Mała szansa na wielki przełom

2016-05-10 10:41:54(ost. akt: 2016-05-10 10:43:04)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

W 30. kolejce Stomil zagra dziś w Sosnowcu z Zagłębiem. Będzie to pojedynek zespołów, które wiosną nie rozpieszczają swoich fanów, bowiem olsztynianie zdobyli w tym czasie tylko 10 punktów, a Zagłębie jedynie siedem.
Zagłębie i Stomil łączy wspólny mianownik — oba zespoły wspaniale się spisywały jesienią, oba też lekko rozczarowują wiosną. Kibice Zagłębia liczyli przecież na to, że w 2016 roku ich zespół włączy się do walki o Ekstraklasę, fani Stomilu z kolei mieli nadzieję, że — pamiętając oczywiście o fatalnej bazie treningowej i dużych poślizgach w wypłatach — drużyna zagra od czasu do czasu jakiś bardzo dobry i zwycięski mecz.

Tymczasem fakty są takie, że Zagłębie (po jesieni trzecie miejsce w tabeli i tylko trzy oczka straty do miejsca premiowanego awansem) wiosną zdobyło ledwie 7 punktów, z kolei Stomil (piąta pozycja na koniec 2015 roku) ma na koncie siedem remisów i punkty po walkowerze z Dolcanem Ząbki...

Do Sosnowca Stomil pojechał lekko „wyszczerbiony, bo bez Łukasza Suchockiego (pauzuje jeszcze około tydzień po urazie mięśnia łydki), Łukasza Jeglińskiego (czeka go badanie USG po naciągnięciu pachwiny), Piotra Klepczarka (pauzuje za kartki) oraz Iraklego Meschii, który mógłby stanowić alternatywę na końcówkę sezonu w I lidze, jednak w sobotę naciągnął mięsień dwugłowy w meczu rezerw...

Trener Mirosław Jabłoński ma więc ograniczone pole manewru, mimo to zapytaliśmy go o ewentualne zmiany w składzie i taktyce. — To podchwytliwe pytanie, bo co tu dużo mówić o zmianach personalnych czy też taktyce, skoro ostatnio z trudem mogliśmy zebrać 16 piłkarzy na mecz — wyjaśnia szkoleniowiec Stomilu.

— Stąd wniosek jest prosty: kto żyw i zdrowy, ten jedzie na mecz. W Sosnowcu będziemy chcieli oczywiście wygrać, ale chęć wywalczenia zwycięstwa musi walczyć z chłodną kalkulacją, bo jakbyśmy się w sobotę rzucili na GKS Katowice, to byśmy mogli przegrać 0:3. I dopiero byłby kłopot. Prawda jest taka, że nigdy nie wychodzimy na boisko z myślą o remisie, owszem, staramy się grać na zero z tyłu, ale też stwarzać okazje. Ryzyko musi być jednak wyważone. Być może przyjdzie taki moment, że bardziej zaryzykujemy, ale sytuacja w tabeli musi być pewniejsza — kończy Jabłoński.

Zagłębie wiosną na własnym stadionie wygrało tylko 2:0 z Sandecją Nowy Sącz, a pozostałe trzy spotkania przegrało (z MKS Kluczbork, Miedzią Legnica i Rozwojem Katowice), nie strzelając w tych pojedynkach gola. Po ostatniej przegranej w Bytowie w Zagłębiu nastąpiła zmiana trenera — Artura Derbina zastąpił jego dotychczasowy asystent Tomasz Łuczywek.

PO 29 KOLEJKACH
1. Arka 60 51:27
2. Wisła 59 45:24
3. Zawisza 49 51:38
4. Chrobry 46 42:25
5. Bytovia 42 42:37
6. Sandecja 41 45:35
7. Stomil 41 31:32
8. Katowice 41 32:33
9. Zagłębie 40 43:48
10. Miedź 38 32:33
11. Chojniczanka 35 33:41
12. Pogoń 34 27:42
13. Wigry 34 33:31
14. Bełchatów 34 26:31
15. Olimpia 33 31:36
16. Rozwój 32 33:47
17. Kluczbork 32 31:50
18. Dolcan 30 37:55


zib

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stomilowiec #1989942 | 31.1.*.* 10 maj 2016 12:53

    Dosc kompromitacji. Najlepiej byloby zrezygnować z gry i wycofać zespół z ligi

    odpowiedz na ten komentarz

  2. z poza Olsztyna #1989914 | 185.140.*.* 10 maj 2016 11:59

    fatalna baza treningowa brak zapłaty ale jakie śliczne trampaje Olsztyn ma o prezydencie nie wspominam .

    odpowiedz na ten komentarz

  3. WieMa83 #1989876 | 37.249.*.* 10 maj 2016 10:52

    Obstawiamy ? Remis... " Ludzie zwariowałem, REMIS obstawiałem. Każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może..."

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz