Indykpol AZS Olsztyn pokonał Łuczniczkę Bydgoszcz 3:1

2016-04-20 21:29:01(ost. akt: 2016-04-20 23:18:31)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Aż 47 dni czekali olsztynianie na swoje kolejne zwycięstwo w PlusLidze. Po sześciu porażkach z rzędu Indykpol AZS pokonał Łuczniczkę, wyrównując stan rywalizacji play off o 9. miejsce. W czwartek o g. 18 w Uranii decydujące spotkanie.
• Indykpol AZS Olsztyn — Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (19, -22, 23, 16)

Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw): 1-1

INDYKPOL AZS:
Woicki (1 pkt), Waliński (24; MVP), Zniszczoł (13), Oivanen (11), Bednorz (16), Koelewijn (7), Potera (libero) oraz Bieńkowski (2), Adamajtis (2), Stoilović (1)

ŁUCZNICZKA: Radke, Wiese (19), Kosok (12), Jarosz (9), Ruciak (9), Jurkiewicz (8), Żurek (l) oraz Klinkenberg (3), Wolański, Murek


Podrażnili nas trochę w tym pierwszym meczu... — przyznał po meczu w Uranii środkowy gospodarzy Miłosz Zniszczoł. Tak naprawdę, przegrana 0:3 w Bydgoszczy mogła podziałać na ekipę Andrei Gardiniego dwojako — albo jeszcze bardziej pogrążyć ją w maraźmie, albo pobudzić do walki o rewanż. Na szczęście, zadziałała ta druga opcja.

Drugi mecz o 9. miejsce w PlusLidze zaczął się po myśli bydgoszczan, którzy zagrzewani z trybun przez... jednego kibica (!) — dobrze słyszalnego, bo atmosfera w mocno pustawej Uranii przypominała początkowo letni piknik — „odpalili” na dzień dobry z punktowymi blokami. Pierwsze trzy punkty w meczu Łuczniczka zdobyła właśnie w ten sposób, powstrzymując dwukrotnie Mikko Oivanena i raz Bartosza Bednorza. Gospodarze po raz pierwszy zawitali na prowadzeniu dopiero wtedy, gdy przy stanie 8:9 na zagrywkę powędrował Zniszczoł. Najpierw Łukasz Wiese zaatakował w aut, za moment ten sam Wiese nie poradził sobie z flotem środkowego AZS, po czym Jakub Jarosz „zderzył się” z potrójnym blokiem olsztynian (11:9) i trener Piotr Makowski poprosił o czas. Na niewiele to się zdało, bo AZS już nie wypuścił prowadzenia z rąk.

Wystarczyła jednak „zadyszka” olsztynian w przyjęciu (szybujące serwy Wojciecha Jurkiewicza i Grzegorza Kosoka), żeby w drugiej partii role się odwróciły. Indykpol AZS przegrywał nawet 11:16, 13:19 i 16:22, aby w samej końcówce — ze zmiennikami na boisku Krzysztofem Bieńkowskim i Pawłem Adamajtisem — zerwać się do pościgu. Po asie Bieńkowskiego było tylko 22:24, ale trzeciego setbola wykorzystał Jarosz.

Najbardziej zacięta była kolejna partia, co pokazuje przebieg tego seta: 3:1, 3:5, 5:5, 5:7, 7:9, 9:9, 9:10, 11:12, 14:12. Kluczowe były chyba punkty na 13:12 i 14:12, kiedy to — przy zagrywkach Bednorza — najpierw udaną kontrą popisał się Marcin Waliński, a za chwilę przebudzeni już kibice zobaczyli piękną obronę Michała Potery oraz szczelny blok Thomasa Koelewijna i Walińskiego na Jaroszu. Przy stanie 18:14 wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale nic z tego: najpierw serwy Jurkiewicza, potem dwa punktowe bloki na Adamajtisie i zrobiło się... 20:21. Ba, nawet 21:23. No, ale więcej punktów Łuczniczka już nie zdobyła (!), w czym największa była zasługa ostro serwującego Bednorza, który od stanu 22:23 „doholował” wynik do końca, trafiając zagrywkami i Michała Ruciaka, i Dawida Murka.

Czwarty set był popisem Walińskiego, który był wszędzie: kończył kontry, blokował, a nawet wystawiał piłkę kolegom. A ci już nie wypuścili szansy na zwycięstwo, dobijając rywala trzema seriami przy zagrywkach: Oivanena (z 10:10 na 13:10), Koelewijna (z 15:13 na 18:13) oraz Pawła Woickiego (z 19:14 na 23:14). — Dla mnie to był szczególny mecz, bo graliśmy z Bydgoszczą, z której odszedłem do Olsztyna — mówił po meczu zadowolony Marcin Waliński, uznany za MVP tego spotkania (24 pkt przy 61 proc. skuteczności w ataku!). — Nie miałem za dużo szans w tym sezonie, więc tym bardziej chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Ale najważniejsze jest to, że w końcu wygraliśmy jakiś mecz. Zrobiliśmy to całą drużyną, a ta statuetka jest miłym dodatkiem. Mam nadzieję, że jutro skończymy sezon w równie dobrym humorze...

pes


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. 5 Zdjęcie to... #1979498 | 89.228.*.* 20 kwi 2016 22:17

    ...chyba raczej z meczu Stomilu niż z AzS-u ? Panie Autor coś Pan w Knype pojechał? ....

    odpowiedz na ten komentarz