Czy Motor znów odpali w Łukcie?

2016-04-29 15:10:00(ost. akt: 2016-04-29 10:10:33)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Liderujący Stomil II, po ostatniej wygranej w Barczewie, jutro w południe zagra u siebie, czyli w... Łukcie, ze Śniardwami. A dwie godziny później na to samo boisko, ale już przeciwko Warmiakowi, wybiegnie Motor.
Pięć punktów przewagi w tabeli to dużo i mało — tak trzeba skwitować sytuację w czołówce IV ligi. Bo wystarczy jedno potknięcie lidera z Olsztyna, żeby czy to Tęcza, czy też Motor „poczuły krew”, a przecież tuż za plecami tej dwójki czai się jeszcze Unia...

Jako pierwsi w 23. kolejce powalczą o punkty właśnie piłkarze rezerw Stomilu, którzy w sobotę o godz. 12 podejmą w Łukcie beniaminka z Orzysza. A że pierwszy zespół biało-niebieskich rozgrywa swoje spotkanie w I lidze już w dzisiaj wieczorem (o g. 20.30 w Płocku), więc kto wie, czy rezerwy nie zostaną jutro wsparte dodatkowymi posiłkami. — Tego nie wiem, to się okaże po meczu z Wisłą. Jesteśmy umówieni na telefon po tym spotkaniu i dopiero wtedy powinienem być mądrzejszy w tej kwestii — informuje Michał Alancewicz, szkoleniowiec Stomilu II. Teoretycznie lider jest faworytem najbliższego meczu, bo Śniardwy na wyjeździe wygrały w tym sezonie tylko... raz, a i to ponad pół roku temu (19 września w Dobrym Mieście). Z drugiej jednak strony: orzyska ekipa jest niepokonana wiosną, mając na rozkładzie Unię Susz, Błękitnych Orneta i Zatokę Braniewo (u siebie), a także notując remisy w Mrągowie i Janowcu Kościelnym! — Dlatego ciągle mówię, że dla nas każdy mecz jest ciężki. Niby jesteśmy faworytami i niby możemy liczyć na chłopaków z pierwszego zespołu, ale żaden rywal jakoś nie chce nam oddać punktów za darmo — podkreśla z uśmiechem Michał Alancewicz. — Tak też było ostatnio w Barczewie, gdzie owszem wygraliśmy z Pisą, ale łatwy pojedynek to na pewno nie był. Każdy mobilizuje się na lidera i każdy walczy o to, żeby być w zreorganizowanej IV lidze...

Na ewentualne potknięcie lidera czekają pewnie w Biskupcu, Lubawie i Suszu, choć cała ta grupa pościgowa gra jutro na wyjazdach i sama musi się martwić, żeby nie ponieść żadnych strat. Co ciekawe, trzeci w tabeli Motor — który ma już tyle samo punktów, co druga Tęcza — wystąpi na boisku „rozgrzanym” już przez... Stomil II. — Zgadza się, gramy w Łukcie po nich: oni o 12., a my o 16. Trochę to dziwne, ale trudno — mówi trener lubawian Arkadiusz Matz, którego zespół wygrał ostatnio 2:0 z DKS i 4:0 ze... Stomilem w Łukcie. — Fajnie, że chłopcy „zaskoczyli” wreszcie. Nie szło, nie szło, ale w końcu zaczęło nam trochę iść, choć w drużynie jest dużo młodzieży, więc różnie to bywa. Cieszymy się jednak z tych dwóch meczów „na zero” z tyłu i chcemy to podtrzymać w sobotę. Presja? O tym nie ma mowy. Zresztą zaczynając pracę z Motorem powiedziałem, że awans ma wyjść z natury. Czyli zbudujemy zespół oparty na zawodnikach z Lubawy i okolic, pogramy rok, dwa czy trzy, no i wtedy jeśli klub będzie na to przygotowany finansowo, to spróbujemy pograć o awans. A w tym sezonie mamy jasny cel: utrzymać się w lidze, a przy okazji ograć jak najwięcej młodych ludzi. Warmiak przegrał dwa ostatnie mecze i to jest... niebezpieczne, bo będzie się chciał odkuć na nas. Zobaczymy, na pewno się nie poddamy — kończy Arkadiusz Matz.

• 23. kolejka (wszystkie mecze w sobotę): Stomil II Olsztyn — Śniardwy Orzysz (g. 12, w Łukcie), Zatoka Braniewo — Tęcza Biskupiec, Warmiak Łukta — Motor Lubawa, Mrągowia Mrągowo — Amex-Bączek Unia Susz, Mamry Giżycko — Polonia Pasłęk, Błękitni Orneta — Orzeł Janowiec Kościelny (wszystkie g. 16), DKS Dobre Miasto — Pisa Tewes-Bis Barczewo (18).

pes