Aleksander Śliwka: Chcę grać i pomóc Olsztynowi

2016-05-12 07:51:56(ost. akt: 2016-05-12 07:53:39)

Autor zdjęcia: fb / AZS Olsztyn

Aleksander Śliwka, 21-letni leworęczny przyjmujący Resovii Rzeszów, wczoraj został wypożyczony na rok do Indykpolu AZS Olsztyn.
— Dlaczego postanowił pan przyjąć ofertę Indykpolu AZS?
— Bo Olsztyn bardzo o to zabiegał, to po pierwsze (uśmiech). I sztabowi szkoleniowemu, i działaczom AZS zależało na tym, żebym w nowym sezonie pomagał im w osiąganiu jak najwyższych celów. A i mi ta wizja drużyny na najbliższy sezon też bardzo się spodobała. No i trzecia rzecz, chyba w tym wszystkim najważniejsza: ja potrzebuję grania i to jest dla mnie priorytet, więc chciałem wybrać klub, w którym będę miał większe szanse na grę niż to było ostatnio w Resovii. I to jest główny cel tej mojej przeprowadzki. A jest to przeprowadzka na zasadzie rocznego wypożyczenia z Rzeszowa.

— Ślady przecierali panu inni przyjmujący, Rafał Buszek i Bartosz Bednorz, którym przydały się podobne wypożyczenia do Indykpolu AZS (vide: późniejsze powołania do kadry). Liczy pan na podobny scenariusz?
— Pewnie, że tak. Tym bardziej że po tych wymienionych przez pana przykładach można wywnioskować, że taki sezon czy dwa w Olsztynie mogą naprawdę dużo dać: można wiele się nauczyć siatkarsko i zrobić krok do przodu także mentalnie. Jednym słowem: pozwalają stać się lepszym zawodnikiem. Ja również na to liczę i zamierzam ciężko na to pracować. A poprzez granie, przez dłuższy czas spędzany na boisku, po prostu chcę się rozwijać. No i oczywiście chcę jak najbardziej pomóc mojej nowej drużynie w wygrywaniu meczów.


— Po świetnym wejściu do PlusLigi w barwach AZS Politechniki, przez ostatni sezon trochę o panu ucichło. Chce pan o sobie przypomnieć kibicom?
— Dobrze by było (uśmiech). Wiadomo, że ten sezon nie był najlepszy i nie tak to wszystko sobie wyobrażałem. Chciałem oczywiście grać jak najwięcej, ale nie udało się. Była duża rywalizacja, presja na wynik w Rzeszowie, więc myślę, że w przyszłym sezonie to się nie zmieni — znów będzie wielka rywalizacja na każdej pozycji. Takie jest zresztą założenie w tym klubie: żeby była równa, mocna czternastka zawodników i żeby każdy mógł pomóc drużynie w tym samym stopniu. A wracając do AZS, to te przenosiny powinny mi dobrze zrobić. Chcę znów poczuć atmosferę boiska i poczuć to, jak się jest ważnym ogniwem dla zespołu. Myślę, że to będzie do zrealizowania właśnie w Olsztynie. Przyjeżdżam do AZS ciężko pracować.

— A kiedy pojawi się pan w Olsztynie?
— Pewnie na początek przygotowań do nowego sezonu, gdyż w tym roku prawdopodobnie czeka mnie tylko kadra U-23. Będą eliminacje mistrzostw świata do lat 23, z tego, co pamiętam: chyba na przełomie lipca i sierpnia. I po tych eliminacjach jestem już wolny, więc myślę, że od początku przygotowań będę w Olsztynie. A wcześniej na spokojnie muszę sobie znaleźć jakieś mieszkanie (uśmiech).

pes