Stomil zarobi na młodzieży?

Zgodnie z tym projektem za wychowanka uznaje się piłkarza, który jest zarejestrowany w klubie, z przerwami lub nie, przez okres trzech pełnych sezonów lub przez 36 kolejnych miesięcy pomiędzy 12. a 21. rokiem życia.

Zasady są proste: młodzieżowiec zdobywa tyle punktów, ile zagra minut w meczu, w przypadku wychowanka minuty mnoży się razy dwa, ale stawka dodatkowo rośnie, gdy młody piłkarz jest powoływany do reprezentacji Polski. Warunkiem koniecznym do uwzględnienia w punktacji końcowej jest zaliczenie przez młodego piłkarza co najmniej pięciu meczów ligowych i uzbieranie łącznie minimum 270 minut. No i najważniejsza kwestia: kluby zdegradowane nie są uwzględniane w podziale nagród.

A sumy naprawdę robią wrażenie. W I lidze zostanie nagrodzonych pięć czołowych zespołów z największą liczbą punktów — za pierwsze miejsce PZPN zapłaci 1,3 mln złotych, za drugie — 1,1, za trzecie — 900 tys., za czwarte — 700 tys., a za piąte 500 tys. złotych. W II lidze kwoty są proporcjonalnie mniejsze i wynoszą odpowiednio; 750, 625, 500, 375 i 250 tys. złotych.
Jak na tę kwestię zapatrują się trenerzy klubów z naszego regionu, które mogą kawałek tego tortu przejąć? W I lidze jest Stomil Olsztyn, natomiast w II lidze Olimpia Elbląg.

W szerokiej kadrze Stomilu obecnie jest czterech młodzieżowców: wychowankowie klubu Wiktor Biedrzycki, Rafał Śledź i Wojciech Żęgota oraz wypożyczony z Legii Warszawa Aleksander Karbowiak.

ZS