przyznaje Michał Krawczyk, rozgrywający warmiaków. — Bo z takim zespołem jak Śląsk w obecnej chwili nie powinniśmy dać sobie rzucić więcej niż 20 bramek, a z drugiej strony 40 bramek powinno „pęknąć” spokojnie... Śląsk przystąpił do tego meczu tylko w ośmioosobowym składzie — same młode chłopaki, oczywiście, waleczne, ale nie byli w stanie nawiązać z nami wyrównanej walki. Tak naprawdę rozegraliśmy bardzo przeciętny mecz i... dobrze, że na początek to był Śląsk, a nie jakiś trochę lepszy zespół. Bo wtedy mogłoby być różnie. Ale prawda jest też taka, że takim składem w obronie wyszliśmy pierwszy raz, bo nie udało nam się zagrać ani jednego sparingu w tym ustawieniu. A po takim meczu nawet ciężko powiedzieć, jak ta obrona się spisuje. Na razie raczej się nie spisuje, ale mam nadzieję, że w niedzielę będzie to lepiej wyglądało — podkreśla Michał Krawczyk.

Ano właśnie, już pojutrze czeka olsztynian o wiele poważniejszy rywal: Polski Cukier Pomezania Malbork, który w pierwszej kolejce nie bez trudu pokonał u siebie młode rezerwy Wisły Płock 27:22 (10:8). Jak zakończył się poprzedni pojedynek Warmii z Pomezanią, chyba wszyscy pamiętają — w przedostatniej kolejce zeszłego sezonu ekipa trenera Kamielina niespodziewane przegrała w Uranii (29:30), tracąc pozycję lidera, a w konsekwencji także zaprzepaszczając bezpośredni awans do Superligi.

— Fakt, mamy z Malborkiem bardzo solidne rachunki do wyrównania — potwierdza Michał Krawczyk. — I każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę, że inauguracja sezonu w Olsztynie musi być wygrana. Nie ma innej opcji. Zapraszamy kibiców do Uranii i obiecujemy, że jak zawsze damy z siebie wszystko. A skoro o kibicach, to w tym sezonie chcemy bardzo mocno postawić na promocję Warmii w internecie. A że z zewnątrz nie ma się tym kto zająć, więc postanowiliśmy wziąć to na własne barki. Będziemy na bieżąco informować kibiców o tym, co się u nas dzieje, więc zapraszam do śledzenia naszego profilu na Facebooku...


pes

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stomilowiec #2067272 | 83.23.*.* 17 wrz 2016 11:13

    Tylko stomil. Reszta do budy.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. kibic Warmii #2066896 | 5.172.*.* 16 wrz 2016 19:38

      No ale ja doskanale rozumiem co czytam :) Wychodzi na to, że sami zawodnicy prowadzą fanpage, bo zarząd pewnie i w tej sprawie buja w obłokach...

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Do kibica warmii #2066880 | 109.241.*.* 16 wrz 2016 19:09

        Czy czytanie ze zrozumieniem jest ciężkie ? Zawodnik powiedział że wzięli to na swoje barki bo nikt z zewnątrz się tym nie zajmie. Chyba że Ty ale nie pchasz się jako wierny kibic :) pozdrawiam

        odpowiedz na ten komentarz

      2. kibic Warmii #2066829 | 5.172.*.* 16 wrz 2016 18:09

        I czy dobrze rozumiem, że sami zawodnicy musieli się za to wziąć? :O

        odpowiedz na ten komentarz

      3. kibic Warmii #2066826 | 5.172.*.* 16 wrz 2016 18:07

        Widzę, że parę obiektywnych słów odnośnie działania strony internetowej i profilu facebookowego drużyny, napisanych niedawno na pewnym portalu podziałało, bo odrazu wskoczyło to na wyższy poziom. Pytanie tylko, dlaczego tak późno? No ale ok.

        odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)